Recenzja wideotelefonu IP Grandstream GXV3140
Telefony IP nie są już niczym nadzwyczajnym, ale jednoczesnie nie są jeszcze na tyle popularne, by każdy używał ich w domu. W sumie jednak – dlaczego by nie? Jeśli byłby telefon IP wygodny w codziennym użytkowaniu, a przy tym bogato wyposażony i w pełni multimedialny, to mógłby być nawet czymś więcej niż tylko urządzeniem do tańszego dzwonienia do znajomych z zagranicy. Do miana takiego telefonu aspiruje Grandstream GXV3140, multimedialny wideotelefon IP z dużym, kolorowym wyświetlaczem i licznymi dodatkami, w tym obsługą Skype i przeglądarką internetową, a nawet opcją podłączenia do telewizora.
31.12.2010 | aktual.: 11.03.2011 18:45
Co na zewnątrz?
Na pierwszy rzut oka GXV3140 wygląda jak... telefon po prostu, choć od razu wzrok przyciąga sporych rozmiarów wyświetlacz LCD – ponad cztery cale i rozdzielczość 480x272 pikseli sprawiają, że nie tylko wideorozmowy, ale także pokaz zdjęć czy odtwarzanie filmów przebiegają bezproblemowo i całkiem atrakcyjnie. Aby równie dobre warunki zapewnić naszemu rozmówcy, telefon wyposażono w kamerę 1,3 Mpix umieszczoną w centralnym miejscu nad wyświetlaczem. Kamera posiada zasuwkę, dzięki której co bardziej zaniepokojeni o swoją prywatność mogą mieć pewność, że nikt nie będzie ich podglądał wtedy, kiedy sobie tego nie życzą.
Bezpośrednio pod wyświetlaczem zlokalizowano cztery przyciski funkcyjne, których przeznaczenie zmienia się dynamicznie w zależności od sytuacji – na ekranie wyświetlane są wówczas nazwy opcji. Nad klawiaturą alfanumeryczną znajdziemy kolejne trzy przyciski odpowiadające za zmianę aktywnej linii (telefon obsługuje do trzech), pocztę głosową i książkę adresową, zaś obok nich zestaw kursorów z centralnym klawiszem do zatwierdzania wyboru i jeszcze sześć przycisków: do wstrzymywania i przekazywania rozmów, przełączania trybu pracy kamery, telekonferencji, włączania głośnika i wreszcie zieloną słuchawkę do wszystkiego co związane z rozpoczynaniem rozmów. W prawym górnym rogu przedniego panelu jest jeszcze dioda, która na niebiesko świeci przez cały czas gdy telefon jest włączony, a pulsuje np. gdy mamy nieodebraną rozmowę.
Telefon wyposażony jest oczywiście w dwa porty Ethernet 10/100 Mbit/s, które zlokalizowane są z tyłu aparatu, pod podnóżkiem – umieszczono je w taki jednak sposób, że nie uniemożliwiają oczywiście powieszenia telefonu na ścianie. Do pierwszego portu podłączamy sieć – najlepiej z dostępem do Internetu. Jeśli obok telefonu mamy na biurku komputer albo inne urządzenie, a przy tym tylko jeden kabel sieciowy, to możemy je podłączyć do drugiego portu. Telefon działa wówczas jako switch. Niestety fakt, że porty są jedynie stumegabitowe może ograniczać możliwość zastosowania telefonu jako pośrednika w opisywany tutaj sposób.
