Ruszyła telemetria w Microsoft Office 2016, zrezygnować z niej nie można
Przeciwnicy webowych pakietów biurowych takich jak DokumentyGoogle wielokrotnie wskazywali, że nie sposób im zaufać zwrażliwymi danymi, do wszystkich informacji ma przecież dostęp samoperator usługi. W tej sytuacji wybranie desktopowego pakietubiurowego wydawało się naturalnym rozwiązaniem – przy zachowaniuodpowiednich zasad bezpieczeństwa dane użytkownika pozostaną tylkou niego. No właśnie, wydawało. Microsoft Office, najpopularniejszydesktopowy pakiet biurowy świata, otrzymuje mechanizmy telemetriirodem z Windowsa 10 – i nie, nie możecie ich wyłączyć.
Po tych ostatnich kilku dniach dręczenia nas wszystkichpowiadomieniami wymuszonymi przez RODO, lakoniczność firmy zRedmond w tej sprawie jest czymś naprawdę niezwykłym. Ot po prostuMicrosoft Word 2016 zaczął wyświetlać w momencie uruchomieniaokno dialogowe z żądaniem wskazania, jak będziesz się dzieliłdanymi o swoim korzystaniu z Office.
Zbierane dane diagnostyczne mają służyć bezpieczeństwuproduktu, rozwiązywaniu problemów i wprowadzaniu ulepszeń.Wspaniale, tyle że co najbardziej interesujące, z telemetrii Officezrezygnować nie można, nawet jeśli by się nie chciało już wOffice żadnych ulepszeń. Możemy wybrać jedynie pomiędzywysyłaniem wszystkich danych – tego jak używane są aplikacje iich funkcje, jak działają urządzenia oraz co się dokładniedzieje w momencie wystąpienia błędów – oraz wysyłaniem danychpodstawowych, tj. ustawień Office, możliwości urządzenia ipoprawności działania pakietu biurowego.
Jeśli po prostu zamkniemy okno dialogowe, domyślnie ustawionazostanie pełna telemetria, a przy następnym uruchomieniu Worda,okno dialogowe zostanie wyświetlone ponownie.
Do telemetrii w Office 2016 Microsoft podszedł ostrożnie.Wygląda na to, że wersja na Windowsa jeszcze tego nie robi – tanowa funkcjonalność została wprowadzona jedynie w wersjach namacOS-a i iOS-a, zarówno w wypadku korzystania z chmury Office 365jak i bez niej. Zarazem jednak działa już nowa stronawsparcia, informująca o mechanizmach telemetrii także w wersjiwindowsowej, można spodziewać się jej włączenia lada dzień.
Co ciekawe, na swojej stronie wsparcia możemy przeczytać, żedomyślnie włączona pełna telemetria może niechcący posłużyćMicrosoftowi do pozyskania dokumentów nad którymi pracowaliśmy.Tak się dzieje w wypadku awarii programu – zrzut pamięci możezawierać zawartość edytowanego pliku. Zarazem producent Office’azapewnia, że nie gromadzi żadnych danych osobowych, a pozyskaneinformacje diagnostyczne nie mogą posłużyć do zidentyfikowaniakonkretnej osoby.
Innymi słowy, jeśli chodzi o pakiet biurowy Microsoftu, tozostał on dopasowany pod względem telemetrii do tego, corobi Windows 10. Nie wiemy na razie, czy za pomocą systemowejPrzeglądarkiDanych Diagnostycznych będzie można uzyskać wgląd w to, coOffice wysyła na serwery Microsoftu – sprawdzimy to jak tylkowersja windowsowa zaoferuje nam telemetrię. W wypadku wersji namacOS-a i tak nie ma to znaczenia, przeglądarka danychdiagnostycznych działa przecież tylko na Windowsie 10.