Okiem na ubuntu cz. 2
31.10.2014 15:42
Witam was wszystkich! Dziś już piątek weekendu początek. Więc postanowiłem napisać następny wpis mojej przygody z ubuntu. Nawiasem mówiąc bardzo szybko mi minął ten tydzień. Wam też?
Dla niewtajemniczonych. Zapraszam do 1 części artykułu.
Może zacznę od rozwiązanych "problemów"
- Problem z aplikacjami. Okazało się, że to było spowodowane moim wolnym łączem. Przechodząc do sklepu, wszystko się jeszcze ładowało więc był na początku ten ekran startowy sklepu a potem pokazał się już ten właściwy z aplikacją do sklepu. Co do nieodnalezionego pliku to nie wiem dlaczego tak się stało.
- Znikająca myszka. Okazało się, że myszka po prostu jest na innym pulpicie. Właściwie to na innym wirtualnym pulpicie. Wystarczy przeciągnąć myszkę do prawej strony i zaraz na tym głównym ekranie się pojawia. :)
Kolejną sprawą jest to, że przyzwyczaiłem się do tego, że przyciski funkcyjne okienka są po lewej stronie. Jeeeej!
Dobra, ale zacznijmy właściwą część wpisu.
W poprzedniej części pisałem, że przetestuje LibreOffice. Tak też zrobiłem. Myślę, że nie ma dużej różnicy między Microsoft Office. Aczkolwiek mam wrażenie, że jest mniej funkcji. Writer jest jak Word. Tyle, że trochę uboższy w funkcję. Piszę się wygodnie. Nie mam jakichś większych zastrzeżeń. Calc jest jak Excel. Ale tak samo jak Writer w stosunku do Worda, ma mniej funkcji. Myślę, że o Impress się domyślicie co mam na myśli.
Wirtualne pulpity. Mamy ich 4 do dyspozycji. Szczerze nie używam ich i dla mnie są bezużyteczne. Choć nie znaczy to, że ogólnie. Dla kogoś kto programuje i ma miliony otwartych aplikacji to owszem, może się przydać. Szkoda tylko, że nie ma możliwości ustawienia innej tapety na każdym pulpicie.
Ogólnie to mam wrażenie, że system ten jest wolniejszy o 10x od Windowsa 8. Czasem przy otwartej przeglądarce, sklepu i plików powoduje zamrożenie jednej z otwartych aplikacji. Bez możliwości jej przywrócenia. Hah i przypomniała mi się sytuacja w której siostra się zapytała gdzie jest start :)
Nie będę pisać długiego postu bo zajmę wam więcej weekendu. A więc miłego weekendu wam życzę :D
Ps. Możecie w komentarzach pisać różne sztuczki a ja wybrane umieszczę w następnym poście.