Xbox o przejęciu Bethesdy: chodziło o gry na wyłączność do Game Passa. Co to oznacza? (analiza)

Bethesda należy już do Microsoftu i jest częścią Xbox Game Studios. Przy okazji szef działu gier giganta, Phil Spencer, nie pozostawił złudzeń. "Chodziło o gry na wyłączność do Game Passa" - tak skwitował zamierzenie, jakie stało za wartą 7,5 miliarda dolarów transakcją.

fot. Patrick T. Fallon/Bloomberg via Getty Images
fot. Patrick T. Fallon/Bloomberg via Getty Images

12.03.2021 | aktual.: 12.03.2021 17:55

Gry wideo to najbardziej dochodowa forma rozrywki, a model abonamentowy (jak u Netflixa) jest dopiero niedawnym wynalazkiem – aczkolwiek nabiera impetu.
Jakub Krawczyński

Przejęcie Bethesdy niesie ze sobą ogromne, dalekosiężne konsekwencje i warto się im przyjrzeć - zwłaszcza, że kilka wcześniejszych wydarzeń związanych z firmą może początkowo podłożyć kilka kłód pod nogi Microsoftowi.

Co takiego zyskał Microsoft?

Wchłonięcie ZeniMax/Bethesdy wraz ośmioma studiami deweloperskimi to nie tylko poszerzenie własnego zestawu ekip do tworzenia gier. Dla skali - Disney przejął Lucasfilm za "jedynie" 4 miliardy. Tu mamy inwestycję wartą 7,5 miliardów? Czemu tak drogo? - bo to nie tylko przejęcie twórców i możliwość wydania wszystkich ich gier w Game Passie na premierę i wstawienia tam całego katalogu od początku twórczości.

To także kilka kluczowych technologii, z których skorzysta cały Microsoft i inni twórcy gier pod jego skrzydłami. Przede wszystkim to jednak dostęp do marek - zarówno tych dawnych, które można wskrzesić oraz gwarancja tego, że na pewno każda nowa marka wymyślona od teraz przez studia Bethesdy trafi wyłącznie "tam gdzie istnieje Game Pass".

Podsumowanie strategicznych nabytków Microsoftu od Bethesdy znajdziecie na końcu tekstu.

Nowe gry na wyłączność do Game Passa. Tylko tak można zachęcić do abonentu

"Jeśli jesteś w ekosystemie Xboxa, chcę byś wiedział, że kupiliśmy Bethesdę po to, aby dostarczyć świetnych gier na wyłączność na platformach gdzie istnieje Game Pass." - powiedział Phil Spencer w niedawnej rozmowie z członkami firmy Bethesda.

Patrząc na to, w jaki sposób działają dostawcy usług VOD - nie ma się czemu dziwić. Czy Disney+ doszedłby do ponad 100 milionów abonentów w rok, gdyby seriale "WandaVision" czy "The Mandalorian" pojawiły się jednocześnie na Netflixie czy HBO Max? No nie bardzo.

Każda nowa produkcja jednego z 8 studiów Bethesdy ukaże się w ramach abonamentu Xbox Game Pass (ceny od 40 do 54,99 zł za miesiąc - zależnie od wersji) w dniu premiery.

W chwili obecnej Xbox Game Pass może liczyć na 18 milionów abonentów. To bardzo dużo. Dla przykładu usługa strumieniowania gier PlayStation Now istnieje od lipca 2014 roku i korzysta z niej od tego czasu zaledwie 2,2 miliona osób (oficjalne dane Sony z maja 2020).

Xbox zaczynał w 2001 roku jako konsola, jeszcze za szefostwa Billa Gatesa. Wtedy wizja firmy zakładała sprzęt, który miał być potężniejszy niż Sony i Nintendo. Teraz słowo Xbox oznacza platformę - platformę usług. Czyli wszędzie, gdzie możemy skorzystać z Xbox Game Pass: na PC, konsolach Xbox oraz "w chmurze" na telefonach. To nie na sprzęcie zarabia Microsoft najbardziej, lecz na abonamentach i sprzedaży cyfrowych gier. Taka przyszłość nie śniła się Gatesowi nawet w najbardziej szalonych snach. Ale z drugiej strony - pewnie branży gier wideo jeszcze do niedawna też.
Jakub Krawczyński

Z GeForce Now Nvidii korzysta 4 miliony użytkowników (dane firmy z sierpnia 2020). Google Stadia według szacunków GamesIndustry osiągnęło próg 1 mln użytkowników w kwietniu 2020.

Microsoft ma jednak apetyt na więcej - po to, aby zarabiać na czysto z samych abonamentów. Firma, a przede wszystkim twórcy należący do giganta, nie będą w ten sposób uzależnieni od tego, czy dany pojedynczy tytuł będzie sukcesem komercyjnym czy nie.

