Wzięła kredyt na inwestycje. Oszuści ukradli jej 110 tys. zł

Kobieta korzysta ze smartfona
Kobieta korzysta ze smartfona
Źródło zdjęć: © Pixabay

06.10.2024 11:28

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Każdy z nas chciałby chronić swoje oszczędności przed inflacją lub po prostu generować zyski z posiadanego już kapitału. Czasem można się naciąć. Przekonała się o tym 64-latka z Lubina, która straciła ok. 110 tys. zł na fałszywych inwestycjach.

Policjanci z Lubina na Dolnym Śląsku otrzymali zgłoszenie od kobiety, która trafiła na fałszywego "brokera". Przeglądając internet, trafiła na reklamę inwestycji w akcje koncernu naftowego. Uznała, że może być to dobry pomysł i wypełniła formularz zgłoszeniowy, gdzie podała swoje dane, w tym imię i nazwisko, numer telefonu oraz adres e-mail.

Po chwili zadzwonił do niej fałszywy broker. Mężczyzna przekazał jej informacje na temat działania promowanej przez niego platformy oraz opowiedział o możliwości pomnożenia oszczędności przez inwestycje w akcje.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Fałszywi brokerzy okradli lubiniankę na 110 tys. zł

Następnego dnia do 64-latki odezwała się kobieta. Poinformowała ona ją, że istnieje możliwość zwiększenia majątku przez inwestycje. Oszustka utworzyła konto, na które 64-latka przelała na start 30 tys. zł, czyli środki, którymi dysponowała na swoim koncie bankowym.

Przez ok. miesiąc lubinianka kontaktowała się z oszustami. W tym czasie informowali oni ją, że inwestycje popłacają i przynoszą zysk. Gdy kobieta zadowolona uwierzyła, że dokonała słusznego wyboru finansowego, dała się namówić na przelanie kolejnych pieniędzy na zakup akcji. Wzięła wówczas kredyt na 80 tys. zł i przekazała całość oszustom.

64-latka popełniła kolejny błąd – dała się namówić do założenia aplikacji do zdalnego pulpitu. W ten sposób dała oszustom dostęp do swojego komputera na odległość. W związku z tym widzieli oni m.in. kiedy lubinianka loguje się na swoje konto bankowe, przejmując przy tym jej login i hasło do bankowości internetowej.

Kobieta straciła łącznie ok. 110 tys. zł. Zorientowała się, że padła ofiarą oszustwa, dopiero gdy fałszywa brokerka poinformowała ją, że musi wpłacić dodatkowe 40 tys. zł, by pieniądze były bezpieczne i żeby pojawiła się możliwość wypłacenia zysku.

Apel policji

Policja apeluje o ostrożność podczas korzystania z internetu. Szczególną ostrożność trzeba zachować podczas wykonywania wszelkich operacji finansowych. Oszuści modyfikują metody działania w taki sposób, by być możliwie przekonującymi dla swoich potencjalnych ofiar.

Przyłączamy się do apelu policji i ostrzegamy przed pobieraniem aplikacji nieznanego pochodzenia, które są nam proponowane przez rzekomych doradców finansowych czy pracowników banków. Prawdziwi, rzetelni doradcy nie będą nas do tego nakłaniać, a na pewno nie wyślą odnośnika do takiego oprogramowania. Wszelkie operacje finansowe powinniśmy realizować dopiero wówczas, gdy zweryfikujemy tożsamość naszego rozmówcy czy firmy, na której stronę internetową trafiliśmy.

Karol Kołtowski, dziennikarz dobreprogramy.pl

Jesteś świadkiem próby oszustwa?Poinformuj nas o tym zdarzeniu!

Programy

Zobacz więcej