Zaczyna się od wiadomości "od znajomego". Potem tylko kłopot

Oszustwo "na Blika" to ciągle popularny schemat
Oszustwo "na Blika" to ciągle popularny schemat
Źródło zdjęć: © shutterstock
Oskar Ziomek

06.08.2024 08:06

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Widząc wiadomość "od znajomego", który prosi o pożyczkę pieniędzy, warto zastanowić się, czy może być autentyczna. Coraz częściej spotykamy się z oszustwami, które wykorzystują system płatności Blik, mimo że jest to metoda płatności uważana za bezpieczną. Problemem jest socjotechnika.

Oszuści są pomysłowi, a ich prośby o pożyczki są różnorodne - od pilnej potrzeby zakupu leków, przez zgubioną torebkę czy portfel, brak środków na powrót do domu, aż po trudną sytuację finansową. Przestępcy podszywający się pod znajomych ofiar tłumaczą, że obecnie brakuje im gotówki, ale zwrócą ją wieczorem, gdy tylko otrzymają przelew. Dlatego zawsze warto skontaktować się osobiście z osobą, która prosi o pożyczkę, aby upewnić się, czy faktycznie jest w potrzebie - inną drogą, niż przez komunikator.

Chcąc pożyczyć komuś pieniądze przez internet, powinniśmy zastanowić się, jak dobrze znamy daną osobę. Pożyczka udzielona twarzą w twarz wiąże się z większym poczuciem odpowiedzialności i obowiązku zwrotu. W przypadku mediów społecznościowych, gdzie interakcje są bardziej anonimowe, ten obowiązek może być mniej odczuwalny. Co więcej, wspominana anonimowość sprawia, że w praktyce nie mamy pewności, czy zamiast znajomego nie kontaktuje się z nami oszust, który wcześniej przejął jego konto.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Oszustwa z Blikiem

Schemat oszustwa "na Blika" jest niezmienny i polega na wyłudzeniu kodu do płatności, najczęściej za pomocą komunikatorów lub kont w serwisach społecznościowych. Oszust kontaktuje się z potencjalną ofiarą, podszywając się pod członka rodziny lub znajomego, i prosi o pilną pożyczkę. Aby osiągnąć swój cel, namawia ofiarę do wygenerowania kodu płatności telefonem, a następnie przesłania go.

Zagrożenie nie wynika ze sposobu płatności, ponieważ zarówno Blik, jak i sama aplikacja bankowa mają szereg zabezpieczeń gwarantujących bezpieczne transakcje. Źródłem niebezpieczeństwa jest fałszywy znajomy. Prawdopodobieństwo wyłudzenia jest znikome, jeśli nie podamy nieuprawnionej osobie haseł oraz kodów, a konto i smartfon będą właściwie zabezpieczone. Podczas korzystania z social mediów, bezpieczeństwo powinno być naszym priorytetem, szczególnie gdy mówimy o transakcjach finansowych. Istnieją pewne metody, które mogą pomóc nam w bezpiecznym pożyczaniu pieniędzy. Przede wszystkim zawsze powinniśmy sprawdzić profil osoby, która prosi o pożyczkę. Jeśli profil wygląda podejrzanie, na przykład ma mało zdjęć lub cierpi na brak informacji, może to być znak, że coś jest nie tak.

Marta Filaczłonek zarządu AIQLabs,właściciela marek SuperGrosz i „Kupuj Teraz – zapłać później”

Aby uniknąć takich sytuacji, warto zastosować kilka zasad. Przede wszystkim, nigdy nie udzielaj pożyczek osobom, które nie są nam dobrze znane. Nawet jeśli ktoś posiada wspólnych znajomych, nie oznacza to, że jest godny zaufania. Warto także zweryfikować, czy konto danej osoby jest autentyczne i dla pewności skontaktować się z nią inną drogą, niż przez dany komunikator (konto mogło zostać wcześniej przejęte).

Na koniec, warto pamiętać, że pożyczki udzielane przez social media nie są chronione przez prawo. W przypadku problemów z odzyskaniem pieniędzy, nie można liczyć na pomoc instytucji finansowych czy sądów.

Przelewy bankowe są zazwyczaj najbezpieczniejszą metodą transakcji, ale wymagają podania numeru konta. Przelewy przez aplikacje są mniej bezpieczne, ale oferują większą wygodę. Pożyczanie gotówki jest natomiast obarczone ryzykiem, ponieważ w praktyce nie niesie za sobą żadnej dokumentacji potwierdzającej transakcję.

Programy

Zobacz więcej
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (16)
Zobacz także