Oprócz portów ethernetowych w telefonie Grandstream GXV3140 mamy całkiem spory wybór innych gniazd – od slotu na kartę SD/MMC/SDHC przez port USB po... wyjścia audio/wideo. Dzięki tym ostatnim telefon możemy podłączyć na przykład do telewizora i wyświetlić na nim wideorozmowę albo nawet film. Warto zauważyć, że do portu USB możemy podłączyć nie tylko pendrive czy dysk przenośny, ale także bezprzewodową kartę sieciową. Dzięki temu będziemy mogli używać telefonu bez kabla sieciowego. Niestety lista obsługiwanych modeli bezprzewodowych sieciówek jest bardzo skąpa – próbowaliśmy wykorzystać posiadane w redakcji dość standardowe karty Linksysa czy D-Linka, ale żadna nie działała. Ostatecznie udało nam się uruchomić jedynie kartę Wi-Fi produkcji... Grandstreama, producenta samego telefonu. To duży minus.
Dla porządku warto dodać, że całość jest bardzo estetycznie wykonana z przyjemnego w dotyku matowego plastiku, miejscami powleczonego srebrną farbą. Wyświetlacz telefonu pokryty jest szybką z elegancką czarną ramką. Z całością współgrają srebrne klawisze aparatu powleczone przeźroczystym, błyszczącym lakierem. Podłączony telefon prezentuje się niezwykle efektownie i wzbudza zainteresowanie.
...a co w środku?
Czas teraz na kilka słów o wnętrzu. Interfejs jest bardzo kolorowy, ale przy tym dość przejrzysty. Nawigacja po nim odbywa się za pośrednictwem klawiszy funkcyjnych i kursorów. Na pierwszym planie znajdziemy pulpit, który ma dwa lub cztery ekrany (tryb kompaktowy lub pełny), na każdym zaś możemy ustawić od jednego do czterech modułów. Każdy moduł to jakaś aplikacja – albo informacja o stanie naszych linii, albo zegar, kalendarz, pogoda, kanały RSS, notowania giełdowe czy szereg innych drobiazgów. Funkcje, jakie w tym widoku przypisane są do klawiszy funkcyjnych możemy ustawiać według własnych potrzeb. Pod względem możliwości personalizacji interfejs Grandstream GXV3140 można więc ocenić całkiem wysoko.
Po wejściu do menu i zagłębieniu się w opcje, zwłaszcza te bardziej zaawansowane, może się jednak okazać, że pomimo wielu przycisków nawigacja jest dość skomplikowana i może czasami irytować, zwłaszcza gdy chcemy po raz pierwszy ustawić na przykład kolejność plansz na pulpicie. Po chwili zaczynamy też odczuwać miejscowe spowolnienia – przykładowo uruchomienie niektórych aplikacji (chociażby komunikatora) trwa ładnych kilkanaście sekund. Ogólnie system pracujący w telefonie mógłby być nieco bardziej responsywny. Dla wielu użytkowników większym problemem będzie jednak fakt, że interfejs telefonu dostępny jest w kilku różnych językach, ale niestety nie w polskim.
Telefon powinien bardzo dobrze sprawdzić się w warunkach domowych, nawet u wymagających użytkowników. Jest on bowiem bardzo multimedialny – mnogość oferowanych funkcji czasami wręcz przytłacza. GXV3140 może integrować się z sieciami społecznościowymi takimi jak Facebook czy Twitter, może też być klientem Skype i Google Voice, posiada również wbudowany komunikator obsługujący sieci Yahoo!, Windows Live Messenger i Google Talk (czyli również Jabber). Co więcej, telefon jest wyposażony we własną przeglądarkę internetową, którą możemy sterować z klawiatury telefonu albo... myszką podłączoną do portu USB. Niestety na tym etapie rozwoju firmware'u nie działa ona idealnie i na wielu stronach po prostu się zawiesza. Do dyspozycji mamy też radio internetowe, odtwarzacz filmów (również z YouTube), przeglądarkę zdjęć oraz kilka gier. Warto jeszcze wspomnieć, że domyślnie po pewnym czasie nieaktywności na telefonie włącza się "wygaszacz ekranu" w postaci pokazu zdjęć z wybranego folderu. Jakość i rozmiar kolorowego wyświetlacza sprawiają, że zdjęcia wyglądają na nim naprawdę okazale, a telefon z powodzeniem może służyć za cyfrową ramkę na ulubione fotografie.
