shashlik: programiści KDE chcą uruchamiać androidowe aplikacje na linuksowym pulpicie
Pomimo wspólnych korzeni systemów GNU/Linuksowych i Androida, dotej pory uruchamianie androidowego oprogramowania pod kontroląPingwina wypada znacznie gorzej niż uruchamianie go pod kontroląWindows. Na „okienkach” mamy przynajmniej wysoce dopracowanerozwiązania wirtualizacyjne, takie jak np. Bluestacks czy AMIDuOS,które ukrywają przed użytkownikiem złożoność tego problemu. NaLinuksie zostaje w praktyce ręczne konfigurowanie maszynwirtualnych, a do tego znikoma integracja z pulpitem. Kilkuzwiązanych z projektem KDE programistów rozpoczęło prace nadprojektem, który może to znacząco zmienić.
16.07.2015 16:48
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
shashlik – pod taką nazwą rozwijane jest na GitHubieśrodowisko uruchomieniowe dla androidowych aplikacji, które pozwolije instalować w KDE i uruchamiać jednym kliknięciem. Nie jestjeszcze jasne, do jakiego stopnia będzie ono zależne od bibliotekKDE Frameworks, czy będzie można uruchomić je np. pod kontroląUnity, GNOME czy Xfce. Programiści zapewniają póki co, że tenzbiór androidowych systemów i frameworków ma być takminimalistyczny, jak tylko możliwe, wykorzystując zarazem tak wieleze standardowych, linuksowych narzędzi, jak to tylko możliwe.
Dostępny w całości na wolnej licencji shashlik na pewno jednakma się integrować z pulpitem Plasma, niezależnie od tego, czyuruchomimy go na laptopie, desktopie, tablecie, czy nawet smartfonielub telewizorze. Niestety póki co w repozytoriumprojektu na GitHubie za wiele nie ma – więcej dowiemy siędopiero 26 lipca, podczas prezentacji przygotowywanej na tegorocznąkonferencję Akademyprzez Dana Leinira Turthrę Jensena, informatyka pracującego wfirmie Blue Systems i znanego ze swojego wkładu w pakiet biurowyCalligra czy odtwarzacz muzyki Amarok.
Pomysł wzbudził już spore zainteresowanie w linuksowym światku– w końcu ilość dostępnego oprogramowania na linuksowedesktopy, w szczególności gier, wypada kiepsko w porównaniu dotego, co dostępne jest dziś na Androida. Otworzyłby także drogędo uruchamiania androidowego oprogramowania bezpośrednio natelefonach z systememami Ubuntu Touch, Sailfish czy Tizen, bezkonieczności odwoływania się do problematycznego Alien Dalvika.
Urzeczywistnienie shashlika nie będzie jednak łatwe. To prawda,odpada emulacja na poziomie kernela, ale odtworzenie surfaceflingera,zygote, bindera, bionica, menedżera aktywności, backendów EGL itych wszystkich usług, jakich oczekują aplikacje na Androidziewymagać będzie dużej pracy. Warto wspomnieć, że oficjalneandroidowe środowisko uruchomieniowe ARC dla Google Chrome powstajejuż od trzech lat, mimo całych zasobów jakimi dysponuje Google.