The Curse of Issyos
The Curse of Issyos to kolejna świetna i do tego bezpłatna produkcja niezależnego studia, słynącego z robienia gier na wzór hitów z konsol 8-bitowych. Ta antyczna przygoda mocno przypomina platformówki wydawane na naszego nieśmiertelnego Pegasusa. Poznajemy tutaj losy wybrańca bogini Ateny, który rusza z ważną misją wyswobodzenia tytułowej wyspy spod jarzma Olimpu. Pokona sam niejedną bestię.
Oprawa graficzna jest odpowiednio stylizowana. Mamy starannie przygotowaną grafikę, jednak ze specjalnie ograniczoną liczbą kolorów oraz do tego rozpikselowaną. Dla efektu postarzenia tytułu, dodano również przeplot, charakterystyczny dla klasycznych pozycji sprzed lat. Zabawie towarzyszą oczywiście także odpowiednio piskliwe odgłosy i wpadająca w ucho muzyka, wykorzystująca zaledwie kilka instrumentów, jak dawniej.
Dzielny bohater podażą przed siebie, eliminując coraz to groźniejszych przeciwników. W repertuarze gry są stwory wodne, jaskiniowe, wielkie skorpiony czy uzbrojone szkielety, a nie zabraknie też oczywiście bossów z długimi paskami energii. Heros w kamiennych skrzyniach znajduje przydatne przedmioty, w tym nowe bronie, także do ataku z dystansu, plus pożywienie, regenerujące zdrowie. Gra to małe dzieło sztuki.