Całym telefonem możemy zarządzać oczywiście za pomocą wyświetlacza i klawiatury, ale znacznie wygodniej skonfigurujemy wszystkie linie i pozostałe opcje poprzez webowy panel administracyjny. Telefon posiada interfejs do zarządzania osiągalny z przeglądarki, tak jak przyzwyczaiły nas do tego inne urządzenia sieciowe - np. routery. Z panelu webowego możemy określić niemal każdy aspekt funkcjonowania telefonu Grandstream, a nawet niektóre opcje poszczególnych wbudowanych aplikacji. Niestety użytkownicy Chrome będą zawiedzeni - interfejs webowy nie działa najlepiej z tą przeglądarką, dlatego na czas rekonfiguracji telefonu warto skorzystać z Internet Explorera albo Firefoksa.
Telefon umożliwia nam skonfigurowanie trzech niezależnych linii SIP, pomiędzy którymi w dość wygodny sposób możemy się później przełączać. Mamy też czytelny podgląd tego, która linia jest połączona, a z którą są ewentualnie jakieś problemy. Rozmowy możemy prowadzić z wykorzystaniem kodeków G.711, G.722, G.723.1, G.729AB, GSM-FR i G.726-32. Od strony wideo telefon obsługuje H.264 oraz H.263/H.263+. Niestety żeby porozmawiać z kimś i jednocześnie wzajemnie się widzieć konieczne jest, aby usługa VoIP do której jesteśmy podłączeni również wideorozmowy obsługiwała. Jeśli ktoś posiada w firmie własną centralkę PBX, prawdopodobnie może o tym zapomnieć – chyba, że zainteresuje się odpowiednią centralką Grandstream z obsługą kodeków wideo. Na szczęście każdy telefon po pierwszym uruchomieniu posiada skonfigurowane konto w sieci IPVideoTalk z unikatowym numerem, dzięki czemu kupując dwa wideotelefony Grandstreama możemy przynajmniej pomiędzy nimi rozmawiać swobodnie i bezpłatnie również ze strumieniem wideo. Można także skorzystać z komunikacji poprzez wbudowanego klienta Skype. Niestety funkcje wideotransmisji nie są jeszcze dopracowane - zdarza się, że nawiązywane połączenie jest bez obrazu lub też transmisja wideo odbywa się tylko w jedną stronę.
Po tak imponującym urządzeniu można by spodziewać się, że funkcje telefonu działają tu perfekcyjnie. Niestety inżynierowie Grandstreama nie przyłożyli się w tej dziedzinie. Już na samym początku uderza nieintuicyjne wybieranie i odbieranie połączeń za sprawą zmieniających się przycisków do uruchomienia tej samej funkcji. Po dłuższym użytkowaniu widoczne są też inne mankamenty, w tym naprawdę kuriozalne jak np. brak dostępu do książki telefonicznej po podniesieniu słuchawki czy też czysto ergonomiczne kiedy to zdarza się źle odłożyć słuchawkę w efekcie czego nie można się do nas dodzwonić. Nie są to oczywiście dyskwalifikujące wady (przynajmniej nie w środowisku domowym), do wszystkiego można się bowiem przyzwyczaić, ale dlaczego nie zaprojektowano tego lepiej? Najpoważniejszym jednak problemem jest zawieszanie się telefonu - na pozór wszystko działa normalnie jednakże albo nie można wykonać żadnego połączenia albo też, co gorsza, nie można się do nas dodzwonić. Trzeba przyznać, że wraz z kolejnymi wersjami firmware'u takie sytuacje zdarzają się zdecydowanie rzadziej niemniej jednak nie zostały całkowicie wyeliminowane.
