Vivaldi to zupełnie nowa przeglądarka internetowa, stworzona przez jednego z byłych szefów Opery. Program ten kierowany jest do zaawansowanych i wymagających użytkowników.
Choć Vivaldi jest produktem nowym i dopiero się rozwija, już znajdziemy w nim funkcje, których konkurencja nie ma i raczej mieć nie będzie. Można w niej skorzystać z gestów myszy, notatek, menedżera zakładek, menedżera pobierania, menedżera procesów oraz paska bocznego, w którym można umieścić swoją ulubioną stronę i skrótów.
W Vivaldim można przeglądać strony w kartach i skorzystać z historii ostatnio zamkniętych kart, stosów kart z kafelkowym podglądem oraz możliwości oznaczania kart kolorami. Na kartach pojawiać się będą symbole informujące o ładowaniu stron w tle, niewyświetlonych stronach oraz wskaźniki postępu ładowania. Strony można także zachowywać w przypiętych kartach.
5 marca pojawił się pasek zakładek, ładowanie obrazków na żądanie oraz nawigacja „przestrzenna”. Vivaldi może uruchamiać wtyczki i ładować obrazy na żądanie, importować osobiste dane z innych programów, powiększać elementy interfejsu i pracować na ekranach HiDPI.
Mamy także możliwość odtwarzania materiałów HTML5 zakodowanych przez H.264, pełną obsługę rozszerzeń i określania lokalizacji użytkownika, płynne przewijanie oraz okno przeglądania prywatnego.