Sprawdzam dysk Corsair MP700 Elite
11.11.2024 | aktual.: 13.11.2024 22:27
Cyklicznie odświeżając swoją ofertę Corsair stara się tak pozostać istotnym graczem na rynku SSD. W teorii MP700 Elite przeciera nowsze szlaki dla dysków PCIe 5.0. Jednocześnie producent nie kombinuje zanadto, oferując radiator, jako opcję za skromną dopłatą.
Corsair MP700 Elite dostępny jest w wersji 1TB i 2TB. Produktu powstał na wskutek połączenia nowego kontrolera Phison E31T z pamięciami flash dostarczonymi przez Kioxię. Do tej pory przeważnie był to Micron. Nie jest to też w żadnym przypadku budżetowy nośnik. Cena mniejszego wariantu wynosi 699 zł a chęć radiatora wymaga dopłaty 40 zł. Dwukrotnie większa pojemność będzie wydatkiem rzędu 1239 zł, gdzie ponowie radiator wymaga dołożenia paru dyszek. Produkt objęto pięcioletnią gwarancją producenta.
Wygląd i wykonanie dysku Corsair MP700 Elite
Dysk nabywamy w typowym dla Corsair opakowaniu, gdzie komponent chroni kartonowa wytłoczka. Producent zmienił całkowicie stylistykę radiatorów. Teraz stawia na konstrukcję ze wzorem w stylu litery „Y”, wykończoną czarną matową i chropowatą powierzchnią. Radiator oczywiście wykonano z aluminium. Szerokość dysku to 24 mm, a wysokość 9 mm.
Dysk na płycie N7 B650 zmieścił się dosłownie na styk (zero luzu). Radiator nośnika zasadniczo zahaczył o radiator sekcji zasilania płyty głównej. Dlatego decydując się na taką wersję warto upewnić się, że nie będzie problemów z kompatybilnością. Oczywiście dysk zawsze można przenieść do innego gniazda, zdemontować radiator (odkręcamy cztery śrubki) lub po prostu sięgnąć po „goły” wariant.
Pod radiatorem zobaczymy dwa termopady – na kontrolerze i dwóch kościach pamięci. Grubszy termopad mamy jeszcze na rewersie dysku. Niemniej MP700 Elite wszystkie komponenty ma umieszczone wyłącznie z jednej strony czarnego PCB.
Specyfika dysku MP700 Elite
Dysk bazuje na nowej generacji 218‑warstwowej pamięci 3D TLC NAND flash dostarczonej przez Kioxię. Ma ona cechować się dobrymi osiągami oraz żywotnością. Na PCB mamy dwa moduły pamięci 1TB. Zarządza nimi, pierwszy raz użyty na szeroką skalę, nowiutki kontroler E31T powstający w fabrykach TSMC. Litera „T” oznacza kontroler Phison nieobsługujący DRAM, czyli na pokładzie mamy rozwiązanie HMB (Host Memory Buffer).
W porównaniu do kontrolerów Phison E21T lub E27T zasadniczo najważniejsza różnica polega na redukcji procesu technologicznego z 12 do 7nm. Niższa litografia przekłada się na wysokie prędkości, przy jednoczesnej redukcji zapotrzebowania energii. Wd. specyfikacji dysk w szczycie powinien brać 6W. O ile pamięć mnie nie myli stanowi to średnio połowę zużycia energii topowych dysków PCIe 5.0.
MP700 Elite osiąga do 10,000 / 8,500 MB/s dla sekwencyjnych odczytów i zapisów. Współczynnik IOPS wynosi 1,3 mln dla losowego odczytu i 1,4 mln dla losowego zapisu. Wszystkie osiągi i parametry są identyczne dla obu wariantów pojemności.
Oprogramowanie
Do obsługi dysku służy aplikacja SSD Toolbox acz nie jest ona wymagana. Program poprawnie rozpoznał MP700 Elite. Umożliwia monitorowanie zdrowia SSD, aktualizowanie firmware’u, ręczne uruchamianie TRIM lub bezpieczne usuwanie danych z nośnika. W praktyce aplikacja Corsair jedynie nadpisuje dane, zamiast rzeczywiście przeprowadzać bezpieczne usuwanie. Program oferuje także możliwość szybkiego klonowania dysku.
Platforma testowa
- Procesor: Ryzen 5 7600X
- Chłodzenie: Hyper 212 Halo
- Płyta główna: NZXT N7 B650E
- Pamięć: Corsair 64GB 6000MHz
- Dysk systemowy: Samsung 256GB SATA
- Obudowa: otwarty test bench
- System: Windows 10
Krótki Test
Zakładam, że dysk powstał, aby nieco wstrząsnąć segmentem popularnych nośników PCIe 4.0 z górnej półki. W tym przypadku zasadnym byłoby zestawić MP700 Elite z przykładowo Samsung 990 Pro, WD Black SN850X albo Crucial T500. Niestety jednostki te są poza moim zasięgiem. Niemniej byłoby to o tyle ciekawe, bo wspomniane SSD‑eki posiadają DRAM. Zamiast tego porównam bohatera tekstu z MP600 Core – tańszym NVMe PCIe 4.0 wykorzystującym HMB oraz MP700 - high-ednową jednostką z podręczną pamięcią LPDDR4 od SK hynix (dysk chłodzony aktywnie).
