Windows 10 na Ignite 2021: Microsoft twierdzi, że "przyszłość systemu jest niesamowita"
Trwa konferencja Microsoft Ignite 2021, podczas której na światło dzienne wychodzą plany producenta dotyczące nowych urządzeń i oprogramowania. Na tapecie jest również Windows 10, którego przyszłość zdaniem Panosa Panaya "jest niesamowita" – zwraca uwagę Windows Central. Jak sugeruje Panay, dotychczas nie mówiono wiele o "następnej generacji Windowsa", ale warto na nią czekać.
W praktyce chodzi tu oczywiście o szereg zmian wizualnych w ramach projektu Sun Valley, które mają odświeżyć Windows 10. Przypomnijmy, "dziesiątka" weszła na rynek w 2015 roku i wizualnie od tamtego czasu niewiele się zmieniała. Wprowadzenie efektu Acrylic do kafli czy nowych ikon systemowych aplikacji to niewielkie zmiany, które nie wpływają na ogólne wrażenie, że Windows 10 mimo wszystko "ma już swoje lata" i po prostu nie wydaje się aż tak nowoczesny jak w dniu premiery.
Microsoft sam zauważył ten problem i zaplanował gruntowną przebudowę interfejsu. Jeszcze w październiku udało się dotrzeć do źródeł sugerujących, że wewnętrznie Sun Valley opisywany jest przez Microsoft jako próba unowocześnienia Windows 10, by spełnić oczekiwania użytkowników w świecie napędzanym przez inne lekkie i nowoczesne platformy. Wcześniej, w sierpniu 2020 roku, Microsoft dokonał zmian personalnych w zespołach i zdecydował, że za dalszy rozwój części elementów Windowsa 10 będzie odpowiedzialny Panos Panay – przez szerszą publiczność z pewnością kojarzony choćby z prezentacji nowych Surface'ów.
Sugestia, że przed nami premiera "nowej generacji Windowsa" jest nie do końca jasna, ale pozwala założyć, że poza zmianami wizualnymi wiele zmieni się także "od kuchni". Użytkownicy mogą się spodziewać, że stanie się to jeszcze tego roku, ale w jego drugiej połowie; wcześniej planowane jest tylko wydanie 21H1, które jednak będzie miało formę niewielkiej "paczki odblokowującej".