Asystent pobierania - kurz opadł. Co pozostało?
To NIE BĘDZIE jeden z tych wpisów które oceniają samego asystenta pobierania. Dlaczego? Otóż dlatego, że asystent już działa, ktoś nad nim pracował a skoro redakcja uznała, że ma powód jego wprowadzenia, to nie mi osądzać co i po co zrobili. Każdy portal dba o jakość usług które oferuje i stara się tak podać swoje usługi by cieszyły nie tylko "smakiem" ale i "wyglądem". Do sedna
Ola Boga, co to będzie?
Ostatnio mniej odwiedzam portal bo muszę więcej czasu poświęcać narzeczonej, odsyfianiu mojego zramolałego kompa i dbaniu, żeby było "na chlebek" ale...
No właśnie - ale. Wszedłem pewnego razu i zobaczyłem asystenta pobierania a na blogach multum wpisów o tym że jest zły, dlaczego jest zły - o tym jak PODSTĘPNIE ZŁY DO SZPIKU KODU ON JEST; jak podstępna redakcja, podstępnie wciska, podstępnym sposobem, podstępny soft, podstępnie reklamujący tych i owych reklamodawców. Podstępnych zresztą. Lament, krzyk, zgiełk - apokalipsa. Koniec świata. Nic nie będzie takie jak było. Oto kakofonia dźwięków myśli niektórych blogerów i komentatorów.
Ale jak to jest obiektywnie patrząc z punktu widzenia człowieka który ma to gdzieś i który na końcu wyjaśni dlaczego ma to gdzieś? Dodajmy, że "podstępnego człowieka" ...
Hipotezy, teorie i ludzkie spojrzenie.
Przyznam, że podobało mi się to jak to było do tej pory - klik, zapisz, klik - uruchom/zainstaluj. Ale moment - czy to chodzi o to jak MI się podoba?
Szerokie grono użytkowników zaprotestowało wprowadzeniu Asystenta Pobierania, podając różnej maści argumenty. Niektóre bardziej trafne, inne mniej. Celny punchline miał jeden z blogerów komentując jeden z argumentów redakcji, który dotyczył tego, że prościej będzie coś zainstalować/znaleźć bo faktycznie - to było bez sensu jak ów bloger raczył zauważyć.
Ale czy taki asystent jest w gruncie rzeczy zły? Obiektywnie patrząc, NIE JEST. Nie niszczy komputera, nie utrudnia życia, nie każe nam klękać przed pobraniem ani wrzucać na tacę. Nic w nim złego nie ma. A tak... REKLAMY. Reklamy których nikt przecież nie chce a adblocka do asystenta przecież nie ma. Portal z czegoś się utrzymywać musi. Ale nikt nie każe nam przecież na nie patrzyć. Można zawsze zminimalizować okienko i mieć spokój.Można też w ogóle nie używać asystenta - jedno lub dwa kliknięcia więcej i mamy linki źródłowe, bezpośrednie. Gdzie zatem leży nasz niepokój i czym jest? Otóż nasz niepokój jest spowodowany naszym gustem, ego - egoizmem, egocentryzmem (ten jest dopiero zły i podstępny), przyzwyczajeniami i funkcjonalnością.
Homo sum; humani nihil a me alienum puto.
Redakcja dobrych programów tworzy portal na którym przebywamy, którego używamy i który zaspokaja nasze potrzeby wiedzy o nowinkach, recenzjach, nowych technologiach i programach. Nic więc dziwnego, że odczuwamy przez swoją lojalność i angażowanie się w życie portalu oczekiwanie odrobiny zainteresowania ze strony redakcji. Ale "odrobina zainteresowania" nie powinna się przejawiać w sposób przypominający traktowanie poszczególnych userów jak "święte krowy" - a tego niektórzy zdają się oczekiwać. "NAM SIĘ NIE PODOBA TO WAM NIE WOLNO NIC ZMIENIĆ" - oto postawa nielicznych na szczęście członków "elity użytkowniczej". Jaka jest prawda? Prawda ma to do siebie, że nie leży zawsze po środku jak mówią przysłowia. Nie leży też zawsze tylko po jednej stronie, jak sugeruje pewna grupka fanatyków.
