Złe nawyki pracy zdalnej. Ponad 2/3 pracowników nie wie, jak się zachować
Według badania zespołu CyberArk, aż 95 proc. pracowników chce pracować zdalnie, nawet kiedy pobyt w biurze nie będzie zagrażał infekcją COVID-19. Niestety, 67 proc. ze wszystkich przebadanych nie przestrzega podstawowych zasad bezpieczeństwa.
04.02.2021 | aktual.: 06.03.2024 21:42
Pracownicy często wysyłają służbowe dokumenty na prywatne adresy e-mail, udostępniają hasła czy instalują aplikacje o wątpliwej renomie, pochodzące z niesprawdzonych źródeł. Praca zdalna to dla wielu firm spore wyzwanie, szczególnie pod względem bezpieczeństwa. Niestety, ale brak odpowiednich zabezpieczeń urządzeń firmowych oraz niska świadomość zagrożenia wśród pracowników to idealne połączenie dla cyberprzestępców.
Większość pracowników chwali sobie pracę zdalną, chociaż stanowiło to pewne wyzwanie. Dla 78 proc. uczestników badania, najtrudniejsze było przezwyciężenie problemów technologicznych związanych z łączeniem się z systemami i zasobami korporacyjnymi. Natomiast 45 proc. wskazało na różnego rodzaju zakłócenia ze strony rodziny oraz zwierząt domowych, a 34 proc. odczuwa "zmęczenie Zoomem".
Co istotne, pracodawcy edukują pracowników, informując ich o konsekwencjach nieprzestrzegania zasad bezpieczeństwa. Niemniej tego typu działania nie przynoszą większych rezultatów. 54 proc. ankietowanych przyznało, że przeszło szkolenia z bezpieczeństwa pracy zdalnej. Ale 69 proc. spośród nich zadeklarowało używane firmowych urządzeń do użytku osobistego, w tym gier czy zakupów online.
"Ochrona zdalnych miejsc pracy wymaga wdrożenia odpowiednich narzędzi bezpieczeństwa. W innym przypadku trzeba liczyć się z poważnymi konsekwencjami cyberataku. Przykładowo przeciętny koszt będący następstwem ataku ransomware wynosi ponad 80 tys. USD. Zatem szybko może się okazać, że straty przewyższają oszczędności" - tłumaczy Mariusz Politowicz z firmy Marken, dystrybutora oprogramowania Bitdefender w Polsce.
Praca zdalna przełożyła się na wzrost udanych ataków ransomware w 2020 roku
We wrześniu 2020 roku Bitdefender opublikował raport dotyczący ataków ransomware w pierwszym półroczu. W porównaniu z analogicznym okresem, liczba ataków związanych z żądaniem okupu wzrosła aż o 715 procent. Dodatkowo, cyberprzestępcy rozwijają techniki swoich ataków a także skuteczność oprogramowania. Ostatnimi przykładami są GrandCab czy słynny REvil. Warto jednak odnotować, że przy większej częstotliwości ataków spadła średnia wartość okupów.