YouTube testuje nową funkcję. Celem komfort widzów

YouTube po cichu testuje nową funkcję. Wybrani użytkownicy otrzymują dostęp do nowego przełącznika w menu ustawień, który sprawi, że uda się pozbyć jednego z większych problemów związanych z dźwiękiem.

YouTube wprowadza zmianę
YouTube wprowadza zmianę
Źródło zdjęć: © GETTY | NurPhoto

YouTube prowadzi obecnie "ciche" testy nowej funkcji. Jak czytamy w serwisie techcrunch.com, wybrani użytkownicy otrzymali dostęp do nowego przełącznika w menu ustawień, który zwiększy komfort oglądania. Pozwoli on bowiem na lepszą kontrolę dźwięku w kolejnych filmach.

Funkcja, o której mowa, nazwana jest w języku angielskim "Stable volume". Jak sama nazwa wskazuje, ma ona na celu stabilizację poziomu głośności w kolejnych filmach. Podobne funkcje znajdują się m.in. w aplikacjach do strumieniowania muzyki, takich jak Tidal czy Spotify. Niebawem może trafić do wszystkich użytkowników YouTube.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

YouTube nigdzie nie ogłosił oficjalnie wrażania nowej funkcji. Informacje na jej temat rozprzestrzeniają się za pośrednictwem mediów społecznościowych. Fakt, że narzędzie pojawia się już u pierwszych użytkowników, może świadczyć o tym, ze niebawem trafi do szerokiej grupy odbiorców.

Na ten moment nie ma jasności, jak dokładnie działa funkcja. Ze spekulacji wynika, że może odpowiadać nie tylko za wyrównanie poziomu dźwięku między kolejnymi odtwarzanymi filmami. Możliwe, że w ramach "Stable volume" będzie można wyrównywać także poziomy natężenia dźwięku w ramach określonego filmu.

TechCrunch otrzymał potwierdzenie od rzecznika YouTube, że nowa funkcja faktycznie jest wdrażana i ma na celu umożliwienie oglądającym uzyskanie bardziej jednolitego dźwięku. Z wypowiedzi dowiadujemy się także, że aplikacja testowana jest u wybranych użytkowników na całym świecie i dotyczy tylko urządzeń mobilnych.

To kolejna z nowości, które pojawiają się w YouTube w ostatnim czasie. Niedawno informowaliśmy o prostej funkcji, dedykowanej dłuższym filmom, czyli o możliwości zablokowania ekranu podczas oglądania filmu, co miało na celu zapobieganiu przypadkowego zatrzymania odtwarzania lub przewinięcia go. Inną nowość YouTube skopiował od TikToka, lecz kopia ta nie jest idealna.

Karol Kołtowski, dziennikarz dobreprogramy.pl

Programy

Zobacz więcej
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (12)