Wojska Obrony Cyberprzestrzeni opublikowały ważny komunikat

Wojska Obrony Cyberprzestrzeni ostrzegają przed dezinformacją w sieci. Obecnie mamy do czynienia z falą fałszywych materiałów, które pojawiają się w mediach społecznościowych w związku z sytuacją powodziową. Autorzy kampanii próbują wywołać wrażenie dezinformacji i bezradności.

Uwaga na dezinformację w sieci
Uwaga na dezinformację w sieci
Źródło zdjęć: © Pixabay
Oskar Ziomek

23.09.2024 13:55

Wojska Obrony Cyberprzestrzeni apelują do internautów, by zwracali szczególną uwagę na wszystkie wiadomości zwłaszcza w okresie powodzi. Niestety są to korzystne okoliczności dla oszustów i dobry moment na organizację kampanii dezinformacyjnych, które mogą prowadzić do wprowadzenia zbędnego chaosu w kraju i długofalowo przynieść korzyści na przykład Federacji Rosyjskiej - zwraca uwagę WOC.

Dlatego też kluczowe jest przestrzeganie podstawowych zasad bezpieczeństwa, które pomogą oddzielić fake newsy od autentycznych wiadomości. Wojska Obrony Cyberprzestrzeni apelują, aby przede wszystkim:

  • korzystać z oficjalnych źródeł informacji,
  • nie ulegać emocjom - osoby publikujące fałszywe wiadomości celowo przygotowują je tak, by były kontrowersyjne i pobudzały do działania,
  • krytycznie oceniać treści,
  • nie udostępniać w sieci fałszywych wiadomości - warto pamiętać, że w social mediach praktycznie każdy może (nawet nieświadomie) osiągnąć duże zasięgi i w efekcie wprowadzić w błąd kolejną grupę osób, jeśli udostępni niepotwierdzone wiadomości,
  • uważać na internetowe oszustwa - powódź nie sprawiła, że przestępcy zrezygnowali z kampanii phishingowych oraz innych metoda podszywania się pod instytucje. Świeża metoda to imitowanie alertów RCB.

Do pozostałych zagrożeń, które nie słabną na popularności należy bez wątpienia zaliczyć fałszywe wiadomości SMS, które nieustannie najczęściej dotyczą sprzedaży przedmiotów przez internet lub rzekomej niedopłaty do energii elektrycznej. Wszystkie tego rodzaju wiadomości łączy punkt wspólny - fałszywy link zawarty w treści. Warto dokładnie przeanalizować komunikat, zanim uwierzy się w jego autentyczność.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Phishing przybiera również inne formy. W klasycznym przypadku polega na wysyłaniu fałszywych wiadomości e-mail, które wyglądają na pochodzące od zaufanych źródeł, takich jak instytucje rządowe, banki czy popularne serwisy internetowe. Celem takich działań jest skłonienie odbiorcy do kliknięcia w załączony link, który prowadzi do spreparowanej strony internetowej.

Przykładem mogą być e-maile, których nadawcy podszywają się pod popularne serwisy VOD, takie jak Disney+ czy Netflix. Oszuści informują o rzekomym problemie z subskrypcją i proszą o aktualizację danych. Kliknięcie w link przenosi na spreparowaną stronę, gdzie wyłudzane są dane teleadresowe i numery kart płatniczych. Takie dane mogą być następnie wykorzystywane do kradzieży środków z konta ofiary.

Oskar Ziomek, redaktor prowadzący dobreprogramy.pl

Programy

Zobacz więcej
internetbezpieczeństwophishing
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (28)