Wszyscy go dostają, nikt go nie lubi. Spam ma już 43 lata
Otrzymywanie niechcianych maili jest obecnie tak powszechne, że trudno sobie wyobrazić, że kiedykolwiek spam mógł nie istnieć. Dzisiaj mijają dokładnie 43 lata od momentu wysłania pierwszej wiadomości spam.
01.05.2021 10:03
Pierwszy znany historycznie spam pochodzi od Einara Stefferuda, który 1 maja 1978 roku postanowił wysłać około tysiąc maili będących zaproszeniem na jego urodziny. Do zrealizowania tego dowcipu postanowił wykorzystać zbiór maili, który był dostępny w ARPANECIE, będącym przodkiem znanego nam dzisiaj Internetu.
Coś, co miało być z założenia niegroźnym dowcipem, odbiło się jednak negatywie na pierwszym spamerze. Ilość otrzymanych odpowiedzi, jakie zostały wysłane do Einara, spowodowała problemy z twardymi dyskami na jego serwerze. Niestety nie wiadomo, czy było to dla niego nauczką.
Pewne jest jednak, że podobny pomysł miał także Gary Thuerk. Pan ten znany jest z pierwszego spamu, który miał podłoże reklamowe. W przeciwieństwie do Stefferuda, który chciał zrobić zabawny dowcip, Thuerk postanowił rozesłać materiały reklamowe producenta minikomputerów. Zgodnie z treścią rozesłanego maila, firma Digital Equipment Corp. chciała zaprosić wszystkich odbiorców wiadomości na dzień otwarty połączony z prezentacją jej produktów.
Sama nazwa, spam, może mieć niejasną etymologię dla osób spoza Stanów Zjednoczonych. W tamtym kraju była to nazwa dla popularnej konserwy będącej mielonką mięsną. Jej producent, w celu zwiększenia popytu na produkt, postanowił uprościć nazwę i skrócił ją do nazwy spam, czyli Spiced Ham. Jak jednak doszło do użycia tego terminu w odniesieniu do niechcianej poczty, nikt nie jest w stanie jednoznacznie powiedzieć.
Istnieją podejrzenia, że wpływ na wybór tego określenia mógł mieć skecz Monty Pythona, który w tamtych czasach był szalenie popularny. Jego fani z pewnością pamiętają sytuację z restauracji, gdzie klient próbuje zamówić cokolwiek bez mielonki, a grupa wikingów rozpoczyna śpiewać o cudownym spamie.
Skoro mowa o spamie to nie sposób także wspomnieć o osobie, która jest oficjalnie uznawana za pierwszego spamera. Mowa tutaj o Richardzie Depew, który miał szczytny cel, ale jego realizacja znacznie go przerosła. Depew chciał napisać skrypt usuwający wszystkie posty, które naruszały netykietę grup newsowych. Niestety, zamiast oczekiwanego efektu, jego dzieło wysłało ciąg postów. Użytkownicy Usenetu szybko ochrzcili go spamerem.