Promocja na zakup Windows 8 niedługo wygaśnie. Co dalej z systemem?
Na początku roku Tami Reller z Microsoftu poinformowała, że sprzedano już 60 milionów licencji Windows 8. Krytycy uogólnionych danych zwracają uwagę na fakt, że spora część z nich mogła trafić nie do konsumentów, lecz do komputerów, które są dopiero wystawiane na półki w sklepach. W chwili obecnej trudno jednoznacznie stwierdzić, jak rozwinie się sytuacja. Microsoft co prawda uspokaja, że Windows 7 miał podobne tempo sprzedaży, ale statystyki nie wyglądają najlepiej.
Według Net Applications, firmy analizującej ruch w Internecie na podstawie odwiedzin 40 tysięcy badanych portali, w grudniu 2012 r. z Windows 8 korzystało zaledwie 1,45 proc. osób. W połowie stycznia udział wzrósł do poziomu 2,33 proc., ale nie są to jeszcze ostateczne dane — niewątpliwie okres świąteczny mógł być dla Microsoftu bardzo korzystny, lecz na bardziej miarodajny wynik warto zaczekać do początku lutego. Sytuacja systemu wygląda nieco lepiej, jeśli przyjrzymy jej się pod kątem ukierunkowanej na graczy platformy Steam — z danych zebranych w grudniu wynika, że Windows 8 używało 6,93 proc. osób.
Nie da się ukryć, że czynnikiem, który mocno zachęca do aktualizacji starszych systemów, jest bardzo niska cena. Niestety, oferta wygasa 31 stycznia, a początek lutego przyniesie w tej kwestii sporo zmian. W niepamięć odejdzie możliwość kupienia Windows 8 w promocji za 69 albo 129 zł, a nowe kwoty będą nawet pięciokrotnie wyższe. Za cyfrową lub pudełkową wersję aktualizacji do Windows 8 trzeba będzie zapłacić 119,99 dol., natomiast wersja Pro to wydatek rzędu 199,99 dolara. Gdyby ktoś chciał zamienić „zwykły” Windows 8 na Pro, taka przyjemność będzie kosztować 99,99 dol. (w cenę wliczony jest pakiet Media Center, który osobno został wyceniony na 9,99 dol.). Microsoft nie podał jeszcze oficjalnych polskich cen, ale raczej nie możemy spodziewać się zauważalnych upustów.