Złe dobrego początki. Czy ja dobrze widzę?
Dzień dzisiaj zaczął się (jak dla mnie) wcześnie. Pobudka, 6:50. Zastanawiałem się jaki ten dzień będzie. Wszak widziałem co mnie czeka w najbliższych kilku godzinach. Udanie się na politechnikę i próba zaliczenia wykładu. Cóż. Uważam, że słabo poszło ale to jedyne zajęcia w tym tygodniu więc może nie będzie tak źle - pomyślałem.
Po powrocie do domu też średnio ciekawa przygoda. Ambasador administracji bloku zawitał do hacjendy i z nienaganną kulturą oznajmił, że ktoś złożył skargę na stukanie po 22 w ścianę. Kurka, sam nie stukam. Wszystko jest odsunięte o kilka centymetrów od ściany ale jednak coś dotyka i stuka. I to tylko po 22. Do tej pory zastanawiam się co to mogło być. Cóż. Pożyjemy zobaczymy jak się sprawa rozwiąże.
Dzień jakoś tak średnio miło się zapowiadał do czasu aż całkiem niechcący zacząłem czytać jeden z wpisów. Zaglądam do komentarzy (bardzo ciekawe miejsce) i oczom nie wierzę. Czy ten stress przed zaliczeniami tak na mnie działał czy dzisiaj doszła nowa ikonka po prawej stronie. Punkty dla komentarzy. Jestem w szoku. Wiele razy widziałem tę funkcję na innych serwisach i zawsze brakowało jej w dobrych programach aż do dzisiaj. Wygląda trochę jak facebookowe lubię to ale i tak jest dobrze.
Jednak ten dzień nie jest taki zły:)
Lawina punktów za komentarze pod wpisami za 3.. 2.. 1 :)