Swatting – śmiertelne zagrożenie. Służby mogą się pomylić

Swatting to niebezpieczne działanie, które może prowadzić do śmiertelnego zagrożenia. Praktyka ta polega na fałszywym informowaniu służb bezpieczeństwa o poważnych przestępstwach, co może prowadzić do nieadekwatnej reakcji.

Antyterroryści [zdj. ilustracyjne]
Antyterroryści [zdj. ilustracyjne]
Źródło zdjęć: © PAP | Jakub Kaczmarczyk

16.10.2024 19:34

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Swatting to jedno z tych zagrożeń cybernetycznych, które mogą prowadzić do bardzo niebezpiecznych sytuacji. Polega ono na fałszywym informowaniu służb o poważnych przestępstwach, takich jak morderstwa, alarmy bombowe czy przetrzymywanie zakładników. Oszuści chcą w ten sposób doprowadzić do reakcji służb pod wskazanym adresem.

Termin swatting pochodzi od nazwy jednostki SWAT, stworzonej do działań specjalnych. Oszuści, którzy uprawiają swatting (swattersi) stawiają swoje ofiary w bezpośrednim zagrożeniu. Zaalarmowane służby mogą skorzystać na przykład z broni, by zlikwidować zagrożenie ze strony domniemanego przestępcy, który w rzeczywistości nic nie zrobił.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Swatting – zagrożenie dla niewinnych

Swattersi dane o swoich ofiarach pozyskują z internetu. Mając dostęp do kompletu danych o konkretnej osobie, a także o miejscu jego przebywania, mogą przygotować przekonujące zgłoszenie rzekomego przestępstwa. Cyberprzestępcy często sięgają po oprogramowanie, umożliwiające przechwycenie cudzej lokalizacji, a także usiłują dostać się do adresów IP użytkowników sieci, ponieważ dają się one powiązać z danymi osobowymi. Czasem dane pozyskiwane są w ramach doxingu, czyli gromadzenia już upublicznionych w sieci danych.

Swatting prowadzi do poważnych konsekwencji. Jeden z najgłośniejszych przypadków miał miejsce w 2017 r. w stanie Kansas w USA. Służby otrzymały zgłoszeniu o przetrzymywaniu zakładników przez Andrew Fincha. W czasie interwencji mężczyzna został zastrzelony, a swatter, który dokonał zgłoszenia, Tyler Barris, trafił do więzienia na 20 lat.

- Swatterzy przeważnie postrzegają swoje działania jako żart. Ich ofiarą może paść każdy, zarówno osoby prywatne, jak i publiczne. Najbardziej narażeni są jednak twórcy internetowi, którzy udostępniają w sieci wiele szczegółów ze swojego życia, w tym lokalizację, w której aktualnie przebywają. Wiele incydentów jest też wymierzonych w społeczność graczy. Jej przedstawiciele stanowią dla swatterów łatwy cel, ponieważ często organizują transmisje, podczas których grają w gry na żywo. Dzięki temu oszuści mają pewność, że gracz jest w domu oraz, co więcej, mogą obserwować efekty swoich działań w czasie rzeczywistym – mówi Robert Dąbrowski, szef zespołu inżynierów Fortinet w Polsce.

Jak chronić się przed swattingiem?

Ochrona przed swattingiem jest trudna. Trzeba dbać bowiem przede wszystkim o bezpieczeństwo danych osobowych. Wiąże się to z ogólną higieną cyfrową. Nie instalujmy aplikacji z nieznanych źródeł, sprawdzajmy uprawnienia aplikacji na naszych smartfonach, nie dzielmy się nadmiarem informacji w mediach społecznościowych.

– Aby dane osobowe nie wpadły w niepowołane ręce, warto unikać nadmiernego udostępniania informacji w mediach społecznościowych. Internauci muszą zrozumieć bardzo ważną rzecz – cyberprzestępcy są sprytni. Mogą wykorzystać wszystkie informacje publikowane przez internautów. Są w stanie łączyć dane pochodzące z oddzielnych postów, aby np. odkryć dokładną lokalizację użytkownika – ostrzega Robert Dąbrowski.

Karol Kołtowski, dziennikarz dobreprogramy.pl

Programy

Zobacz więcej
Komentarze (26)