Blog (111)
Komentarze (1k)
Recenzje (0)
@Ave5AveLAB: Samsung HMX-W350 [5/6] - Upadek tytana

AveLAB: Samsung HMX‑W350 [5/6] - Upadek tytana

W poprzedniej części sprawdziłem wodoodporność mojego egzemplarza testowego i pod tym względem nie mam urządzeniu nic do zarzucenia. Siłą rzeczy warto by także zbadać odporność na wstrząsy.

Postanowiłem założyć scenariusz najbardziej realistyczny, czyli upadki z wysokości stołu oraz rąk stojącego człowieka.

Wedle normalnej kolei rzeczy tutaj powinniście znaleźć video z testów zrzucania. Ale nie znajdziecie!

Umarł król...

Niczym doskonała ilustracja praw Murphy'ego, kamera przeżyła wiele kontrolowanych upadków (niekontrolowanych, o dziwo, nie było) w zaciszu akademika tylko po to, by ten jeden raz jak pokazywałem ją znajomym w ich mieszkaniu (wszystko jeszcze w Estonii) po prostu odpuścić. Życie.

W skrócie i nie owijając w bawełnę, chcąc zademonstrować im kunszt firmy Samsung w tworzeniu wytrzymałych kamer włączyłem urządzenia, zacząłem nagrywanie i wysunąłem kamerę z ręki na podłogę pokrytą dywanem. Urządzenie raz odbiło się nieznacznie od podłoża, przeleciało ze 2 centymetry minimalnie dotykając jednym z rogów talerza (bo to posiadówa z przekąskami była) i ustało. Podniosłem cudo techniki współczesnej spod mych bogom podobnych stóp i ujrzałem to:

Zakłócenia w Matriksie
Zakłócenia w Matriksie

Ups. Nawet duże ups. Zażartowałem że znajomi mają pancerny dywan i nie robiłem z tego afery aby ich nie martwić. Jednak, jak może potwierdzić mój przytaczany ciągle kolega, po powrocie do Raatuse dość mocno zmartwiłem się zaistniałą sytuacją. Głównie dlatego, iż jako homo studentus nie miałbym zbytnio jak pokryć kosztu zabawki którą to wydawało się że, chcący czy nie, zniszczyłem.

Niech żyje król!

Jako że kamera była sprawna mechanicznie, uznałem że wstrząs musiał spowodować zacięcie się oprogramowania nagrywającego, co tłumaczyłoby dziwny obraz na ekranie. Najpierw chciałem poczekać aż bateria padnie, bo wyłączyć się Samsunga nie dało, i zobaczyć czy objawy same nie przejdą.

Wpadłem jednak na znacznie lepszy pomysł - wykorzystałem przycisk Reset obok gniazda kart pamięci. I udało się! Co ciekawe, wcale nie resetuje on ustawień, bowiem po odżyciu kamera pamiętała moje preferencje we wszystkich kategoriach poza dźwiękami migawki i klawiszy.

To jak z tym królem?

Król jaki jest, każdy widzi. Świeżo po awarii myślałem nad krytyką gadżetu, no bo co to za wstrząsoodporność skoro dywan jest śmiertelnym zagrożeniem? Z drugiej jednak strony, całkowicie obiektywnie, prosty zabieg z wbudowanym mechanizmem pomocniczym rozwiązał problem na dobre - od czasu wystąpienia problemu na początku grudnia do dnia dzisiejszego dziecko Samsunga pracuje perfekcyjnie. Nie jest więc niezacinalny, ale niezniszczalny pozostaje.

Bonus na dziś

Jak w każdym wpisie, przyszedł czas na bonus w postaci fajnego materiału nakręconego HMX‑W350. Tym razem krótkie ujęcia z Cavaliady na Torwarze (więcej na moim kanale YT ):

Akcent estoński w ostatnim video zamierzony :P

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)