Rwący się ekran czy mniej klatek w grach PC? NVIDIA G‑SYNC rozwiąże oba problemy
Jednym z wielu parametrów mających wpływ na płynność gier komputerowych jest synchronizacja pionowa obrazu. Jeśli posiadany zestaw PC niekoniecznie spełnia zalecane wymagania nowego tytułu, użytkownicy niejednokrotnie w pierwszej kolejności decydują się na wyłączenie V-Sync, bo dzięki temu mogą wycisnąć kilka klatek na sekundę więcej. Wiąże się to jednak ze zjawiskiem rwania czy też rozjeżdżania się ekranu. Okazuje się, że nad problemem zastanawiała się wiele lat NVIDIA, aż w końcu zademonstrowano rozwiązanie G-SYNC, synchronizujące częstotliwość odświeżania monitora z prędkością renderowania karty graficznej. Ma ono już swoich fanów.
21.10.2013 | aktual.: 23.10.2013 09:06
Montaż w swych monitorach modułu G-SYNC, współpracującego blisko z kartami graficznymi na architekturze Kepler, zapowiedzieli już ASUS, BenQ, Philips oraz ViewSonic. W kilku przypadkach możliwa będzie samodzielna integracja modułu z już posiadanym monitorem. Producenci gier też nie kryją podziwu dla tej technologii — cieszą się z niej między innymi niegdysiejszy założyciel Epic Games Tim Sweeney, kończące prace nad Battlefieldem 4 studio DICE czy John Carmack, ojciec Dooma. Najwięcej na nowince mają zyskać eSportowcy, bo dosłownie zapomną o opóźnieniach, a wygrana czy przegrana w meczu to będzie wyłącznie kwestia ich umiejętności.