SMS od Kancelarii Komorniczej to oszustwo – próba spłaty prowadzi do kradzieży pieniędzy
Uwaga na SMS-y od "Kancelarii". Wiadomości wzywające do uregulowania niewielkiego zadłużenia są fałszywe i w rzeczywistości nie pochodzą od komornika, ale od oszustów. Przez nieuwagę można w ten sposób stracić wszystkie oszczędności.
21.07.2019 11:55
O szczegółach informuje serwis Niebezpiecznik, cytując treść przykładowej wiadomości, jaka rozsyłana jest do Polaków. Nadawcą SMS-a jest "Kancelaria", która wzywa odbiorcę do dobrowolnej spłaty rzekomego zadłużenia. Kwota to zaledwie kilka złotych, co ma stanowić zachętę do szybkiego pozbycia się problemu i przelania żądanych pieniędzy.
Aby było to możliwe, w wiadomości znajduje się link do systemu szybkich płatności. Ten prowadzi jednak do fałszywej strony, która do złudzenia może przypominać autentyczny serwis płatności PayU. Nieświadomy odbiorca SMS-a może tego nie zauważyć, podając w formularzu niezbędne dane logowania.
Oszuści wymagają na tym etapie wprowadzenia imienia, nazwiska, numeru telefonu i adresu e-mail, a następnie zalogowania na konto. Już na tym etapie oszuści zyskują dostęp do konta ofiary (dane logowania zostaną im przekazane). Ostatni etap to wyświetlenie fałszywej formatki przelewu na wspomnianą w SMS-ie kwotę.
Jeśli ofiara wprowadzi na komputerze kod autoryzacyjny z SMS-a, z jej konta mogą zniknąć wszystkie pieniądze. W rzeczywistości kod nie jest bowiem potwierdzeniem niewielkiego przelewu, ale próbą zaakceptowania nowego zaufanego odbiorcy lub zmiany numeru kontaktowego przez oszustów, którzy w tle obsługują w tym czasie autentyczne konto w banku ofiary.
Kolejny pretekst, stara metoda
Opisywana metoda oszustwa nie jest nowa. Niezależnie od tego, czy mamy do czynienia z rzekomym komornikiem, czy inną instytucją, "pod spodem" wykorzystywany jest sprawdzony schemat. Polega on na zachęceniu użytkownika do odwiedzenia spreparowanej strony z szybkimi płatnościami.
Tego typu oszustwa są znane od wielu miesięcy. Wcześniej w podobny sposób oszuści okradali między innymi użytkowników serwisu OTOMOTO, oczekujących na przesyłki kurierskie oraz opłacających abonament komórkowy. W każdym przypadku zachętą do kliknięcia w link do fałszywej strony jest niewielka kwota rzędu kilku złotych, na którą ma opiewać przelew.