Polscy YouTuberzy protestują przeciwko zmianom prawa autorskiego
Grupa polskich YouTuberów i współpracujących z nimi firm marketingowych przyłączyła się do protestu przeciwko proponowanemu artykułowi 13 dyrektywy o prawie autorskim na jednolitym rynku cyfrowym. Twórcy obawiają się, że zapis o „filtrowaniu platform” znacząco ograniczy możliwości publikowania treści w internecie, co jest bezpośrednim zagrożeniem dla wolności tworzenia.
22.11.2018 | aktual.: 22.11.2018 13:22
Projekt nowej dyrektywy o prawie autorskim na jednolitym rynku cyfrowym budzi sporo obaw, ale mimo tego został przyjęty przez parlament Europejski we wrześniu. Komisja Europejska może więc negocjować w sprawie wprowadzenia obecnej wersji tekstu, zawierającego zapisy o tak zwanym podatku od linkowania (art. 11) i nałożeniu odpowiedzialności za naruszenia prawa autorskiego na platformy z treściami tworzonymi przez użytkowników. Najbardziej pesymistyczna interpretacja proponowanych przepisów mógłby sprawić, że YouTube przestanie działać w Europie. Odpowiedzialność prawna i obowiązek filtrowania wszystkiego, co udostępnią użytkownicy, byłaby dla platformy zupełnie nieopłacalna.
Filtrowanie jest dobre, odpowiedzialność jest zła
Nie można jednak powiedzieć, że branża została podzielona i wydawcy są za zmianami, a usługodawcy i działacze na rzecz wolnego Internetu stoją w opozycji. W Polsce projekt dyrektywy popierają wydawcy prasowi i organizacje zrzeszające producentów, na czele ze ZPAV. Protestuje zaś Wikipedia, Wykop i Centrum Cyfrowe. Jednak CEO YouTube'a, największej platformy z filmami tworzonymi przez użytkowników, działa niejednoznacznie. Mimo prowadzenia kampanii przeciwko artykułowi 13, podczas listopadowej wizyty w Strasburgu poparła niektóre pomysły. Susan Wojcicki pochwaliła filtrowanie materiałów udostępnianych przez użytkowników, jest jednak przeciwna nakładaniu odpowiedzialności prawnej za nie na swoją firmę.
List otwarty do Parlamentu Europejskiego
22 listopada do posłów Parlamentu Europejskiego skierowany został list otwarty, krytykujący zmiany w prawie autorskim, a w szczególności artykuł 13. Twórcy zwracają uwagę między innymi na ryzyko, jakie niesie za sobą bezwarunkowe przeniesienie odpowiedzialności prawnej za publikowane treści na platformy społecznościowe. Może to zmusić serwisy internetowe do wprowadzenia prewencyjnej cenzury wszystkich materiałów, jakie udostępnią użytkownicy. Możliwości publikowania treści w internecie zostaną znacząco ograniczone, a wraz z nimi zmniejszą się możliwości docierania do odbiorców. Niezależni twórcy zostaną tym samym pozbawieni wynagrodzenia, szacowanego w sumie na około 800 mln euro, i będą zmuszeni zakończyć działalność.
Przepisy mogą też mieć katastrofalne skutki w promowaniu nauki i zdobywaniu nowej wiedzy. Obostrzenia będą miały wpływ nie tylko na materiały rozrywkowe i artystyczne, ale też edukacyjne i popularnonaukowe, z których korzysta wiele szkół. Spora część z tych materiałów także może zniknąć po przyjęciu artykułu 13, a tworzenie nowych będzie znacznie utrudnione.
Twórcy zaznaczają także, że proponowane przepisy są nieprecyzyjne i mogą być interpretowane na ich niekorzyść. Nie mają też wiele wspólnego z ochroną praw autorskich i zapewnianiem sprawiedliwych wynagrodzeń. Przeciwnie – artykuł 13 może zniechęcać do tworzenia, ograniczyć rozwój nowoczesnej kultury i swobodny przepływ wiedzy.
