Trzy aplikacje, których lepiej unikać. 20 milionów pobrań
W internecie nie brakuje twórców, którzy nie są do końca uczciwi wobec użytkowników. W Sklepie Google Play znalazło się miejsce dla trzech aplikacji, które, choć obiecują szansę na zarobek, w rzeczywistości mogą być po prostu narzędziem do naciągania.
Mówi się, że na świecie nic nie można mieć za darmo. Powszechne jest zdanie, że za dane dobra płaci się albo czasem, albo pieniędzmi. Model ten jest dobrze znany internautom - albo płacisz, albo oglądasz reklamy. Czasem na oglądaniu reklam można dorobić się jakichś drobnych pieniędzy za pośrednictwem określonych platform. Czasem można je wykorzystać inaczej.
Phone Arena, powołując się na raport Dr.Web, informuje o trzech aplikacjach, które pobrano ze Sklepu Google Play ponad 20 milionów razy, a które nie działają do końca klarownie. Można powiedzieć, że zasady ich funkcjonowania ocierają się o oszustwo. Tym razem nie chodzi o kradzież pieniędzy, a raczej o zmarnowanie czasu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Aplikacje, o których mowa, mają formę narzędzi wspierających zdrowe lub ogólnie korzystne nawyki. Za konkretne aktywności można wygrać nagrody w postaci punktów czy innych cyfrowych form, które to mają przekładać się na realne pieniądze. Warunkiem jest osiągnięcie konkretnego progu, jeśli o liczbę punktów chodzi. Sama kontrola nawyków to nic złego, ale w przypadku wspominanych aplikacji obiecane korzyści są znacznie mniejsze, niż można by przypuszczać. Chodzi o aplikacje:
- Lucky Step-Walking Tracker (10 milionów pobrań),
- WalkingJoy (5 milionów pobrań),
- Lucky Habit (5 milionów pobrań).
Wszystkie te aplikacje są połączone z tym samym serwerem, więc to nie przypadek, że można mieć wobec nich podobne zarzuty. Chodzi tu, jak można się domyślić, o trudność w osiągnięciu wyznaczonych celów, a co za tym idzie, zarobienie pieniędzy. Jak czytamy w raporcie Dr.Web:
"Aplikacje nie weryfikują żadnych danych związanych z płatnościami, dostarczonych przez użytkowników, więc szanse otrzymania jakichkolwiek pieniędzy obiecywanych przez aplikacje są bardzo małe".
Twórcy aplikacji twierdzą, że za osiąganie celów można zdobywać punkty, które następnie można wymienić. Lecz punktów potrzeba całkiem sporo, więc można się wesprzeć, oglądając reklamy, a potem, obejrzeć ich jeszcze więcej. Ponoć kiedyś da się tak dorobić nagród, ale prawdopodobieństwo, że tak się zdarzy, jest minimalne, a czasem może być to nieosiągalne w jakkolwiek realistycznym przedziale czasowym.
Phone Arena podaje, że jedna z aplikacji (Lucky Step-Walking Tracker) po ostatniej aktualizacji pozbyła się systemu wymiany punktów na pieniądze. Zniknęły też wszystkie elementy interfejsu, które nawiązywały do tej funkcji.
Warto pamiętać, że oszustwa i naciąganie w sieci mogą przybierać różne formy. Czasem chodzi o kradzież pieniędzy, innym razem o wyłudzenie danych, a czasem wystarczy nawet "kradzież" czasu na rzecz oglądania reklam, na których twórcy zarabiają spore pieniądze, przy tak licznej grupie użytkowników aplikacji.
Przed zaangażowaniem się w korzystanie z podejrzanej apki można się dość łatwo uchronić. Wystarczy zajrzeć do opinii o niej. Wiele z nich będzie oceniać aplikację wysoko, ale nie ma problemu, by przejrzeć te negatywne. W przypadku wspomnianych podejrzanych aplikacji można znaleźć opinie w języku polskim, które wprost wskazują na ich wady i na nieczyste zagrywki twórców.
Karol Kołtowski, dziennikarz dobreprogramy.pl