Jednocześnie - słusznie można się obawiać o jakość tych gier, ale nie oszukujmy się. Gracze są bardzo wybredni i niezwykle krytyczni. Game Passowi trudno byłoby przyciągać nowych abonentów, gdyby ukazywały się tam co najwyżej przeciętne gry.

Microsoft musi uhonorować wcześniejsze umowy na inne sprzęty

Sytuacja i komunikowanie nowości na temat nadchodzących premier gier Bethesdy jest jednak nieco skomplikowana. To wszystko między innymi przez to, że przed przejęciem Bethesdy przez Microsoft, firma Sony wynegocjowała dwa tytuły na tymczasową, roczną wyłączność na PS5 (pojawią się też na PC, ale nie Xboksach): "Deathloop" i "Ghostwire Tokyo". Na Xboksy trafią one dopiero w 2022 r.

Phil Spencer, szef marki Xbox wspominał, że istnieją pewne kontraktowe zobowiązania wobec wcześniejszych umów, które muszą dotrzymać. Znaki zapytania wobec pojedynczych tytułów, takich jak "Starfield" czy niedawno zapowiedziany "Indiana Jones" autorstwa MachineGames oczywiście są, bo mogą być one właśnie obarczone wcześniej skonstruowanymi umowami. Jednak długoterminowy cel jest jasny i klarowny: wszystkie nowe, wysokobudżetowe produkcje będą zarezerowane tylko na Xboksy i PC (oraz "w chmurze" tam gdzie jest dostępny Xbox Game Pass).

Wchłonięcie Bethesdy nie oznacza, że gry wydane przez tę firmę na innych platformach znikną jak za dotknięciem różdżki. Będą one nadal wspierane zgodnie z wcześniejszymi ustaleniami. "Istnieje wiele społeczności graczy, które uwielbiamy i niczego im nie odbierzemy" - mówił Spencer w niedawnej rozmowie z członkami Bethesdy.

Xbox i Bethesda: nabytki w pigułce

Poniżej znajduje się podsumowanie studiów, technologii oraz marek, jakie teraz są w posiadaniu Microsoftu jako część Xbox Game Studios.

Co ciekawe, Bethesda zachowa dotychczasową niezależność operacyjną. Firma będzie oczywiście spełniać wizję Microsoftu, ale nadzorować będą ją bezpośrednio dotychczasowi zwierzchnicy Bethesdy.Powód jest prosty: Matt Booty zarządzający Xbox Game Studios dogląda już teraz piętnastu innych studiów. Sama Bethesda to kolejnych osiem. Dwadzieścia trzy ekipy na głowie jednego człowieka byłyby nie lada obciążeniem.
Jakub Krawczyński

Studia

  • Alpha Dog Games
  • Arkane Studios (Dishonored
  • Prey)
  • Bethesda Game Studios (Fallout
  • The Elder Scrolls
  • Starfield)
  • id software (Doom)
  • MachineGames (Wolfenstein)
  • Roundhouse Studios (kontynuatorzy studia Human Head Studios)
  • Tango Gameworks (The Evil Within
  • Ghostwire: Tokyo)
  • ZeniMax Online Studios (The Elder Scrolls Online)

Technologie

idTechOrion

Granie "w chmurze" na smartfonie w nowości i hity znane z konsol/PC będzie z roku na rok coraz popularniejsze.
Jakub Krawczyński

Orion to natomiast technologia wspomagająca strumieniowanie gier na urządzenia mobilne. Ma ona redukować zużycie transferu oraz opóźnienia przez co nasza odległość od najbliższego centrum danych będzie miała jeszcze mniejsze znaczenie. Może ona w znaczny sposób przyspieszyć pełnoprawne wejście Xbox Game Pass na smartfony - szczególnie dla osób, które grają poza domem na sieci komórkowej.

Marki

Jak już wspominałem - Disney wykupił LucasArts za znacznie niższą kwotę niż Microsoft Bethesdę. Taka firma z 35-letnią historią jak Bethesda posiada niezwykle bogatą kolekcję marek - i to one jako własności intelektualne mają ogromny potencjał finansowy.

Dzięki ich posiadaniu można nie tylko wrzucić starsze tytuły do Game Passa, ale i także przygotować wznowienia gier, których na Xboxa nigdy nie było. Największa jednak wartość leży w tym, że każda nowa marka będzie dostępna na wyłączność w obrębie Xbox Game Pass i od dnia premiery.

Przykładowe marki, jakie są teraz własnością Microsoftu:

  • The Elder Scrolls
  • Fallout
  • Doom
  • Quake
  • Wolfenstein
  • Dishonored
  • Prey
  • Rage
  • The Evil Within

Nadchodzącą dużą marką, która należy do Microsoftu jest także:

  • Starfield

Programy

Zobacz więcej
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (20)