Szef Microsoftu widzi całą planetę jako komputer, chwali się chińską AI
Wymyślając sobie to nowe ładne określenie „inteligentnakrawędź” (Intelligent Edge), Microsoft dał wyraźny sygnał, wktórą stronę chce zmierzać po przegraniu walki o rynek mobilny.Nie spodziewaliśmy się jednak, że te plany będą aż tak śmiałe.Firma z Redmond chce najwyraźniej powalczyć o całą planetę.Poczas swojego ostatniego wystąpienia w Londynie, Satya Nadellastwierdził, że czas zacząć myśleć o całym świecie jako ojednym wielkim komputerze. Metafora świata-jako-komputera ma byćtym, co poprowadzi nas naprzód. Czy zgadniecie, pod kontroląktórego systemu operacyjnego powinien działać świat-komputer?
23.05.2018 | aktual.: 24.05.2018 13:08
Od kilku lat Nadella przekształca Microsoft w firmę skupioną nasztucznych inteligencjach, maszynowym uczeniu i chmurach. Przynosi torewelacyjne efekty w świecie, w którym pecety przestały budzićwiększe zainteresowanie. W ostatnim kwartale przychody z chmuryAzure wzrosły rok do roku aż o 93 procent! Nic więc dziwnego, żeinteligentne chmury – i to co otrzymało nazwę Krawędzi (Edge) –stały się rdzeniem strategii Microsoftu. Odzwierciedliła toostatnia restrukturyzacjafirmy, podczas której pozbyto się szefa działu Windows,powołano zaś trzy nowe działy zajmujące się różnymi aspektamisztucznej inteligencji, oraz komitet etyczny mający czuwać nadwłaściwym zastosowaniem tych technologii.
W tym tygodniu szef Microsoftu wybrał się do Wielkiej Brytanii,biorąc udział w konferencjach w Londynie i Cambridge, poruszająctam w swoich wystąpieniach kluczowe dla jego firmy kwestie.Zapowiedział tam przyszłość, która ma czekać nas wszystkich,przyszłość, w której sztuczna inteligencja przekształca wszystkoto, co robimy, a zarazem moc obliczeniowa staje się wszechobecna, nawyciągnięcie ręki. *Idea, że możesz skorzystać z całejotaczającej cię mocy obliczeniowej, koncepcja świata jakokomputera, całkowicie zmienia sposób prowadzenia spotkań,fundamentalnie zmienia to, co oznacza obecność w trakcie spotkań –*stwierdził Nadella,przedstawiając sposób, w jaki maszynowe tłumaczenie i robienienotatek, a także Microsoft Hololens w połączeniu z inteligentnymiusługami w chmurze ma zmienić sposób podejmowania decyzji wbiznesie.
Nie może się to jednakograniczać tylko do biura. Musimy być w stanie zabrać tę mocobliczeniową wszędzie tam, gdzie dane są produkowane w wielkiejilości, czy będzie to gospodarstwo rolne, platforma naftowa,fabryka czy sklep. Miejsca te będą naszpikowane sensorami,dostarczającymi ogromnych ilości danych, te dane będą wymagałyprzetworzenia – i właśnie tym zajmuje się Microsoft. Nadellaprzypomniał, że tego tylko roku na rynku pojawi się dziewięćmiliardów mikrokontrolerów w tosterach, lodówkach i przemysłowychwiertłach. Wszystkie one Microsoft chce podłączyć do swojejchmury.
Wizja ta nie jest wolna odzagrożeń, lecz Microsoft wierzy, ze dzięki świadomości problemówetycznych, poradzimy sobie z nimi. Jak stwierdził Nadella: postęptechnologiczny nie zdarza się ot tak sobie, zdarza się, ponieważludzie podejmują pewne wybory projektowe – i te wybory projektowemuszą być ufundowane na etycznych zasadach. To jest najlepszysposób na zapewnienie takiej przyszłości, jakiej chcemy wszyscy.
To oczywiście dotyczy teższtucznej inteligencji, w szczególności kwestii związanych zprzetwarzaniem i rozumieniem języka naturalnego. AI uczy się dziśna ogromnych zbiorach danych pochodzących od ludzi, to na nichpowstają modele języka. Niestety te zbiory danych pełne sąuprzedzeń, a więc konieczne jest zainwestowanie w narzędzia, którepozwolą zneutralizować te uprzedzenia w pracach nad językiem.
Microsoft's AI bot calls users
Aby zaprezentować, jak towygląda z perspektywy Microsoftu, Nadella zaprezentowałrozmawiającego z ludźmi bota o imieniu Xiaoice. Bot ten właściwierobi to samo, co niedawno zaprezentowany Google Duplex: jest w stanieporozmawiać w wiarygodny sposób z ludźmi na wybrane tematy. Wprzeciwieństwie do google’owego rozwiązania, co do któregoautentyczności jest sporo wątpliwości, bot Microsoftu działa jużod niemal dwóch lat, a to, że do tej pory go nie widzieliśmywynika z bariery językowej. Xiaoice zna tylko mandaryński, nachińskim rynku cieszy się jednak sporą popularnością, mającniemal milion fanów na mikroblogu Weibo. Od kilku miesięcy bowiem, jeśli czujesz sięsamotny, bot zadzwoni do ciebie na telefon i możecie sobie pogadać. Głosowo, a nie przez WeChat.
Nie wiadomo na razie nic oprzeniesieniu Xiaoice na rynek anglojęzyczny, nie mówiąc już obudowie botów dla innych, mniej popularnych języków. Jednakświetnie sobie radzący w Chinach bot wystarczy – pokazuje, żeMicrosoft może być firmą naprawdę globalną, a nie tylkoamerykańską, firmą która ma prawo mówić o wizjiplanety-komputera.