Sprawiedliwość po 61 latach: królewska łaska dla ojca informatyki, Alana Turinga
Tragiczna historia Alana Turinga, genialnego kryptoanalityka ilogika, ojca informatyki i twórcy teorii sztucznych inteligencji,znalazła wreszcie swój epilog. 61 lat po jego samobójczej śmierci,w wigilię Bożego Narodzenia 2013 roku, królowa brytyjska ElżbietaII ułaskawiła go pośmiertnie, umarzając wyrok, na jaki skazano goza czyny nierządne w rozumieniu kodeksu karnego ZjedonoczonegoKrólestwa z 1885 roku.Królewskie ułaskawienie to coś niezwykle rzadkiego w WielkiejBrytanii. Od zakończenia Drugiej Wojny Światowej wydano tylkocztery takie akty. Jednak w tym wypadku od formalnej strony nie byłoinnej możliwości, by choć symbolicznie zadośćuczynić krzywdzie,jaka spotkała człowieka, bez którego walka Aliantów z nazistowskąRzeszą mogłaby być, jak oceniają historycy, nawet o dwa latadłuższa. Przypomnijmy: Turing, utalentowany matematyk z Cambridge, którypracując jako kryptoanalityk w ośrodku Bletchley Park zbudowałelektromechaniczne bombykryptologiczne, pozwalające na maszynowe łamanie kodówgenerowanych przez niemieckie Enigmy. W ten sposób w Bletchley Parkdeszyfrowano nawet trzy tysiące niemieckich wiadomości na dobę.Koniec Wielkiej Wojny nie przyniósł jednak Turingowi zaszczytów niorderów, jego praca w obawie przed przejęciem przez radzieckichszpiegów została utajniona, i dopiero w 1970 roku publicznieujawniono rolę, jaką odegrał on w wysiłku wojennym Aliantów.[img=turing]Powojenne losy Turinga początkowonie były złe – pracował nad projektami pierwszych komputerów(spotykając się m.in. z genialnym niemieckim konstruktorem maszynliczących, Konradem Zuse), a w 1949 został szefem laboratoriumkomputerowego w Manchesterze, pisząc oprogramowanie dla komputeraMark 1 i pracując nad zagadnieniami sztucznej inteligencji (wtedy tozaproponował słynny test Turinga – kryterium pozwalające uznaćdziałanie maszyn za „inteligentne”). Opracował też pierwszy naświecie program do gry w szachy, który był zbyt złożony, byuruchomić go na istniejących wówczas maszynach. Zajął się zaśmatematycznymi podstawami biologii, w szczególności morfogenezą iznaczeniem liczb Fibonacciego w strukturach roślinnych, osiągającrezultaty do dziś wspominane na uniwersyteckich kursach.W 1952 roku życie Turinga ległojednak w gruzach. W trakcie rutynowego przesłuchania przez policjępo włamaniu do jego domu, Turing przyznał się do homoseksualnegozwiązku z 19-letnim wówczas Arnoldem Murrayem (włamywaczem miałbyć znajomy Murraya). Był to fatalny błąd – w tamtym czasiewszelkie akty homoseksualne były uznawane w Wielkiej Brytanii zaczyny nierządne (ang.gross indecency) i jako takie, karane. 31 marca 1952 roku Turing zaporadą obrońcy przyznał się do swojej winy i otrzymał do wyborualbo karę dziesięciu lat więzienia, albo dobrowolne poddanie sięchemicznej kastracji, poprzez przyjmowanie regularnie przez rokzastrzyków z syntetycznym estrogenem. Jego kochanka, Murrayawarunkowo zwolniono. Sędzia podkreślał, że surowy wyrok dlaTuringa to wynik tego, że jest on przedstawicielem wyższej klasyspołecznej, człowiekiem, który powinien dawać przykład,tymczasem uwiódł on niewinnego, młodego mężczyznę z klasyrobotniczej. Jak łatwo się domyślić,przyjmowanie dużych dawek kobiecego hormonu przez zdrowego mężczyznęnie może się dobrze skończyć. Turing utył, wyrosły mu piersi,stał się impotentem, skarżył się na problemy z sercem i atakigorączki uniemożliwiające mu zajmowanie się informatyką. Zabardzo nie miał zresztą gdzie się nią zajmować – po wyrokumusiał rozstać się ze swoją pracą.8 czerwca 1954 roku Turingaznaleziono martwego – w wieku 41 lat popełnił samobójstwo,zjadając nafaszerowane cyjankiem potasu jabłko, odniesienie do jegowieloletniej fascynacji baśnią o Królewnie Śnieżce.W 2009 roku brytyjski programistaJohn Graham-Cumming rozpoczął zbieranie podpisów pod petycją,wzywającą rząd ówczesnego premiera Gordona Browna do pośmiertnychprzeprosin Alana Turinga za prześladowania, jakich padł ofiarą zewzględu na swoją seksualną orientację. Tysiące podpisówsprawiły, że Brown przychylił się do wniosku i 10 września 2009roku w oficjalnym wystąpieniu określił chemiczną kastracjęTuringa jako przerażającą.Stwierdził wówczas, że choć nie można cofnąć czasu, a to cospotkało Turinga było w zgodzie z obowiązującym wówczas prawem,to jednak w imieniu brytyjskiego rządu, jak i wszystkich tych,którzy żyją w wolności dzięki Turinga pracy – przeprasza, boTuring zasłużył na znacznie lepszy los.To jednak najwyraźniej niewystarczyło. W 2011 roku złożono kolejną petycję, w którejżądano od rządu ułaskawienia Turinga i umorzenia jego wyroku.Podpisało się pod nią ponad 37 tys. osób, w tym liczni wybitniuczeni. Minister Sprawiedliwości Lord McNally odradzał jednak takiruch, jako naruszający tradycję podejścia do wydarzeńhistorycznych: Turing skazany został na mocy obowiązującego prawa,był winny zgodnie z nim czynów nierządnych i został za nieukarany – nawet jeśli prawo to wydaje się dziś okrutne iabsurdalne.Przepychanki w brytyjskimparlamencie doprowadziły w końcu do wyboru nietypowej drogi wsprawie Turinga. Rząd przypomniał sobie o monarszym prawie łaski –i tak oto od dzisiaj, 24 grudnia 2013 roku, Alan Turing będziepamiętany za swój fantastyczny wkład w wysiłek wojenny, a nie zaskazujący go wyrok, jakstwierdził odczytujący aktułaskawienia minister sprawiedliwości Chris Grayling. ElżbietaII, z Bożej łaski Królowa Zjednoczonego Królestwa WielkiejBrytanii i Północnej Irlandii, obwieszcza w nim światu, że po rozpoznaniuprzedstawionych Jej okoliczności, udziela swej łaski i miłosierdziaAlanowi Mathisonowi Turingowi, pośmiertnie ułaskawiając go, iumarzając skazujący go wyrok.Komentatorzy podkreślają, żejest to sytuacja bezprecedensowa – monarcha ułaskawia bowiemnormalnie tylko osoby niewinne, na wniosek kogoś jej bliskiego,najczęściej rodziny. Tu nie spełniono żadnego z tych warunków.
24.12.2013 | aktual.: 24.12.2013 14:22