Według pomiaru CrystalDiskMark uzyskane wyniki na polu sekwencyjnych odczytów i zapisów pokrywają się z tym, co deklaruje producent. Narzędzie pozwala zobaczyć, jak dysk radzi sobie z różnymi rozmiarami plików zarówno w przypadku zadań sekwencyjnych, jak i losowych
AS SSD Benchmark to zasadniczo powtórka z rozrywki. Różnica w całościowej punktacji między MP700 Elite a MP600 Core wynosi 26 proc.
W teście syntetycznym MP700 Elite nie ma problemu z przewyższaniem szybkiego dysku PCIe 4.0 jakim jest MP600 Core. A jak wyglądają faktyczne transfery? Wykonałem prosty test, gdzie zwyczajowo w obrębie SSD kopiowałem jednolity plik 40GB. Przestrzeń dysku była pusta Przez większość czasu plik kopiował się z prędkością 3.15 GB/s. Dla porównania MP700 wykonał całe zadanie z prędkością 3.42GB/s a MP600 Core z prędkością 2.8 GB/s ze spadkiem do 1.3 GB/s.
Następnie kopiowałem paczkę o rozmiarze 11GB pełną małych plików. Transfer w obrębie MP700 Elite kształtował się między 260 a 850 MB/s. MP600 Core to samo zadanie wykonał z rezultatem 250‑1000 MB/s, czyli zasadniczo oba dyski są bardzo zbliżone.
No dobrze, jak będą wyglądać wyniki po zapełnieniu? SSD‑eki wypełniłem różnymi typami plików zajmując 90 proc. całkowitej powierzchni. Na bazie wyników z CrystalDiskMark mamy różnicę, ale nie jest kolosalna. Wyraźny spadek w punktacji widać jednak na przykładzie AS SSD Benchmark: 9968 vs. 5328 pkt.
Test praktyczny pokazał większe różnice. Plik ISO 40GB początkowo startował z prędkością 3.6GB/s by bardzo szybko spaść do okolic 600 MB/s Dla porównania MP700 cały czas utrzyma 3.15GB/s a MP600 Core w identycznych warunkach pokazał wynik rzędu 2.36-1.75 GB/s. Natomiast paczka plików o rozmiarze 11GB kopiowała się z podobną prędkością, jak w przypadku pustego nośnika.
Temperatury dysku Corsair MP700 Elite
Niższy pobór mocy przez MP700 Elite przekłada się na sensowne temperatury. Najwyższą zanotowaną wartością podczas testu było 66°C. Przeważnie można zobaczyć 55 do 62°C. Podczas długiego kopiowania 1.15 TB danych między dyskami, ze średnią prędkością 2.84-1.39 GB/s, temperatura nie przekroczyła 64°C. Słowem nie ma mowy, aby SSD cierpiał na Throttling. Ogółem jednak zalecam, aby stosować radiator w przypadku tego dysku.
Jeśli wsadzimy dysk do starszej platformy PCIe 4.0 możemy liczyć na jeszcze niższe temperatury ze względu ograniczeń w kwestii transferów. Dysk będzie działać z mniejszymi prędkościami, ale w sumie wciąż porównywalnymi z tym, co potrafi topka na starszy standard z numerem 4.0. Zasadniczo to bardzo dobra nowina dla właścicieli notebooków.
Podsumowanie
Trudno nie docenić efektywności energetycznej MP700 Elite. Dysk pokazuje sprawność, jaka jeszcze kilka lat temu wydawałyby się nieosiągalna dla SSD z czterokanałowym kontrolerem bez DRAM-u. Do tego mamy niski pobór energii i przyzwoite temperatury. Niestety cena jest daleka od tego, na co może pozwolić sobie przeciętny użytkownik PC. Testowany dysk po zapełnieniu powyżej 80‑90 proc. traci też na sprawności. Czy to odczujemy zależy wyłącznie od scenariusza użytkowego.
Na naprawdę przystępne SSD z rodziny PCIe 5.0 przyjdzie nam pewnie długo poczekać. Ogółem wydajność MP700 Elite jest bardzo dobra, co w połączeniu z efektywnością energetyczną może generować zainteresowanie wokół niego – szczególnie w przypadku platform mobilnych. Przede wszystkim może budzić bardziej zainteresowanie wśród (pół)profesjonalistów niż graczy. Pożyjemy zobaczymy.