Sztuczna inteligencja grała w DOOM. Układ pobierał zaledwie 1 mW mocy
Gry DOOM chyba nikomu nie trzeba przedstawiać. Hit z 1993 roku przez wielu jest uważany za jedną z najbardziej rewolucyjnych gier w historii komputerów. Po 30 latach od premiery tytuł nadal jest ogrywany, ale służy już głównie do testowania możliwości sprzętu.
Na czym można pograć w DOOM? Entuzjaści prześcigają się w pomysłach na nietypowe platformy do uruchomienia gry. Kiedyś udało się odpalić ją na lodówce i teście ciążowym. Tym razem przygotowano wyjątkowo energooszczędną platformę na bazie układu do sieci neuronowych.
Mowa o układzie Syntiant NDP200 (Neural Decision Processor), który służy do monitorowania obrazu i dźwięku w celu wyzwalania odpowiednich funkcji w sieciach neuronowych. Układ działa z taktowaniem 100 MHz i został wyposażony w interfejs GPIO. Pobór mocy całego chipu wynosi zaledwie 1 mW, czyli kilkaset tysięcy razy mniej niż pobierają współczesne komputery.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Firma Syntiant wyszkoliła sieć neuronową za pomocą bibliotek VizDOOM, aby układ mógł samodzielnie identyfikować wroga i po jego wykryciu wprowadzać odpowiednią reakcję w postaci strzału. Konieczne było też nauczenie sztucznej inteligencji oszczędzania amunicji. Cała sieć składała się z około 600 000 parametrów, które zaprogramowano w układzie i przypisanych do niego 640 KB pamięci RAM.
Eksperyment należy traktować jako ciekawostkę. Firma Syntiant chciała tutaj zademonstrować możliwości chipu NDP200, który przy bardzo niskim poborze energii elektrycznej jest w stanie wykrywać obiekty i wprowadzać odpowiednią reakcję na zdarzenie. Docelowo taki układ mógłby znaleźć zastosowanie w systemach bezpieczeństwa pojazdów i domów.
Paweł Maziarz, dziennikarz dobreprogramy.pl