Windows 8.1 – pięć miesięcy później
Dziewięć dni temu wybiło pięć miesięcy od porzucenia komputera stacjonarnego na rzecz laptopa. Wraz z nowym sprzętem wiązała się nowa wersja Windows. Windows 8.1 to temat nie jednego hejtu komputerowców starszego pokolenia. Swą karierę zacząłem jakość 13 lat temu, kiedy rodzice zakupili komputer. Oczywiście wypas jak na tamte czasy, bo złożony z najnowszych podzespołów. Systemem był Windows XP Professional. I XP do dziś uznawany u mnie jako niezawodny i kunszt stylistyczny interfejsu Luna. System otwarcie używałem z krótkim przerwami aż do 2010 roku na drugim sprzęcie. Sierpień 2007 to zakończenie srebrnej torpedy, którą dobrze się wspomina w domu na rzecz nowego komputera i wraz z nowym komputerem zakupiłem Windows Vista Home Premium. Przyznaje bez bicia było to błędem i za kasę z komunii mogłem kupić ten sam komputer z XP, ale trzeba było iść zgodnie z duchem czasu. Praca z tym systemem to była masakra. Raz odpalał mało zapchany system ok. 30 min. W roku 2009 zakupiłem Windowsa 7 w wersji Ultimate. Moim zdaniem 7demka ma to coś z XP. Pracuje normalnie jak ma pracować i jest ładny. Do teraz używam 7demki w szkole i w domu (stacionarka+ laptop rodziców). Przyszedł dzień 0 dla mojej stacionarki, który wyczekiwałem od 2012 roku. Zakupiłem laptop i jak zgodnie z moją tradycją nowy sprzęt= nowy system. Był to Windows 8.1 update 1. Odpaliłem i stwierdziłem „Dlaczego go hejtują. Da się go używać”.
Zalety i Wady
Pierwszą znaczącą zaletą jest szybkość startu tego systemu. Ja nie raz nie widzę procesu ładowania systemu. Drugą zaletą jest hejtowany brak menu Start mi tego nie brakuje, a nawet jest zaletą. Jedna sprawa mogę zakryć to co robię, a druga widzę wszystkie programy na całym ekranie. Trzecią zaletą jest MUI, który pobiera się jak za dotknięciem palca i wszystko zmienia od razu. Wadą jest jedyną tylko że tryb zgodności czasem nie chcę współpracować i szybkie wczytywania Skilla idzie krew w piach, bo zgodność z Windows 7 nie chcę czasem zaskoczyć. Windows 8.1 jak dla mnie to jest prawie idealny Windows, bo 10 jak widzę kolejne wersie beta będzie ładnym Windowsem od XP.
Słowem podsumowania
Ostatnie pięć miesięcy są w moim życiu jakieś zmienne i trochę w tym wspomaga Windows 8.1. Systemowi niczego nie brakuje. W porównaniu do poprzedników idealnie pracuje z urządzeniami przenośnymi. Czas pokazał że hejty, które przeczytałem przed zakupem laptopa z tym wydaniem okienek spływają jak po kaczce. Zapaszam do komentowania, zwracania uwag. Miłego poniedziałku