Ryzen 3 1300X – testujemy czterordzeniowego rywala Core i3
AMD ma powody do zadowolenia – przedstawione właśnie wynikifinansowe za drugi kwartał pokazały, że Ryzen naprawdę pomógłczerwonym, wyciągając ich z wieloletniego kryzysu. Zarazem czerwonipomogli ludziom składającym pecety, dostarczając im naprawdęudane mikroprocesory w bardzo atrakcyjnych cenach. Z sensownieskrojoną linią produktową, AMD konkuruje dziś z Intelem w każdymsegmencie desktopowych mikroprocesorów. Widać to zarówno naszczycie listy, dla Ryzenów 7, które w wielu obciążeniachroboczych wygrywają z Core i7, jak i na dole, gdzie Ryzeny 3 śmiałorzucają wyzwanie nie tylko procesorom Core i3, ale także słabszymmodelom Core i5. Co cztery fizyczne rdzenie to jednak nie dwa. Takiwłaśnie czterordzeniowy procesor Ryzen 3 1300X wylądował najednym z biurek w naszej redakcji, by przejść nieco testów,związanych z typowymi dla domowych użytkowników i graczyscenariuszami użytkowania. Czy do zwykłego peceta warto sięgnąćpo taki procesor?
27.07.2017 | aktual.: 27.07.2017 16:48
Rodzina „trójek”
Zacznijmy od informacji o rodzinie Ryzen 3. Te najtańsze z nowychprocesorów AMD bazują na mikroarchitekturze Zen i wyprodukowane sąw litografii 14 nm GlobalFoundries, dla platformy AM4. Do rodzinynależy siedem modeli, wszystkie oferują cztery rdzenie fizyczne,cztery wątki, 2 MB cache L2, 8 MB cache L3, dwukanałowy kontrolerpamięci DDR4 (maksymalnie 64 GB) oraz TDP na poziomie 65 W. Różnicemiędzy nimi dotyczą przede wszystkim częstotliwości taktowania,możliwości podkręcania, oraz dodatkowych technologii dla biznesu(w modelach PRO).
Na przykładzie Ryzenów 3 możemy dobrze zobaczyć potencjałskalowalności mikroarchitektury Zen. Fundamentalną jednostką tychprocesorów jest moduł CCX (CPU Complex), składający się zczterech rdzeni. Na każdy taki moduł przypada 64 KB cache L1 nainstrukcje, 64 KB cache L1 na dane, 512 KB cache L2 na rdzeń i 8 MBcache L3 współdzielone między rdzeniami. W procesorach Ryzenwykorzystuje się dwa takie moduły, połączone ze sobą strukturąInfinity Fabric, co sprawia, że w np. Ryzenach 7 znajdziemy osiemrdzeni.
Architektura ta pozwala jednak na wyłączenie rdzeni w modułach,by uzyskać konfiguracje sześcio- i czterordzeniowe. Tak właśniezrobiono w Ryzenach 3: tu też mamy dwa moduły CCX, w którychwyłączono po dwa rdzenie, by uzyskać konfigurację 2+2. Wprzeciwieństwie do Ryzenów 5 i 7 wyłączono tu wielowątkowość –te cztery rdzenie przekładają się bezpośrednio na cztery wątki.Warto przypomnieć, że choć procesory Core i3 oferują cztery wątkijedynie poprzez HyperThreading – fizycznie to konstrukcjedwurdzeniowe.
Siłą Ryzenów jest zbiór „inteligentnych” technologiiSenseMI, wykorzystywanych do zarządzania energią i optymalizacjiwydajności. W ich skład wchodzi PurePower (monitorowanietemperatury, napięcia i częstotliwości przez precyzyjne sensoryrozmieszczone w setkach punktów procesora), Precision Boot(maksymalizacja częstotliwości dla danego zużycia energii skokamio 25 MHz na podstawie danych z PurePower). Niektóre modele dysponująteż technologią XFR (Extended Frequency Range), która pozwalaautomatycznie podkręcić częstotliwości pracy procesora wzależności od zastosowanych systemów chłodzenia.
Oprócz tego do SenseMI zalicza się Neural Net Prediction, którypróbuje przewidzieć przyszłe rozkazy i załadować je zwyprzedzeniem na podstawie budowanych przez sieć neuronową modelidecyzyjnych oraz Smart Prefetch, który przewiduje, które danemogłyby być za chwilę potrzebne i ładuje je do cache procesora.
Testowany przeze mnie Ryzen 3 1300X to model z bazowączęstotliwością 3,5 GHz, trybem turbo do 3,7 GHz oraz wspomnianątechnologią XFR. To jedyny w tej rodzinie model wyposażony w XFR,co czyni go ciekawym wyborem dla dysponujących zwykle lepszymiukładami chłodzenia graczy – wykrywając, że dysponuje jeszczewolną pojemnością cieplną, system może przyspieszyć.
