"Alternatywa dla turbo tabletów..."
21.02.2013 | aktual.: 21.02.2013 21:46
Beep, beep, beep...Już wstaję wstaję. Ehh. Budzi mnie mój telefon informując że jest 6.30. Na ekranie blokady wyświetliło mi że jest -1 ale popołudnie ma być słoneczne i może być +2. Gaszę wyświetlacz idę do łazienki... Podłączam mój telefon do stacji "tabletowej" - lepiej mi się czyta. Wybrałem ofertę z bardzo "mocnym" wyświetlaczem i ustawiłem żeby była wykorzystywana bateria z niego a nie z komórki. Mecz wygrany, politycy dalej żyją jak pies z kotem, włamania, morderstwa, ciążę, śluby...ehh... Śniadanie zjedzone, herbatka wypita czyli trzeba iść. Odłączam telefon od stacji i ruszam do pracy... Jeszcze dobrze nie wszedłem a telefon zadzwoniła ze pani Lidzia ma zepsutego "komputra" i że wczoraj na zebraniu nie mogła podłączyć rzutnika...no i Kasia z księgowości ma jakiś problem :). Wciskam wyłącznik na telefonie, następnie wyloguj i zmieniam środowisko graficzne na desktop. Teraz podłączam go do stacji pc. Uruchamiam klienta poczty po to żeby ściągnąć pocztę firmową. Uruchamiam "zadania" oraz przeglądarkę...dobrze ze na pc jest lepszy procesor bo 20 kart to ciężka robota dla procka. Parę zamówień do przekazania dla działu wysyłki, pani L. napisała mi o tym rzutniku no i wiadomość od dyrektora regionalnego ze raport otrzymał. Tak wiec odłączam mój telefon i ruszam do sali konferencyjnej. Podłączam do komputera spiętego z rzutnikiem telefon i sprawdzam czemu na monitorze jest obraz a na ścianie nie ma...ktoś ruszył kablem...ehh...Rzutnik zrobiony, ruszam do pani lodzi. Komputer ma jaskrawe niebieskie tło i co chwila wyskakują okna z pornosami...wirus(?). Wyłączam kompa. Wchodzę w BIOS-a mój telefon ustawiam jako główny dysk. Jeszcze tylko dwie zmiany w ustawieniach telefonu - podłączam przez bluetooth słuchawkę do odbierania telefonu i włączam stan tel...restart i mam z smartfona telefon. Podłączam teraz go do pc i zapisuje ustawienia biosu. System się uruchamia i pyta się czy podłączyć dysk do sytemu. Daje nie i uruchamiam antywirusa. W ustawieniach daje żeby podłączył dysk i wziął go w kwarantannę oraz przeskanował. Teraz gdy wszystko się robi, uruchamiam przeglądarkę i sortuje zamrowienia. Drukuje je. Jeszcze dwa e‑maile do odpisania. Ok. Telefon...kto? Szef..tak Szefie?.... Na szczęście tez chce takie cacko jak ja mam i jeszcze 6 innych osób dostanie firmowe telefony. Mam przeprowadzić szkolenia i przygotować urządzenia. Jutro jak przyjedzie to porozmawiamy o szczegółach. Skan się zakończył z 30 wirusami... Przywracam dysk stacjonarny jako główny do botowania i telefon restartuję. PC się uruchamia normalnie. Trzeba zmienić tapetę...przyczyna to nie zaktualizowany anty wirus przez 2 miesiące. Ok czas wrócić do siebie. Podłączam do stacji telefon i sprawdzam ceny różnych konfiguracji sprzętowych oraz ich możliwe ceny. Ok. Która godzina...o jeszcze tylko 1,5 godziny! :D To sprawdzę co dzisiaj miałem do zrobienia... Odhaczam kolejne zadania...Kasia! O w dupę!! Odłączam telefon i w czasie gdy do niej zmierzam zapisuję zadania na jutro a ponieważ jest tego niewiele to piszę list do pani Lodzi z załączonym pdf‑em że przyczyną stanu jej "komputa" było to że nie pozwalała na aktualizowanie się antywirusa, a w pdf‑ie znajdzie informacje jak to robić ręcznie...jutro i tak wydrukuję sam tego pdf‑a i jej przyczepię na tablicy z informacją że ma minimum raz na 3 dni aktualizować oprogramowanie antywirusowe...ehhh...O dział księgowości...Trzeba się poprawić, uspokoić oddech...uffff...uffff....wchodzę. Cześć Kasia! Przepraszam że tak późno ale miałem urwanie głowy...co się stało?...Wszystko dobre co się dobrze kończy...chciała tylko żebym jej pomógł z jej telefonem - kupiła taki jak ja mam :) Przesłałem jej parę programów które mogą jej się przydać w pracy i obiecałem że dam jej dwie stacje dokujące których nie używam...nie chciała za darmo więc powiedziałem że może być domowy obiad...ona się uśmiechnęła i powiedziała żebym przyszedł w piątek o 18...Tak!! A za to że dopiero pod koniec dnia przyszedłem do niej to zaprosiłem ją na kawę, lub coś mocniejszego po jutrze :) :) :) Zapowiada się ciekawy tydzień:)
P.S. Witajcie blogerzy...
---‑-----------------------------Dodano 21. Lutego 2013-----------------------------------------------
Wyjaśnienie po co napisałem to znajdziecie w moim drugim wpisie, Tu