Windows 8 mniej frustrujący niż „siódemka”

Brzmi to zabawnie, ale takie wyniki zebrała firma Soluto, wydawca oprogramowania optymalizującego systemy Microsoftu. Firma zbiera anonimowe dane dotyczące problemów, jakie mają użytkownicy ze swoimi maszynami, co pozwala jej na poprawę swoich usług, ale także na monitorowanie w sumie ponad 3 milionów maszyn z różnych zakątków świata. Informacje właśnie zostały udostępnione publicznie.

Ciekawie wygląda stopień adopcji Windows 8 — W Europie najszybciej zdobywa użytkowników na Węgrzech (9% już ma ósemkę) i w Portugalii (5%), sporym powodzeniem cieszy się także w Chinach (7%). Jeszcze zanim Sprzedaż Surface się rozkręciła, ponad 5% wszystkich maszyn z Windowsem 8, na których użytkownicy instalowali Soluto, stanowiły tablety. 36,9% instalacji miało miejsce na desktopach, 57,4% na laptopach — czyli nic nadzwyczajnego. Wśród użytkowników Soluto 1,5% ma już najnowsze okienka i odsetek ten ciągle rośnie.

Obraz

Wyjaśnijmy teraz, co kryje się pod pojęciem frustracji w kontekście tego raportu. Frustruje nas oczywiście to, że system uśmiecha się do nas twarzą z niebieskiego ekranu, a aplikacje nie działają jak powinny. Na Windowsie 7 użytkownik Soluto doświadcza średnio 7,1 „wyłożenia się” programu miesięcznie, na ósemce zaś 5,4 awarii. Okazuje się, że za 29% awarii na starszym Windowsie odpowiedzialny jest Google Drive, dalej jest (o zgrozo!) AMD Fuel, TuneUp Utilities i wysoko ceniony przez użytkowników w Polsce Firefox. Na ósemce nie sprawiają one takich problemów, za to liderem awaryjności jest… Windows Explorer! Przykładam więc energicznie dłoń do czoła. Na dalszych pozycjach znajdują się: Facebook Video Chat, Adobe Creative Suite oraz iTunes. Braków odpowiedzi ze strony programów jest na Windows 8 znacznie mniej, niż na starszych — na siódemce zanotowano średnio 10,9 takich przypadków miesięcznie, na XP 11,7, zaś najnowsze okienka zapewniają tę rozrywkę średnio zaledwie 2,9 raza miesięcznie.

Statystyka mówi także, że niebieski ekran pokazuje się niezmiernie rzadko użytkownikom Soluto. Na Windowsach 7 i XP można go zobaczyć zaledwie raz na 3-4 miesiące. Ósemka funduje nam tę wątpliwą przyjemność średnio raz na 60 dni.

To oczywiście tylko jeden aspekt systemu, który potrafi doprowadzić użytkowników do szaleństwa. Three Sheets Research, który specjalizuje się w tego typu testach, przeprowadził „na żywym organizmie” sprawdzian użyteczności Windowsa 8. Powszechnie znaną prawdą jest (jaka śliczna łasica), że system jest dostatecznie wygodny tylko wtedy, kiedy jesteśmy w stanie z niego korzystać w każdym stanie. Zaproszona przez prowadzących bloga Jennifer po kilku kolejkach tequili próbowała między innymi wysłać maila i znaleźć coś w Internecie… skutki można zobaczyć na tym filmie. Patrząc na Windows 8 czasami mam zresztą wrażenie, że i na trzeźwo jest trudno.

Programy

Zobacz więcej
Źródło artykułu:www.dobreprogramy.pl
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (244)