Dopłata złotówki „Operatorowi” to przekręt. Oszuści sięgają po sprawdzoną metodę
W sieci pojawiają się informacje o kolejnej fali wiadomości SMS, które nakłaniają odbiorców do zapłacenia symbolicznej złotówki. Nadawcą jest „Operator”, który informuje o konieczności przelania wspomnianej kwoty, w celu uregulowania niedopłaty za ostatnią fakturę. Nie jest to jednak niedopatrzenie ze strony klienta, ale kolejna próba oszustwa, w tym przypadku zresztą bazująca na metodzie wykorzystanej po raz pierwszy zaledwie kilka tygodni temu.
O szczegółach informuje portal Niebezpiecznik. Jak zwraca uwagę, użytkownicy ponownie otrzymują SMS-y wzywające do dopłaty złotówki, tym po to, by uniknąć blokady numeru. W wiadomości nie brakuje oczywiście linka prowadzącego do strony umożliwiającej płatność. Jest to spreparowana wersja serwisu PayU, która otwiera oszustom drogę do późniejszego opróżnienia konta ofiary, a na tym etapie do uzyskania od niego danych uwierzytelniających.
Użytkownik jest bowiem kierowany do formularza przelewu na wspomnianą złotówkę i na ostatnim etapie otrzyma SMS z kodem potwierdzającym operację. Co ciekawe, nadawcą wiadomości rzeczywiście będzie bank, jednak łatwo przeoczyć, iż wiadomość dotyczy dodania nowego zaufanego odbiorcy, a nie potwierdzenia przelewu na symboliczną złotówkę. Jeśli ofiara nie zwróci na to uwagi i wprowadzi otrzymany kod do portalu na stronie, przekaże tym samym kod oszustom, którzy od teraz będą mogli przelać wszystkie środki na własne konto.
Z tą metodą oszustwa można się było już spotkać wcześniej. W ubiegłym miesiącu w niemal ten sam sposób nakłaniano poprzez SMS-y do dopłaty złotówki na potrzeby opłacenia przesyłki kurierskiej. Oszuści rozsyłali wówczas wiadomości do wszystkich, nie sprawdzając wcześniej czy ktoś robił ostatnio zakupy w sieci. Tym razem konieczność dopłaty złotówki ma wynikać z nieopłaconej faktury za telefon, więc grono osób, które mogą uwierzyć w tę konieczność z pewnością jest większe.
Raz jeszcze warto więc zaznaczyć, iż jest to przekręt. Ewentualna faktyczna niedopłata na fakturze prawdopodobnie nie byłaby zresztą przez operatora sygnalizowana SMS-em z linkiem do formularza przelewu. By nie paść ofiarą podobnego oszustwa warto rozważnie czytać wszystkie wiadomości. W tym przypadku decydujący jest moment potwierdzenia przelewu kodem z SMS-a, który tutaj w praktyce służył przestępcom do uwierzytelnienia kolejnego zaufanego odbiorcy przelewów.