Blog (262)
Komentarze (10k)
Recenzje (1)
@AntyHakerPrace nad uaktualnieniem Redstone ruszyły pełną parą – kompilacje 11099 oraz 11102

Prace nad uaktualnieniem Redstone ruszyły pełną parą – kompilacje 11099 oraz 11102

23.01.2016 23:50

Pod koniec zeszłego roku Microsoft ostrzegł użytkowników korzystających z programu Windows Insider, iż osoby chcące bardziej stabilnych wersji powinny co najmniej przenieść się do wolniejszego kręgu wydawania uaktualnienia. Spowodowane miało to być przyśpieszeniem wydawania kolejnych kompilacji w szybkim kręgu, co oczywiście pociągnęłoby za sobą większe natężenie błędów – przynajmniej teoretycznie. Wydaje się, że zrobiono tak jak obiecano i faktycznie zwiększono tempo prac nad Windows 10. Nie zdążyłem dobrze popastwić się nad jednym wydaniem (11099 ), a już pojawiło się kolejne (11102 ), toteż zostałem wręcz zmuszony do połączenia wpisów o nich – nie chciałbym zrobić sobie (i Wam) jeszcze większych zaległości.

11099
11102

Nowości

Tych nie możemy zaobserwować zbyt wiele, gdyż początkowe wydania z linii Redstone nastawione są w dużej mierze na poprawki „pod maską”, a w szczególności optymalizacje tzw. OneCore – podobno przeszło 1200 względem kompilacji 11099. Microsoft zapowiedział, że zmiany z zakresu UX owszem otrzymamy, lecz dopiero w przyszłości – czyli klasyczne dla tegoż giganta „soon”.

Niemniej pewne drobnostki znaleźć możemy już teraz i co ciekawe, w głównej mierze dotykają one Microsoft Edge. Sama wersja aplikacji podskoczyła z 25.1082, poprzez 27.11099 do 28.11102.

580589

Różnica w działaniu jest zauważalna, choć nie można mówić o żadnych nadzwyczajnym skoku wydajności – jest po prostu lepiej. Na karcie „about:flags” dodano możliwość włączenia funkcji „Allow unpacked extensions to be loaded”, aczkolwiek na chwilę obecną nic nam ona nie wnosi. Co ciekawe, po kliknięciu prawym przyciskiem myszy w strzałkę odpowiedzialną za cofanie naszym oczom ukaże się lista ostatnio odwiedzanych stron, co może nie jest opcją pierwszej potrzeby, lecz jej obecność czasem się przydaje. Ostatnia nowość pochodzi z kategorii ciekawostek, gdyż jest czysto kosmetyczna zmianą – przy zmianie rozmiaru okna przyciski „Share”, „Hub” oraz „Make Note” nie chowają się do menu skrytego pod trzema kropkami. Do tej pory tak właśnie było, a obecnie będą się do siebie przybliżać, aż całkowicie znikną w eterze – nie można ich wtedy nigdzie znaleźć.

580591

Na sam koniec wspomnieć trzeba o jednej drobnostce, która pojawiła się na naszych pulpitach. Otóż, tak jak do tej pory wyświetlał się w prawym dolnym rogu jedynie podstawowy numer kompilacji, tak teraz widnieje tam znacznie więcej szczegółów – osoby szczególnie tym zainteresowane powinno to ucieszyć.

580593

Tym oto sposobem wymieniliśmy wszystkie nowości, jakie zawitały do nas we wspomnianych wcześniej kompilacjach. Warto jednak zatrzymać się jeszcze na chwilę, by wspomnieć o tym, co przy okazji naprawiono – zwłaszcza że nie ma tego sporo. Przede wszystkim wyeliminowano błąd, który skutkował brakiem okienek postępu operacji kopiowania / przenoszenia – niby drobnostka, acz przy pracy na większych plikach bardzo irytująca. Aplikacja Wiadomości znów zaczęła wysyłać i odbierać wiadomości, a i zniknął problem z polami tekstowymi wyświetlanymi w Microsoft Edge.

