Winamp powraca. Aplikacja zbliży cię do wykonawców

Kultowy Winamp powraca w całkiem innej odsłonie. Jako aplikacja służąca do słuchania muzyki i podcastów, zaoferuje ona nowe funkcje, o których w zwykłym odtwarzaczu można tylko pomarzyć. Ciekawe, czy znajdzie sobie miejsce na rynku.

Nowy Winamp
Nowy Winamp
Źródło zdjęć: © Twitter

13.04.2023 12:11

Winamp wraca z konkretnym planem i pomysłem na siebie. Twórcy kultowego już odtwarzacza muzyki ogłosili, że już dziś, czyli 13 kwietnia 2023 r. poznamy nowe oblicze odtwarzacza, który przed laty królował na każdym polskim pececie. Idąc z duchem czasu, twórcy musieli wymyślić "coś", co przyciągnie uwagę użytkowników. Z zapowiedzi dowiadujemy się, że faktycznie pomysłów nie zabrakło.

Nowy Winamp nie będzie w żadnym stopniu przypominać tego, co pamiętamy sprzed lat. Na zrzutach ekranu, które zapowiadają nadchodzącą aplikację, widzimy nowoczesny interfejs, któremu znacznie bliżej do aplikacji Spotify czy Tidal, niż do tego, jak w naszej pamięci wyrył się Winamp.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Twórcy aplikacji nie chcą kolejny raz wchodzić na rynek jako odtwarzacz plików MP3 czy FLAC. Mają świadomość, że obecnie masowy odbiorca słucha muzyki, korzystając ze streamingu. Winamp ma zapewnić jego obsługę. To jednak nie wszystko. Twórcy zdecydowanie stawiają na zmniejszenie dystansu między słuchaczami a wykonawcami.

W nowym Winampie użytkownicy będą mogli przeglądać kartę wykonawcy, gdzie pojawią się nie tylko jego utwory czy podcasty, ale także dodawane przez niego posty. Co więcej, słuchacze będą mogli wspierać twórców bezpośrednio, zaczynając od kwot rzędu 1 euro miesięcznie.

Winamp będzie oferował funkcje zbliżone do tego, co w teorii miała dać użytkownikom platforma OnlyFans. Użytkownicy, w zamian za wspieranie finansowe twórców, mają dostawać specjalne treści, unikalne zdjęcia czy też nagrania wideo lub audio. Miejmy nadzieję, że Winamp nie skręci w te same rejony internetu co wspomniany serwis.

Obecnie nowy Winamp jest już dostępny w wersji przeglądarkowej. Aby móc z niego korzystać, konieczne jest założenie konta. Aplikacja sieciowa nie umożliwia m.in. przeglądania biblioteki muzyki z dysku komputera, co dość mocno ogranicza jego funkcjonalność.

Ze względu na dość chaotyczną i niespójną komunikację twórców, nie mamy pewności, czy Winamp pojawi się w wersji samodzielnej aplikacji do zainstalowania na dysku. Do tej pory wszystko wskazywało na to, że faktycznie tak będzie. Ostatnie zapowiedzi aplikacji pojawiały się punktualnie o godzinie 15:00 czasu polskiego, więc wciąż pozostaje nadzieja, że twórcy zaprezentują aplikację bliżej tej pory.

Nie jest to jednak nic pewnego i wnosimy tak m.in. ze względu na brak oficjalnej komunikacji w temacie premiery nowego Winampa. Gdyby to było wszystko, co twórcy przygotowali, prawdopodobnie pochwaliliby się wieściami w mediach społecznościowych. Z drugiej strony - niejasna dotychczasowa komunikacja sprawia, że przewidywanie przyszłości aplikacji jest trochę jak wróżenie z fusów.

Karol Kołtowski, dziennikarz dobreprogramy.pl

Programy

Zobacz więcej
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (39)