Sprzedajesz na Allegro? Nieuczciwi kupujący to twój problem. Tylko twój

Allegro od dawna chwali się swoim Programem Ochrony Kupujących. Niestety, wszystko wskazuje na to, że sprzedającym, szczególnie jeśli są oni osobami prywatnymi, żadna ochrona za to nie przysługuje. Przyjrzeliśmy się ciekawemu przypadkowi sprzedaży konsoli, który nie skończył się dobrze dla sprzedawcy.

Nie ma zwrotu towaru, więc prowizji też nie, fot. PAP (Bartłomiej Zborowski)
Nie ma zwrotu towaru, więc prowizji też nie, fot. PAP (Bartłomiej Zborowski)
Karolina Kowasz

02.03.2021 | aktual.: 06.03.2024 21:49

Twitterowicz Q__jot relacjonuje sytuację, jaka go spotkała. Za pośrednictwem serwisu Allegro postanowił on sprzedać konsolę. Kupujący wybrał odbiór osobisty i płatność gotówką, jednak, o czym informuje pechowy sprzedawca, transakcja nigdy nie została sfinalizowana. Kontakt się urwał. Pojawiło się ponadto podejrzenie, że dane w formularzu dostawy są fałszywe.

W tej sytuacji samo nasuwa się na myśl, że sprzedawca powinien móc zgłosić do Allegro taką sytuację i wnioskować o zwrot prowizji, którą pobrał od niego serwis. W końcu do sprzedaży nie doszło, a sprzedawca i tak jest już stratny, że nie udało mu się sprzedać towaru. Allegro jednak uważa, że w przypadku transakcji zawieranych między osobami prywatnymi, kupujący nie ma możliwości odstąpienia od umowy, a tym samym sprzedający nie ma możliwości wystąpienia o zwrot opłaty za obsługę transakcji.

No, czyli szermierka na paragrafy

Jak się można domyśleć, odpowiedź Allegro, skierowana do twitterowicza, spotkała się z szerokim odzewem i krytyką. W związku z tym platforma aukcyjna postanowiła powołać się na prawo i zasugerowała, że w takiej sytuacji użytkownik Allegro może próbować kontaktować się poprzez formularz pomocy.

Warto jednak zwrócić uwagę, że jest to standardowy formularz, który służy do kontaktowania się w absolutnie dowolnej sprawie. Oznacza to, że w przypadku, gdy sprzedawca zostaje oszukany, nie istnieje żadna uproszczona ścieżka, którą mógłby się posłużyć w celu uzyskanie pobranej od niego prowizji. Co więcej, występują także problemy z działaniem formularza, o czym informują się wzajemnie twitterowicze w kolejnych wpisach.

W związku z opisaną sytuacją, podjęliśmy próbę kontaktu z rzecznikiem Allegro, panem Marcinem Gruszką. Póki co nie odpowiedział on jednak na postawione pytania. Gdy tylko to nastąpi, artykuł zostanie zaktualizowany o oficjalne stanowisko Allegro.

Dla sprzedających na Allegro mamy tymczasem małą radę: lepiej poszukajcie innej platformy, bo ta firma ewidentnie nie potrafi o was zadbać.

Programy

Zobacz więcej
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (92)