Twitter rekordowo popularny. Elon Musk w świetnym humorze
Elon Musk ma cichą nadzieję, że serwery Twittera jednak się nie roztopią. Wszystko przez to, że zainteresowanie platformą społecznościową jest rekordowo wysokie. Być może zmiany wprowadzane przez miliardera wręcz przyciągają nowych użytkowników?
09.11.2022 13:13
Elon Musk kupił Twittera, więc w mediach zrobiło się gorąco od wieści na temat transakcji o wartości 44 miliardów dolarów. Sporo emocji wywołują takie posunięcia jak chociażby masowe zwolnienia pracowników platformy społecznościowej. Echem odbijają się także liczne zmiany w polityce firmy, które są błyskawicznie wprowadzane przez nowego właściciela.
Niedawno Karol Kołtowski pisał o tym, że ogłoszono kary za podszywanie się pod innych ludzi na Twitterze.
Miliarder ma konkretną wizję dla Twittera, co jednym się podoba, a innym bardzo przeszkadza. Co ciekawe, nawet mimo pojawiających się głosów krytyki z niektórych stron, platforma społecznościowa cieszy się wzrostem zainteresowania.
Sam Elon Musk opublikował wiadomość, w której zauważa rekordowo wysokie odwiedziny na Twitterze i liczy na to, że serwery to wytrzymają.
Jak donosi Business Insider, według danych z Apptopia, dzienne pobrania Twittera w listopadzie są wyższe o 28 proc. w porównaniu z październikiem. Natomiast w porównaniu z wrześniem, pobrania są aż 46 proc. wyższe.
Jakby tego było mało, liczba aktywnych użytkowników dziennie (ang. daily active users) w dniu 6 listopada wskoczyła na tak zwane ATH (all-time high), a więc była możliwie najwyższa w porównaniu z poprzednimi okresami. Konkretniej mówiąc ma to być nieco ponad 245 milionów ludzi korzystających z Twittera w danym dniu.
Elon Musk skomentował wypowiedź jednej z przypadkowych osób, a zrobił to wyłącznie za pośrednictwem roześmianej do łez emotki, co w pewnym sensie podkreśla, jak zabawna może być cała ta sytuacja. Otóż użytkownik Twittera napisał, że jego przyjaciel, który nigdy wcześniej nie korzystał z tej platformy, postanowił pobrać aplikację i zacząć jej używać. Dlaczego? Bo wszędzie bombardowały go artykuły o Twitterze, a w tym również takie, które zachęcały do porzucenia platformy.
Marcin Hołowacz, dziennikarz dobreprogramy.pl