Polska na celowniku. Rekordowa liczba ataków na tle świata
Spam może okazać się znacznie bardziej niebezpieczny, niż mogłoby się nam wydawać. Analitycy z firmy ESET odkryli, że przestępcy korzystają z niego w celu przeprowadzania skomplikowanych ataków na firmy, podszywając się pod prawdziwe przedsiębiorstwa i ich pracowników.
Wysyłają fałszywe maile, które na pierwszy rzut oka wyglądają na autentyczne, a w rzeczywistości są narzędziem do kradzieży cennych danych. W drugim półroczu 2023 roku w Polsce udało się powstrzymać aż 26 tys. takich ataków. To rekordowa liczba na tle innych krajów.
Spamowa kampania, którą wykryli analitycy ESET, była skierowana przede wszystkim do firm działających na terenie Polski. Przestępcy wykorzystywali w niej wiadomości email, które miały na celu nawiązanie współpracy biznesowej typu B2B. W celu zwiększenia wiarygodności, atakujący tworzyli adresy e-mail, które naśladowały domeny rzeczywiście istniejących firm. Zmieniali jedną literę w nazwie firmy lub, w przypadku nazw składających się z kilku słów, zmieniali ich kolejność.
Nie tylko tworzyli fałszywe adresy e-mail, ale także przejmowali istniejące służbowe konta poczty elektronicznej, aby wysyłać z nich spam. W ten sposób, nawet jeśli potencjalna ofiara była uważna i zwracała uwagę na typowe sygnały ostrzegawcze w wiadomości email, mogła nie zauważyć ataku, ponieważ wiadomości te do złudzenia przypominały prawdziwe maile z ofertami.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Przestępcy wykazali się imponującym zaangażowaniem i dokładnością w swoim działaniu. Wykorzystali istniejące nazwy polskich firm, a nawet wiarygodnie wyglądające stopki, nazwiska pracowników czy właścicieli oraz ich dane kontaktowe. Dzięki temu, kiedy ofiara wyszukiwała nadawcę wiadomości np. w wyszukiwarce Google, odnajdowała prawdziwą osobę i była bardziej skłonna otworzyć załącznik zawierający złośliwe oprogramowanie.
Treść wiadomości spamowych była często rozbudowana i skomplikowana. Tego typu wiadomości są wyjątkowo niebezpieczne, ponieważ odbiegają od standardowych kampanii spamowych, które często są pełne błędów gramatycznych i na pierwszy rzut oka wyglądają podejrzanie.
Przykładem takiego maila jest wiadomość, która zawiera komunikat z informacją o przetwarzaniu danych osobowych. Do maila dołączany był plik zawierający złośliwe oprogramowanie, które wykradało dane logowania z przeglądarek i klientów poczty email, aby uzyskać dalsze dostępy. Nie wiadomo, czy grupa cyberprzestępcza była bezpośrednio zainteresowana wykradanymi danymi uwierzytelniającymi, czy też zostałyby one później sprzedane innym groźnym podmiotom. Pewne jest natomiast, że dostęp do nich otwiera możliwość dalszych ataków, zwłaszcza poprzez ransmoware.
Jakub Kaloč, analityk ESET, który odkrył opisywaną kampanię, ostrzega: "Otwieranie załączników z takich wiadomości może mieć poważne konsekwencje tak dla osób prywatnych, jak i firm, w których pracują. Radzimy dokładnie sprawdzać, czy wiadomość jest wiarygodna, jeszcze przed otwarciem załącznika i stale używać niezawodnego oprogramowania zabezpieczającego, które jest w stanie powstrzymać atak".
W tym samym czasie, kiedy miały miejsce ataki w Polsce, analitycy ESET zarejestrowali również kampanie w Ukrainie, Hiszpanii, Serbii, Słowacji i Bułgarii. Podobnie jak w Polsce, działania przestępców były wymierzone głównie w lokalne firmy.