Sojusznik Rosji wyśmiał Anonymous. Haktywiści zaatakowali z pełną mocą
Kolektyw Anonymous pochwalił się udanym atakiem na stronę internetową i infrastrukturę IT Ministerstwa Spraw Wewnętrznych Serbii. Haktywiści wcześniej wzywali prezydenta Serbii Aleksandara Vučića do zaprzestania działań wojennych w Kosowie. Ostrzegli go także przed konsekwencjami wspierania rosyjskiej agresji.
09.01.2023 | aktual.: 09.01.2023 19:43
Anonymous pod koniec grudnia 2022 r. ostrzegli prezydenta Serbii Aleksandara Vučića przed konsekwencjami dalszego opowiadania się po stronie Rosji w trwającym konflikcie w Ukrainie. Przygotowali dla niego specjalną wiadomość, w której nazwali go "marionetką Władimira Putina", dążącą do wywołania konfliktu zbrojnego.
Prezydent Serbii nie zignorował ostrzeżenia. Jednak, zamiast wziąć je na poważnie, wyśmiał hatywistów na swoim profilu w mediach społecznościowych. Na dalszy rozwój akcji nie trzeba było długo czekać. Kolektyw Anonymous 5 stycznia zaatakował stronę internetową Ministerstwa Obrony Serbii, przez co była ona całkowicie niedostępna.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Anonymous zaatakowali Ministerstwo Spraw Wewnętrznych Serbii
Haktywiści na tym nie poprzestali. Na swoim Twitterze udostępnili teraz informację o ataku na stronę internetową i infrastrukturę IT Ministerstwa Spraw Wewnętrznych Serbii. Zgodnie z publikacją rządowa witryna była nieustannie poddawana zmasowanym atakom DDoS przez 48 godz. Do ataku doszło w sobotę 7 stycznia, ale Anonymous dopiero w poniedziałek przekazali tę informację.
Rząd Serbii podał w komunikacie, że w trakcie 48 godz. przeprowadzono pięć dużych ataków mających na celu wyłączenie infrastruktury informatycznej Ministerstwa Spraw Wewnętrznych. Podano również, że eksperci IT ministerstwa współpracowali z pracownikami Serbia Telecom, aby odeprzeć ataki.
Ministerstwo twierdzi również, że uruchomiło wzmocnione protokoły bezpieczeństwa w celu ochrony swoich danych, co – jak ostrzega w oświadczeniu – może prowadzić do spowolnienia pracy i sporadycznych przerw w działaniu niektórych usług.
Konrad Siwik, dziennikarz dobreprogramy.pl