Używane laptopy mogą być lepsze niż nowe. Najciekawsze modele do 1000 złotych
Nie każdy może sobie pozwolić na wydanie sporej sumy pieniędzy na nowego laptopa. Tymczasem nowe komputery, sprzedawane w najatrakcyjniejszych cenach w supermarketach, może i w reklamie wyglądają ciekawie (Cztery rdzenie! Cztery gigabajty!) jednak nie ma się co oszukiwać, z MacBookami czy ultrabookami rywalizować nie są w stanie. Szybko przekonamy się, że lepiej mieć dwa rdzenie w Intelu Core i3 niż cztery rdzenie w AMD A6, a relatywnie niska cena wynika głównie z oszczędzania, także na jakości. Jeśli zniechęceni zaczniemy myśleć o lepszym sprzęcie, szybko odkryjemy, że za biznesowej klasy laptop z wydajnym procesorem, dobrym wyświetlaczem, długim czasem pracy na baterii płaci się przynajmniej kilka tysięcy złotych.
17.12.2015 | aktual.: 21.12.2015 11:38
W tej sytuacji dobrym wyjściem jest sprawdzenie ofert z używanymi modelami laptopów, pochodzącymi często z wyprzedaży korporacyjnego sprzętu, który zakończył swój obliczony na 2-3 lata cykl życia. Za 1000 złotych kupimy urządzenie, które jak najbardziej może okazać się wystarczające, a nawet wydajniejsze i lepsze od nowego, kupionego znacznie drożej. Należy jednak pamiętać, że będziemy mieli do czynienia ze sprzętem w mniejszym lub większym stopniu zużytym, co nie znaczy, że zaniedbanym.
Biznesowej klasy laptop powinien zapewniać długi czas pracy bez potrzeby sięgania po ładowarkę. Kupując używany model warto więc sprawdzić stan akumulatora i w razie potrzeby zainwestować w nowy. Dobrym rozwiązaniem będzie również dokupienie dysku SSD. Zastosowanie wydajniejszego dysku znacząco odmłodzi używanego laptopa, dając mu drugie życie. Tak też myśli wielu sprzedawców, którzy oferują dołożenie dodatkowej pamięci operacyjnej czy dysku SSD, wymianę akumulatora, często oferują też trzymiesięczną gwarancję. Laptop laptopowi jednak nierówny, różne modele różnie się będą sprawować. Wybraliśmy więc dla Was najlepsze modele laptopów, które można kupić (z jednym wyjątkiem) w cenie do 1 tysiąca złotych, i które nie powinny zawieść Waszych oczekiwań.
Lenovo T410
Na początek mamy dla Was propozycję modelu od Lenovo, który w niskiej cenie oferuje wysoką wydajność. Dodatkowo nawiązuje on do już legendarnej serii IBM T400. Na aukcjach model T410 w dobrej konfiguracji znajdziemy za około 700 złotych. Oferuje on 14-calową matową matrycę o proporcjach – 16:10 i rozdzielczości 1440×900 pikseli. Zagęszczenie pikseli mogłoby być większe, ale to w T410 jak najbardziej wystarczy, w końcu nadal w wielu nowych laptopach spotkamy się z tragicznym 1366×768 przy 15,6 calach. W środku znajdziemy dwurdzeniowy procesor Intel Core i5-520M o taktowaniu 2,4 GHz, zintegrowaną grafikę Intel HD, 4 GB RAM i dysk twardy o pojemności 500 GB. Jeśli nie mamy zamiaru wykorzystywać tego laptopa do pracy z rozbudowanymi, wymagającymi sporej mocy obliczeniowej programami, to jego wydajność powinna być wystarczająca. Bardzo dobrze poradzi on sobie z pakietem biurowym, przeglądarką internetową z otwartymi kilkunastoma kartami czy większością programów biurowych. Gorzej wypada zintegrowany układ graficzny, który będzie miał problemy z zapewnieniem płynnej animacji nawet w kilkuletnich grach. Nieźle prezentuje się lista dostępnych złączy, wśród których znajdziemy 4×USB, VGA, Ethernet, Display Port czy audio.
