Windows 11 utrudni korzystanie z innych przeglądarek. Microsoft chce zachęcić do Edge’a
Chociaż ruch Microsoftu nie powinien być dla nikogo zaskoczeniem, to jednak użytkownicy są oburzeni nową polityką firmy. Windows 11 zmieni sposób ustawiania domyślnych aplikacji w taki sposób, że jest całkowicie jasne, iż chodzi o skomplikowanie wyboru innej przeglądarki.
19.08.2021 12:51
Biorąc pod uwagę, że od kiedy tylko Edge zagościło na rynku przeglądarek, to jego twórcy starają się go wypromować na wszelkie możliwe sposoby, to zachowanie Microsoftu nie powinno dziwić użytkowników Windowsa. Nawet jeśli kłóci się to z obietnicami firmy.
Obietnice, a rzeczywistość
Jak przypomina TechSpot, jeszcze na początku tego roku Satya Nadella, dyrektor generalny Microsoft obiecywał użytkownikom Windowsa, że nowy system będzie oferował "największy wybór". Rzeczywistość zweryfikowała jednak te słowa, skoro już teraz wiadomo, że próba zmiany przeglądarki na inną niż domyślny Edge będzie stanowić problem.
Obecnie zmiana przeglądarki wymaga od użytkownika kilku kliknięć myszką, a czasami nawet mniej, zważywszy na fakt, że prawie każda tego rodzaju aplikacja proponuje ustawienie siebie jako domyślnej zaraz po jej zainstalowaniu. W przypadku Windowsa 11 po zainstalowaniu alternatywnej przeglądarki istnieje możliwość wybrania preferowanej przeglądarki zaraz po jej otworzeniu. W oknie powiadomienia będzie istniało także pole o tym, że użytkownik chce zawsze używać tej aplikacji.
Jeżeli użytkownik pominie to pole to Edge ustawi siebie jako domyślną aplikację nie tylko dla linków internetowych, ale także dla plików .pdf, .svg i wielu innych. Późniejsza zmiana tego ustawienia może zaś być problematyczna dla przeciętnych użytkowników desktopów.
Edge przede wszystkim
Widać wyraźnie, że jest to kolejny krok Microsoftu mający na celu wymuszenie na użytkownikach korzystanie z Edge’a. Nie jest jednak pierwszym tego rodzaju. Już wcześniej firmie zdarzyło się, wraz z dużymi aktualizacjami systemu, przestawić wybraną przeglądarkę na Edge’a. Nie sposób także nie wspomnieć o reklamach Microsoft Edge, które były wyświetlane podczas konfigurowania systemu.
Pozostaje mieć nadzieję, że Microsoft nie będzie jednak chciał, za wszelką cenę, utrudniać życia przeciętnym użytkownikom Windowsa. Póki co istnieją doniesienia, że firma jest otwarta na ewentualne zmiany w tym zakresie w przyszłości, jeżeli krytyka nowych rozwiązań będzie bardzo duża.