TikTok: polityka prywatności umożliwia gromadzenie danych biometrycznych
Popularna aplikacja TikTok zmieniła po cichu swoją politykę prywatności. O ile nowe zmiany, póki co, dotyczą tylko Stanów Zjednoczonych, tak należy mieć na uwadze, że w przyszłości mogą się one nagle zmienić także w Europie.
Zmiany w polityce aplikacji, zgodnie z informacjami z The Hacker News, dotyczą automatycznego zbierania danych biometrycznych, takich jak skany twarzy i próbki głosu (zwane przez TikTok: "faceprints" i "voiceprints"), z treści publikowanych przez użytkowników na platformie.
Na tym nie koniec, bowiem TikTok może także kolekcjonować dane o naturze dźwięku i treści słów wypowiadanych przez użytkownika. Te informacje zaś mają służyć do umożliwienia moderowania publikowanych na platformie filmów. Z nowej polityki można się dowiedzieć, że odbywać się ono będzie za pomocą efektów wideo.
Wszystko wskazuje na to, że wprowadzone zmiany są efektem ostatniego procesu sądowego, który zmusił TikToka do zapłacenia kary w wysokości 92 milionów dolarów za zbieranie tego rodzaju danych. Użytkowników powinno jednak zastanowić czemu aplikacja nie stara się ich wyraźnie poinformować o zmianach polityki prywatności.
Firma sama informuje, że zgody niezbędne do zbierania danych biometrycznych będzie zbierała tylko tam, gdzie jest to wymagane przez prawo. W pozostałych sytuacjach, użytkownicy sami się zgadzają na kolekcjonowanie tych informacji przez TikToka poprzez wyrażenie zgody na warunki korzystania z usługi.
Zmiana zasad weszła w życie 2 czerwca. Użytkownicy TikTok mieszkający w Europie na razie nie podlegają zmienionej polityce. Można się jednak spodziewać, że aplikacja w najbliższym czasie będzie chciała zmienić ten stan rzeczy. Sugerowane jest pilne śledzenie wszelkich zmian w regulaminie tego programu.