Nie zabrakło też czytnika kart pamięci, napędu DVD i podświetlanej klawiatury. Natomiast w celu zabezpieczenia danych znajdujących się na laptopie możemy użyć wbudowanego czytnika linii papilarnych. Niestety problematyczny może być czas pracy, w używanym modelu możemy liczyć na 1-2 godziny działania na jednym ładowaniu. Warto więc rozejrzeć się za nowym akumulatorem, dobrej jakości zamiennik dostaniemy już za około 70 złotych. Ten model Lenovo dobrze znosi użytkowanie, więc na aukcjach powinniśmy bez większych problemów znaleźć dobrze utrzymane egzemplarze, z preinstalowanym Windows 7.
Dell E5410
Za 700 złotych znajdziemy także używanego laptopa Della. Model E5410 charakteryzuje się wzmocnioną obudową, a także co bardzo ważne, wzmocnionymi zawiasami. To jak najbardziej ciekawa propozycja, to w końcu zawiasy często nie wytrzymują i w używanych modelach mogą już nie działać poprawnie. Nie zachwyca zastosowana matowa matryca, a dokładniej jej rozdzielczość – 1280×800 pikseli przy 14 calach to trochę za mało. Dell E5410 oferuje ponadto dwurdzeniowy Core i5 o taktowaniu 2,4 GHz, zintegrowaną grafikę i 4 GB RAM. Otrzymujemy ten sam procesor i kartę graficzną co w wyżej opisanym laptopie Lenovo. Ta specyfikacja sprawdzi się w większości domowych zastosowań, oczywiście nie licząc gier.
Na dysku o pojemności 250 GB może zabraknąć wolnej przestrzeni, warto więc już przy kupnie zainwestować w inny nośnik. Wybrani sprzedawcy oferują za dopłatą wymianę dysku, cena za zamontowanie 500 GB to około 140 zł, a za dysk SSD 120 GB możemy zapłacić 140 zł. Warto dołożyć również do nowego akumulatora, w używanych modelach czas pracy może wynosić tylko marną godzinę. Tutaj koszt nowego zamiennika nie jest wysoki, ceny wynoszą 50 zł. Dostępne złącza to 4×USB, VGA, FireWire, 2×Audio oraz Ethernet. Producent zastosował także czytnik kart pamięci i napęd DVD. Na laptopach tych dostajemy zwykle Windows 7.
HP Probook 6540b
Inną ciekawą propozycją może być ten model od HP. Za około 800 złotych znajdziemy używanego Probooka 6540b. Na początku warto wspomnieć, że ten model został wyposażony w port RS-232, co docenią np. elektronicy czy mechanicy samochodowi. Zastosowana została matowa matryca o przekątnej 15,6 cala i (niestety) rozdzielczości 1366×768 pikseli. Wydajność na zadowalającym dla użytkownika poziomie będzie starał się zapewnić dwurdzeniowy procesor Intel Core i5-430M o taktowaniu 2,26 GHz. Niestety jest to układ charakteryzujący się nieco gorszymi osiągami od procesorów zastosowanych w dwóch wcześniejszych laptopach, nie ma też instrukcji AES i technologii Intel TET, których jednak braku przy normalnym użytkowaniu nie odczujemy.
Za przetwarzanie grafiki odpowiada zintegrowany układ Intela, pamięci operacyjnej (RAM) dostajemy 4 GB, a dysk ma 250 GB. W Internecie możemy spotkać aukcje, w których zastosowana karta graficzna przedstawiana jest wraz ze zrzutami ekranu z gier uruchomionych w wysokich ustawieniach. To manipulacja, wybierając tego laptopa takiej grafiki w grach nie zobaczymy, nie jest to model przeznaczony do komputerowej rozrywki. Dostępne złącza to oczywiście wspomniany na początku RS-232, a także 4×USB, VGA, IEEE 1394, DisplayPort, E-SATA i Ethernet. Nie zabrakło czytnika kart pamięci i napędu DVD. Nad całością czuwa natomiast Windows 7. Ceny akumulatorów zaczynają się od 75 zł do około 150 zł. Oczywiście warto wybrać akumulator przynajmniej ze średniej półki.
