Więcej, szybciej, lepiej. Vivaldi 2.7 godnie zastępuje Operę
Vivaldi miał być duchowym spadkobiercą Opery, ale już dawno wyszedł z jej cienia. Wersja 2.7 Vivaldiego znów podnosi poprzeczkę w kategorii wygody przeglądania internetu.
Vivaldi 2.7 – co nowego?
Vivaldi 2.7 daje nam większą kontrolę nad dźwiękami wydobywającymi się z kart. Vivaldi pozwala wyciszyć nie tylko te karty, na których aktualnie jest odtwarzany dźwięk, ale też te, na których dźwięk dopiero może się pojawić. Innymi słowy – można wyciszyć karty „na stałe”. Żadna strona, załadowana w takiej karcie, nie odtworzy dźwięków.
W ustawieniach przeglądarki znajdziesz też bardziej szczegółowe parametry wyciszania kart. Możesz tam wyłączyć wszystkie dźwięki, włączyć odtwarzanie tylko w aktywnej karcie i nadać aktywnej karcie priorytet – wtedy żadna inna karta nie będzie odtwarzać dźwięków, nawet jeśli aktywna karta jest cicha. W menu kart jest też polecenie wyciszenia wszystkich kart poza klikniętą. Vivaldi pozwala oczywiście ustawić dla poleceń wyciszania własne skróty klawiszowe.
Podczas ładowania stron w nowej wersji Vivaldiego możesz sporo się o nich dowiedzieć. Pasek statusu w dolnej części okna podaje szczegółowe informacje o ładowaniu strony. Użytkownik dzięki temu wie, na jakim etapie jest jego zapytanie, czy jest sens dalej czekać.
By praca w Vivaldim była wygodniejsza, przeglądarka została wyposażona w profile użytkowników. Na Windowsie można otworzyć przeglądarkę z odpowiednim profilem z użyciem skrótu z pulpitu. To kolejnych kilka sekund zaoszczędzonych przy pracy.
Vivaldi wciąż ma Flasha
Flash jest wycofywany ze współczesnych stron internetowych od lat, niektóre przeglądarki już w ogóle go nie obsługują, ale nie Vivaldi. To idealna przeglądarka do buszowania po archiwach z 20-letnimi animacjami i absurdalnymi grami. W ustawieniach stron w Vivaldim wciąż można włączyć wtyczkę Flash.