Poniżej możecie przeczytać pełną treść listu otwartego. Podpisało go kilkudziesięciu polskich twórców, w tym Czesław Mozil, Alex Mandostyle, Pascal Brodnicki, CyberMarian, Matura To Bzdura, Nocny Kochanek, Urbex History, Sylwester Wardęga, WiP Bros, Mniej Więcej i Magda Bereda. W liście zaznaczono, że reprezentują oni branżę liczącą ponad 15 tys. twórców, oglądanych regularnie przez ponad 20 milionów Polaków.
Szanowne Posłanki, Szanowni Posłowie do Parlamentu Europejskiego, Reprezentujemy branżę zrzeszającą ponad 15 tysięcy Twórców internetowych regularnie oglądanych i obserwowanych przez ponad 20 milionów polskich obywateli. Żyjemy z produkcji wideo, publikacji zdjęć, wpisów i artykułów, a nasze materiały są oglądane miesięcznie średnio ponad miliard czterysta milionów razy. Od 5 lat wspólnie rozwijamy w Polsce zupełnie nową gałąź biznesu, która stale stwarza nowe miejsca pracy dla młodych, przedsiębiorczych osób, rośnie o kilkadziesiąt procent rok do roku, a w samym 2018 roku wygeneruje ponad 100 mln złotych obrotu. Przede wszystkim jednak pozwala żyć z własnej twórczości internetowej tysiącom młodych artystów i jest ogromną szansą na wyróżnienie się Polski na tle innych krajów Wspólnoty. Prawa autorskie mają dla nas fundamentalne znaczenie. W pełni popieramy wdrażanie regulacji mających na celu ich ochronę. Zdecydowanie niepokoi nas jednak treść Artykułu 13 dyrektywy o prawie autorskim na jednolitym rynku cyfrowym w wersji zaproponowanej przez Parlament Europejski. Bezwarunkowe przeniesienie odpowiedzialności prawnej za publikowane treści z Twórców na platformy społecznościowe, na których ta treść jest publikowana – wbrew słusznym intencjom – może spowodować, że ze względu na skalę zjawiska, serwisy będą zmuszone do „prewencyjnej cenzury” wszystkich umieszczanych tam materiałów. W praktyce oznacza to znaczące ograniczenie możliwości publikacji treści w Internecie i stanowi bezpośrednie zagrożenie dla artystów, ich widowni i skupionej wokół nich branży. Wersja Artykułu 13 proponowana przez Parlament Europejski w skali całej Unii może pozbawić niezależnych twórców wynagrodzenia o łącznej wysokości 800 milionów euro, bez którego nie będą w stanie kontynuować swojej działalności. Nieprzewidziane konsekwencje będą katastrofalne również dla widowni naszych Twórców publikujących materiały nie tylko rozrywkowe i artystyczne, lecz również poradnikowe i popularnonaukowe. Według raportu „Przyszłość edukacji online 2018” aż 46% szkół w Polsce wykorzystuje media społecznościowe do celów edukacyjnych (najbardziej popularny jest YouTube), a 50% uczniów korzysta z filmów nagrywanych przez ulubionych influencerów podczas nauki. Jeśli Artykuł 13 zostanie przyjęty w brzmieniu zaproponowanym przez Parlament Europejski, duża część tych treści zostanie usunięta, a ich tworzenie i rozpowszechnianie będzie w przyszłości znacznie utrudnione. Jesteśmy za ochroną praw autorskich i udoskonalaniem systemów pozwalających na sprawiedliwe wynagradzanie twórców gdyż sami nimi jesteśmy. Zależy nam na rozwoju rynku, tworzeniu nowych miejsc pracy i rozwijaniu przyjaznej, wspierającej polską kulturę atmosfery. Dlatego właśnie obawiamy się, że wprowadzenie Artykułu 13 w nieprecyzyjnym brzmieniu, zamiast chronić Twórców, może im drastycznie zaszkodzić. Nie możemy dopuścić do sytuacji, w której media społecznościowe zmuszone będą do prewencyjnego ograniczania publikacji użytkowników – współtwórców nowoczesnej polskiej kultury. Wspólnie sprzeciwiamy się takim regulacjom. Apelujemy o wypracowanie rozwiązania, które zabezpieczy prawa Twórców i nie spowoduje nieprzewidzianych konsekwencji. Te bowiem trwale wpłyną na życia milionów ludzi w Polsce i być może zaprzepaszczą ideę otwartych mediów społecznościowych. Z wyrazami szacunku, Branża Twórców Internetowych