Lenovo X220
Dla osób poszukujących laptopa zapewniającego przede wszystkim dużą mobilność mamy propozycję ze stajni Lenovo – model X220. Jest mniejszy od wyżej wymienionych laptopów, a także posiada wbudowany modem GSM. W dobrym stanie znajdziemy go już za około 850 złotych. X220 to 12,5-calowa matowa matryca o rozdzielczości 1366×768 pikseli. We wnętrzu pracuje dwurdzeniowy procesor Intel Core i5-2520M taktowany zegarem 2,5 GHz, który w trybie Turbo osiąga 3,2 GHz. X220 jest nie tylko najmniejszym modelem w tym zestawieniu, ale także najwydajniejszym w przedziale do 900 zł. Jego procesor bez trudu poradzi sobie w zastosowaniach domowych i ze znaczną większością programów domowych. Lepiej wypada również układ graficzny, choć nadal możemy zapomnieć o odpaleniu najnowszych tytułów, to jednak w pierwszego Crysisa zagramy na średnich detalach. Na pokładzie znajdziemy zintegrowaną kartę graficzną Intela, 4 GB RAM i dysk o pojemności 250 GB. Jeśli chcecie dokładniej poznać tego laptopa, to zapraszamy do naszej szczegółowej recenzji.
Wybrani sprzedawcy oferują możliwość dołożenia pamięci operacyjnej i większego dysku, oczywiście musimy wówczas liczyć się z większą ceną. Mimo mniejszych rozmiarów, firmie Lenovo udało się wyposażyć X220 w całkiem przyzwoity zestaw interfejsów: 3×USB, Audio, Ethernet, VGA, DisplayPort, a także Expresscard i czytnik kart SD. Zabrakło napędu DVD, a więc jeśli mamy jeszcze dane na nośnikach optycznych, pozostają nam zewnętrzne napędy. Tak samo jak w innych używanych laptopach, wadą może być krótki czas pracy. Warto więc zainwestować w nowy akumulator, za który zależnie od modelu musimy zapłacić od 100 do 170 zł. Zainstalowany system to Windows 7.
Dell Latitude E6430
Wcześniej wymienione modele posiadają zintegrowaną kartę graficzną. W zadaniach wymagających wydajnego układu graficznego może ona okazać się niewystarczająca. Jeśli szukamy laptopa, który będzie posiadał mocniejszą kartę graficzną, to interesującą propozycją jest Dell Latitude E6430. Niestety jest on droższy od pozostałych laptopów w tym zestawieniu, za używany egzemplarz z dobrą specyfikacja musimy zapłacić około 1300 zł. Zdecydowaliśmy się na jego zamieszczenie ze względu na to, że stanowi atrakcyjną ofertę dla wszystkich tych, którzy chcieliby na swoim komputerze pograć nie tylko w najstarsze gry.
Za tę cenę dostajemy mobilną kartę graficzną NVIDIA NVS 5400M, która stworzona jest przede wszystkim do zastosowań biznesowych. Nie oznacza to jednak, że nie poradzi sobie z grami. W Diablo III możemy liczyć na płynną animację nawet przy wysokich ustawieniach, Mass Effect 3 i Skyrim odpalimy w rozdzielczości 720p i ze średnimi ustawieniami. Wyzwaniem będzie już jednak Battlefield, który płynnie będzie działał tylko po wyłączeniu większości upiększeń. Dell Latitude E6430 to także 14,1-calowa matowa matryca o rozdzielczości 1366×768 pikseli. Sercem tego laptopa jest dwurdzeniowy procesor Intel Core i5-3210M taktowany zegarem 2,5 GHz. Mamy do dyspozycji także 4 GB RAM i dysk 320 GB. Dostępne złącza to 4×USB, VGA, HDMI, eSATA oraz audio. Znajdziemy także ExpressCard, czytnik kart pamięci i napęd DVD. Należy zwrócić uwagę na stan akumulatora, niektórzy sprzedawcy podają, że ten model może pracować zaledwie 30 minut na jednym ładowaniu. Za zamiennik zapłacimy od 100 zł do nawet około 200 zł. Zainstalowany system to jak można się spodziewać, Windows 7.