Udawał pracownika banku. Policjant nagrał całą rozmowę
Oszuści podszywający się pod pracowników banku coraz częściej nękają Polaków. Czasem udaje im się kogoś pozbawić wszystkich oszczędności, innym razem mają mniej "szczęścia". Jeden z przestępców dodzwonił się do funkcjonariusza policji.
Policjanci z Lubina na Dolnym Śląsku opublikowali nagranie, na którym zarejestrowana została pełna rozmowa z oszustem podszywającym się pod bank. Mężczyzna na wstępie zapytał funkcjonariusza policji o to, czy wykonał przelew do określonej osoby. Miał być to rzekomo poszukiwany przez policję mężczyzna.
Oszust, mówiąc z wyraźnym akcentem, bardzo szybko przeszedł do kluczowego elementu całej rozmowy. Stwierdził, że przelew na kwotę 400 złotych musiał zostać zrealizowany w wyniku włamania na konto internetowe policjanta. Aby zapewnić mu bezpieczeństwo, konieczne miało być zainstalowanie specjalnego oprogramowania.
Program, którego pobranie zlecił mężczyzna, to AnyDesk. Próbował on przekonać funkcjonariusza policji, że jest to oprogramowanie antywirusowe. W rzeczywistości służy ono do obsługi pulpitu zdalnego. Zainstalowanie takiego oprogramowania i jego odpowiednia konfiguracja umożliwiłaby oszustowi korzystanie z zasobów komputera ofiary i wykradnięcie wszystkich niezbędnych danych.
Policja przypomina, że w przypadku otrzymania podobnego telefonu pierwszą rzeczą, którą należy zrobić, jest natychmiastowe rozłączenie się i skontaktowanie się z własnym bankiem. Jedyny bezpieczny sposób to ręczne wybranie numeru infolinii bankowej.
Pracownicy banku nigdy nie będą prosić o zainstalowanie jakiegokolwiek oprogramowania. Jeśli kiedykolwiek podczas rozmowy usłyszysz podobne słowa, jak w przypadku nagrania udostępnionego przez lubińskich policjantów, natychmiast się rozłącz. W przypadku uzyskania dostępu do twojego konta oszust będzie mógł ukraść wszystkie oszczędności, a także zaciągnąć w twoim imieniu kredyt.