Prawda brutalnie dla niektórych mówiąc, leży tam gdzie leży, czasem jesteśmy z nią zgodni a czasem nie... W tym wypadku prawda jest taka, że z portalu korzystamy za darmo a redakcja zapewnia nam to czego potrzebujemy i to się nie zmieniło. Utrzymanie portalu kosztuje i to też się nie zmieniło. Jakość usług też według mnie jest nadal na wysokim poziomie i w mojej subiektywnej opinii - cały czas wzrasta. Nie jesteśmy do niczego zmuszani i dba się o nasze odczucia i zdanie. Nasza społeczność otrzymuje HotZloty, konkursy z nagrodami, upominki, gigantyczne liczby darmowych, sprawdzonych i DOBRYCH PROGRAMÓW oraz gier. W czym więc problem?
Jeśli Ci którzy tworzą ten portal mają ochotę ubrać go w różowy kolor to może mi się to nie podobać, ale mają prawo - to jest ich portal i oni go budują byśmy mogli się nim cieszyć. Na szczęście nie jesteśmy ZMUSZANI do używania czegoś bez alternatywy. Nikt nie katuje nas nieodwracalnie różowym skinem i tak samo nikt nie przymusza do korzystania z nowego pomysłu pracowników tworzących asystenta.
Po pierwsze nasza szacowna redakcja okazuje się być na tyle miłą, że pozostawiła opcję wyłączenia asystenta w opcjach profilu użytkownika. I tu należą się podziękowania za słuchanie szumu oczekiwań pewnych grup userów i im sprostanie. A więc Ci którzy na blogach wypowiadali swoje zdanie i wyrażali swoją opinię i dezaprobatę wykonali też kawał dobrej roboty mówiąc o... Właśnie, swojej opinii ... Zaś Ci którzy we wpisach i komentarzach okazywali złość, słowną agresję, groźby opuszczenia portalu i słali gromy na redakcję okazali... Głupotę i nic więcej. Musimy zrozumieć drodzy przyjaciele, że w tym miejscu łączy nas więcej niż dzieli - dobra ekipa stara się dać innym coś, co im się przyda i to nas tu trzyma - ta sama pasja, ten sam krąg zainteresowań, ten sam popęd do wirtualnego rozwoju, rozrywki, technologii. Okażmy odrobinę zrozumienia wobec ludzi, którzy dali nam możliwość bycia częścią tego miejsca. Oni naprawdę zawsze mają powód by coś zrobić - często powód którego nie rozumiemy, lub nie chcemy zrozumieć. Oni naprawdę myślą i analizują zanim wprowadzą coś w życie. I najważniejsze - słuchają opinii i szanują nasze zdanie, często pozostawiając nam pole do pozostania przy przyzwyczajeniach, pomimo rozwoju i nowinek w portalu.Osobiście gdybym sam tworzył coś takiego, to ze względu na wrodzony temperament którego nie hamuję - powiedziałbym "Jak się nie podoba to idź i poszukaj czegoś co Ci odpowiada a mi daj spokój bo nie jestem tu tylko dla Ciebie i też chcę realizować swoje plany, koncepcje i muszę jakoś żyć".
Czy to nie szczęście - że Ci ludzie są inni ode mnie i podejmują dialog a nawet tłumaczą się i wyjaśniają w artykułach i blogach co, jak i dlaczego jest takim jakim jest? Może czasem pomyślmy z dystansem nie tylko o naszych własnych wygodnickich przyzwyczajeniach, ale też o tych którzy dali nam już i tak przecież wiele?
Na koniec laury uznania pod nogi blogerów i komentatorów, potrafiących własne zdanie nazwać "własnym zdaniem" , rozważyć za i przeciw jak również pogodzić się ze zmianami a także dla redakcji która bez słodzenia jest najlepszą jaką spotkałem - realizującą swoje plany i jednocześnie dbającą na tyle na ile się da o "outsiderów" .
Koniec. Dlaczego zaś nie interesuje mnie sam asystent? Ponieważ idea portalu nie uległa zmianie - nadal mam informacje i oprogramowanie rzetelnie skonstruowane i sprawdzone, możliwości korzystania do wyboru i do tego za darmo - czegóż zatem więcej chcieć i przeciwko czemu się buntować skoro "progres" dla każdego znaczy coś innego?
Ciepłe pozdrowienia o czwartej w nocy w chłodniejącej już powoli jesiennie Polsce.