AM4 i czipsety
Procesory z rodziny Ryzen działają na bazie platformy AM4. W jejskład wchodzą (dla samodzielnie budowanych desktopów) trzy różneczipsety, X370 (najdroższa, dla entuzjastów), B350 (standardowa)oraz A320 (podstawowa). Różnią się liczbą portów USB,SATA/SATAe, złączy PCIe oraz możliwościami overclockingu(niemożliwego na płytach A320
Test został przeprowadzony na na płycie głównej MSI B350MMortar. To płyta w formacie mATX z czipsetem (jak nazwa wskazuje)AMD B350. Znajdziemy na niej wszystko czego potrzeba w średniejklasy komputerze. Mamy na niej cztery gniazda DIMM-DDR4, do którychmożemy włożyć maksymalnie 64 GB RAM (4×16 GB), z maksymalnymtaktowaniem 3200 MHz.
Na płycie znajdziemy dwa złącza PCI-Express, które będąpomocne przy konfiguracji multi-GPU. Mamy do dyspozycji czterygniazda SATA 6Gb i jedno gniazdo M.2 dla nowoczesnych dysków SSD. Natylnym panelu znalazło się miejsce dla złącza PS/2, dwóch gniazdUSB 2.0, czterech gniazd USB 3.1 (w tym 1 USB typu C), gigabitowejkarty sieciowej oraz ośmiokanałowej karty dźwiękowej. Płytazostała też wyposażona w komplet wyjść wideo dla przyszłychprocesorów AMD ze zintegrowanym układem graficznym.
Zainteresowanym overclockingiem możemy polecić tę płytęgłówną – sześciofazowa sekcja zasilania została zbudowana zkomponentów Military Class IV, wśród nich znajdziemy cewkiTitanium Choke i kondensatory o podwyższonej żywotności Solid CAP.Powinno się to przełożyć na dłuższą sprawność i niższetemperatury pracy. Cała sekcja zasilania została zakrytaaluminiowym radiatorem, co ucieszy fanów overclockingu, łatwego dowłączenia w ustawieniach UEFI/BIOS w trybie EZ Mode.
Płyta MSI B350M Mortar to dość tania konstrukcja. W polskichsklepach można ją znaleźć już za blisko 370 złotych. Patrzącna wyposażenie, wykonanie i możliwości cena ta nie wydaje sięwygórowana i można się spodziewać, że ten model zagości wtańszych zestawach komputerowych.
Nasza platforma testowa
Testowany zestaw składał się z:
- Procesora AMD Ryzen 3 1300X z firmowym chłodzeniem AMD Wraith
- Płyty głównej MSI B350M Mortar
- Karty graficznej MSI GeForce GTX 1050Ti
- 2×4 GB DDR4 RAM Corsair Vengeance LPX (profil 2933) MHz
- Dysku M.2 Liteon Zeta LGH-512V2G
- Zasilacza Chieftec A-90
- Systemu Windows 10 Creators Update, z aktualnymi sterownikami.
Testy syntetyczne i użytkowe
Poniższe testy wydajności procesora dość dobrze obrazują jego rzeczywistą wydajność w codziennej pracy, czy to z oprogramowaniem systemowym, graficznym czy obróbką mediów. Cztery fizyczne rdzenie Ryzena 3 1300X w wielu sytuacjach pozwoliły nie tylko wygrywać z procesorami Core i3, ale też rzucić wyzwanie procesorom Core i5.
Gry
AMD przedstawia Ryzena 3 jako dobry wybór dla graczy, którzy szukają przyjaznego dla portfela i uniwersalnego procesora do swoich gamingowych pecetów. Osiągi w tych kilku grach, które sprawdziliśmy z niedrogą kartą graficzną GeForce GTX 1050 Ti potwierdzają tę opinię: w mniej wymagających tytułach osiągnięcie z Ryzenem 3 1300X na tej karcie 60 FPS nie stanowi żadnego problemu.
Gry bardziej wymagające, na czele z naszym „ulubionym” Wiedźminem 3, też nie zawodzą. Przy wyłączonym Hairworks, w FullHD i ustawieniach wysokich, Geralt biegał po swoim świecie w tempie 40-47 FPS, średnio 44 FPS.
Refleksje
AMD mocno zaatakowało swoim Ryzenem 3. Przystępna cena, brak sztucznej segmentacji linii produktowej, załączony niezłej jakości cooler, łatwość (i możliwość) podkręcania w wypadku modelu 1300X. Pozwalające na podkręcanie procesory Intela nie tylko są droższe, ale wymagają też droższych płyt głównych i dokupienia lepszego chłodzenia. Co więcej, nowych procesorów Coffee Lake wciąż nie widać na horyzoncie.
Osoby zainteresowane szybkim procesorem powinny rozważyć kupno Ryzena 3 1300X zamiast któregoś z modeli Core i3. Co cztery rdzenie to nie dwa – a że platforma AM4 nabrała w ostatnich czasach stabilności, rozrósł się cały ekosystem płyt głównych dla niej, zbudowanie na tym peceta skrojonego na swoje potrzeby i możliwości nie będzie stanowiło problemu.
- Fizyczne cztery rdzenie robią swoje
- Architektura Zen jest w stanie rywalizować nawet z Kaby Lake
- Odblokowane mnożniki, łatwość podkręcania
- Niskie zużycie energii
- Cicha praca wentylatora
- Procesor nie ma żadnej zintegrowanej grafiki – trzeba dokupić kartę graficzną