Niedociągnięcia

Żeby jednak mieć lepszy obraz sytuacji w jakiej obecnie znajduje się Windows 10 warto jeszcze napisać co nieco o pewnych mankamentach, które obecne są w najnowszej kompilacji. Zacząć trzeba od tego, że tak jak Bluetooth nie działa mi już od jakiś 8 miesięcy, tak do tej pory nic się w tym zakresie nie zmieniło. Reinstalacja sterowników, instalacja własnościowych – nic nie pomaga na tą przypadłość. Tyle w tym dobrego, że w zasadzie tego modułu nie używam, więc jego brak mi nie doskwiera.

Następna w kolejce jest Cortana, która również płata pewne figle podczas próby przeszukania zasobów naszego komputera. Otóż o ile wszystko zostawimy tak jak jest domyślne, to wtedy żadnego problemu nie uświadczymy. Jeśli jednak zdecydujemy się na jeden z dostępnych filtrów (Dokumenty, Foldery, Wideo etc) to wtedy naszym oczom ukaże się pustka – dosłownie wszystko znika i nie ma najmniejszej ochoty na ponowne pojawienie się. By powrócić do normy wystarczy ustawić „wszystkie” i nasze wyniki wyszukiwania magicznie się pojawiają – błąd ten wszedł w życie wraz z poprzednią kompilacją. Dodatkowo zupełnym przypadkiem zauważyłem, że po zmianie z opcji „pasek wyszukiwania” na „ikona” (chodzi o sposób wyświetlania Cortany) podczas jej uruchamiania pojawia się dziwny, czarny artefakt – po powrocie do wcześniejszego ustawienia oczywiście znika.

580598

Udało mi się znaleźć również pewne niedociągnięcie w Microsoft Edge, choć nie jestem do końca pewny, od kiedy on występuje. Otóż wszystkie przełączniki w ustawieniach są niebieskiego koloru, a jak mniemam powinny dostosowywać się do ustawionego w systemie motywu. Obecnie mają w/w odcień, choć powinny być czerwone – ten drugi ustawiłem dopiero niedawno, stąd nie wiem kiedy to wystąpiło. Niemniej na Windows 10 Mobile (10586.63 – a więc jeszcze Threshold 2) również to widać, więc zakładam, iż błąd ten jest z nami już od jakiegoś czasu – o ile nie jest to ustawione na sztywno.

Na sam koniec zostawiłem coś, co nie do końca wiem jak sklasyfikować. Otóż z centrum akcji zniknęły dwa przełączniki „project” oraz „connect”, lecz sęk w tym, że może to być celowe działanie. Trudno mi to jednoznacznie określić, gdyż Internet milczy jeśli chodzi o ten konkretny problem – może spotyka on nielicznych, może nikt nawet tego nie zauważył.

580601

To by było na tyle

Jak widać nie ma się zbytnio o czym rozpisywać, gdyż widocznych zmian jest jak na lekarstwo. Z drugiej strony jestem mocno zdziwiony ilością występujących błędów, gdyż po wcześniejszych deklaracjach Microsoftu spodziewałem się ich znacznie więcej – zostałem jednak pozytywnie zaskoczony. Ciekawi mnie, czy firma rzeczywiście wzięła sobie do serca kłopotliwą linię Threshold (zwłaszcza tą pierwszą) i wyciągnęła z tego odpowiednie wnioski. Wszystko wskazuje na to, że tak w istocie się stało, gdyż zdecydowano się nawet odłożyć w czasie premierę potencjalnie problematycznych funkcji. Wielu zapewne napisze, iż jest to kolejna porażka Microsoftu i może rzeczywiście tak jest, aczkolwiek lepsze to niż masa ledwo (lub w ogóle) działających nowości.

580604
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (25)