Wracając do kwestii centralek PBX, trzeba wspomnieć, że Grandstream GXV3140 jako telefon pozycjonowany typowo dla użytkowników domowych dość słabo integruje się z tymi urządzeniami. W naszym przypadku podczas testów z centralą telefon nie był w stanie obsłużyć np. przycisków do przekazywania połączeń czy funkcji „Nie przeszkadzać”. Również wiekszość kodów telefonu pokrywała się z kodami centrali co uniemożliwiało ich zastosowanie. Ostatecznie aby w miarę wygodnie pracować z telefonem musieliśmy wyłączyć w nim tzw. Dial Features i przekierowywać rozmowy ręcznie kodami centrali używając hasha jako sygnału Flash... Ten dyskomfort może sprawić, że w firmach testowany model Grandstreama nie sprawdzi się najlepiej. Dodatkowym minusem do zastosowania GXV3140 na szerszą skalę jest brak obsługi PoE, czyli zasilania z Ethernetu – funkcji, która jest dość powszechna w telefonach VoIP (choć być może z uwagi na duży wyświetlacz, niemożliwa do zastosowania w tym konkretnym przypadku). Klawiatura telefonu także pozostawia nieco do życzenia - jest plastikowa, przez co palce łatwo się z niej ześlizgują, charakteryzuje się też dość słabo wyczuwalnym skokiem klawiszy. W efekcie przy intensywnym korzystaniu z telefonu podczas pracy biurowej komfort wybierania numerów jest mniejszy niż przy standardowej w biznesowych aparatach, zazwyczaj gumowej klawiaturze. W warunkach domowych nie jest jednak duży problem, a estetyka wykonania rekompensuje niedogodności.
Jeśli ktoś mimo tego zdecydowałby się na GXV3140 do firmy, to jego sytuację ratuje trochę fakt, że książka telefoniczna (notabene o pojemności 500 wpisów) może być synchronizowana z centralnego serwera poprzez pobieranie pliku XML. Podobnie możemy pobierać całą konfigurację telefonu, a nawet aktualizacje oprogramowania, co ułatwia centralne zarządzanie aparatami w firmie. Telefon obsługuje też podstawowe dla każdego urządzenia VoIP ustawienia sieciowe takie jak tagowanie 802.1q (VLAN) i priorytetyzację ruchu głosowego w sieci (QoS). Jest także interesująca dla pracowników zdalnych obsługa OpenVPN, choć niestety w naszym testowym środowisku nie udało się zmusić telefonu do współpracy z serwerem. Również eskalacja problemu w pomocy technicznej Grandstreama nie przyniosła pozytywnych rezultatów.
Podsumowanie
Pora na kilka słów podsumowania. Grandstream GXV3140 niewątpliwie wyróżnia się wśród innych telefonów VoIP – głównie za sprawą dużego, kolorowego wyświetlacza (a co za tym idzie, rozmów wideo) i licznych dodatkowych funkcji. Właśnie te dodatkowe funkcje i ogromna jak na telefon "multimedialność" powodują, że jest to praktycznie unikatowe na rynku urządzenie do wykonywania połączeń VoIP. Pomimo wielu niedociągnięć, GXV3140 powinien być całkiem interesującą propozycją dla bardziej wymagających użytkowników domowych, którzy nie będa mieli problemu z wydaniem około 800 złotych. Taka jest bowiem średnia cena testowanego telefonu na polskim rynku.
Jeśli ktoś szuka natomiast telefonów VoIP do firmy, to proponujemy zainteresować się jednak innymi modelami czy to Grandstreama czy też innej firmy (Cisco/Linksys, Panasonic, Polycom, Siemens, Snom, Yealink) – zazwyczaj bez kolorowego wyświetlacza i wideorozmów, ale za to bardziej dopracowanymi, z wieloma dodatkowymi, „biznesowymi” funkcjami takimi jak chociażby zasilanie poprzez PoE, lepiej wykonana klawiatura czy liczne klawisze szybkiego wybierania.
- Brak
- Brak