Surfacegate: Microsoft sfabrykował zarzuty wobec sterowników Intela?
Przez lata seria Surface słynęła z najwyższej jakości, która powinna być standardem na półce premium. Ostatnio jednak nad marką Microsoftu zawisły czarne chmury, a to za sprawą wycofania rekomendacji przez Consumer Reports. Problemy zaczęły się już przy Surface Pro 4, a oliwy do ognia dodały przechodzące losowo w stan hibernacji Surface’y Pro.
14.08.2017 14:53
Problemy mogą być znacznie poważniejsze, o czym pisze Paul Thurrott. Wcześniej Microsoft krytycznie ustosunkował się do wycofania rekomendacji przez Consumer Reports, twierdząc, że nie odzwierciedla on satysfakcji użytkowników płynącej z urządzeń z serii Surface. Zupełnie inaczej jednak sytuacja ma wyglądać wewnątrz Microsoftu.
Swój artykuł Thurrott ilustruje wyciekłym wykresem z liczbą zwrotów urządzeń z serii Surface w pierwszych 90 dniach. O ile w pierwszymi miesiącu zwrócono 11% Surface’ów Pro 3, tak w przypadku Surface Pro 4 wartość ta wyniosła aż 16%. Najgorzej jednak wypada pod tym względem Surface Book, którego w pierwszym miesiącu zwróciło aż 17% użytkowników, a wynik ten nie spadł poniżej 10% przez niemal pół roku.
Microsoft jako winnego dużej liczby zwrotów w przypadku Surfaca Pro 4 wskazywał Intela, a konkretniej sterowniki do procesorów Skylake. Według Thurrotta jednak, zarzut ten od początku do końca miał zostać… sfabrykowany w Redmond. Problemy w zarządzaniu energią w Surface Pro 4, jak i duża liczba wadliwych Surface Booków wynikać ma bowiem z błędów w firmware dla Surface’ów. Winni w tym przypadku będą programiści Microsoftu, a nie – jak twierdził sam Microsoft – Intela:
Potwierdzać ma to spotkanie Satyi Nadelli z przedstawicielami Lenovo w zeszłym roku. Miało dojść wówczas do dyskusji o problemach, jakie powodują sterowniki do Skylake’ów, na którą szefostwo Lenovo miało zareagować zaskoczeniem. Chiński producent nie napotkał bowiem komplikacji, z jakimi borykał się Microsoft, co z kolei pozwoliło Thurrottowi na daleko idący wniosek. Satya Nadella mógł zostać wprowadzony w błąd i nie wiedział, że problemy ze sterownikami biorą się z tworzonego przez Microsoft firmware do Surface’ów.
Stawiane przez Thurrotta hipotezy są co najmniej odważne. Nie sposób jednak zamiatać problemu pod dywan, gdy zarówno statystyki Microsoftu, jak i Consumer Reports, wskazują, że odsetek wadliwych Surface’ów niewiele ma wspólnego z klasą premium.
Pikanterii dodaje fakt, że wprowadzony w błąd odnośnie powodów takiego stanu rzeczy mógł zostać sam szef korporacji. Na reakcje Microsoftu zapewne nie trzeba będzie długo czekać, o postępach w sprawie będziemy informować na bieżąco.