Rok 2011 - Podsumowanie + analiza platformy
Witam!
Dzisiaj dzień zmiany roku. Zanim licznik wskoczy na 2012, rok tak wyczekiwanego w kraju nad Wisłą Euro, czas na opublikowanie podsumowania.
Aktywność
Przez ostatni rok opublikowałem łącznie 47 wpisów. Najwięcej w pierwszym miesiącu, Styczniu, bo aż 13. Najmniej w Czerwcu i Listopadzie - zaledwie po jednym.
Na główną nie trafiły 4 z nich. Wszystkie zasłużenie, moderacja ma świetne wyczucie ;)
Podsumowania tygodnia na portalu okupuję w miarę regularnie, chociaż często zdarza się, że wpis z głównej tam nie trafia. Zastrzeżenie mam tylko do jednego przypadku (tak, pamiętam wszystko!), kiedy dwa wpisy o G+ trafiły w obszernym akapicie do podsumowania. Mój wpis o G+ wszedł na główną dobre 2‑3 dni zanim tamte powstały...
Jeżeli to kogoś ciekawi, to ja miałem być byłem kolejny w cyklu "Wywiad z bloggerem" :p Na razie nie doszedł do skutku, ale może Winters znajdzie czas na kontynuowanie cyklu i się doczekacie ;)
Pierwszy rok blogowania zapewnił mi też wyjazd na pierwszy w życiu HotZlot. Co tu dużo pisać, było super - obym doczekał jeszcze minimum 10 kolejnych :D Przy okazji widać doskonale, że wystarczy się zmobilizować, napisać trochę dobrych wpisów i możemy jechać. Miejsca, wbrew pozorom, nie są z góry rozdane oficjelom z Kataru.
Komentarze
Najwięcej komentarzy na wpis osiągnął test Firefoksa 4, bo aż 53. Tuż za nim....kolejny wpis o FF, 46. Tytuł wpisu z najmniejszą ilością komentarzy zdobyły test przenośnego dysku Seagate, opublikowany zresztą niedawno, razem z wpisem-uzupełnieniem recenzji Samsunga R580. Ich wynik to aż 1 :)
Łącznie wszystkie wpisy zgarnęły 716 komentarzy. Nie pomijałem własnych.
Odsłony
Ciekawostka - wpisy o przeglądarce Mozilli mają za to bardzo nierówną ilość wyświetleń. We wpisie "Mozilla Firefox 4 - Hit czy Kit?" średnio jeden na 10 czytających zostawiał ślad obecności pod wpisem. W drugim wpisie o tym browserze już jeden na 30‑paru.
Zaskoczyła mnie - przyznam, negatywnie - ilość czytających recenzję SciPhona. Myślałem, że tekst będzie ciekawy i postarałem się, a obie części razem wzięte nie przekroczyły 1/3 kilku innych wpisów jeśli chodzi o liczbę odsłon.
Najgorzej wypadło podsumowanie kwartału z "aż" 30 odsłonami :p Generalnie cały Kwiecień to cienizna w kwestii odsłon. Podobnie z Czerwcem, Lipcem i Sierpniem, ale to już wina wakacji. We Wrześniu spodziewałem się nagłego wzrostu, ale tak się nie stało.
W całym roku rekord liczby wyświetleń padł...w Styczniu. Wpis o Prezi zgarnął 1847 wyświetleń.
Wyraźnie widać BARDZO niepokojący trend. W kontekście roku liczba wyświetleń na wpis regularnie spadała i spada. 12 do 8 miesięcy temu praktycznie wszystkie wpisy miały między 500 a 1800 wyświetleń. Dla porównania, od wakacji do dzisiaj jest to 100‑300...Nie wiem, może to tylko ja - przejadłem się ludziom albo po prostu coraz gorzej piszę. Jeżeli ktoś bloguje od dłuższego czasu, niech spojrzy na wyniki i da znać czy ma podobnie.
Niestety nie mam możliwości odjęcia własnych wyświetleń.
Osobiste
Rok uważam za bardzo udany i wiele wpisów za takoweż. Żadnego nie usuwałem ani nie zmieniałem po opublikowaniu w sposób inny, niż poprawa literówek i/lub grafik czy linków.
Ciężko mi wskazać absolutnie ulubiony, ale chyba wskazałbym dwuczęściowy test słowników offline. Temat niszowy, ale fajnie się go robiło, a wpisy wynikowe nie są zbyt rozwlekłe (patrz: recenzje 2 wydań Kubuntu...), a zawierają wszystkie ważne informacje.
Żadnego wpisu się nie wstydzę ani nie żałuję (stąd też brak usuwań ;).
Trendy
Przez okres całego roku zauważyłem kilka ciekawych rzeczy:
1. Warto robić przerwy między wpisami, bo niektórzy spóźnialscy zostawiają komentarze w tydzień-dwa po publikacji.
2. Na oko ~80% tych spóźnialskich zostawia wyjątkowo wartościowe kontrybucje - propozycje aplikacji z danej kategorii, swoje przemyślenia.
3. Zazwyczaj są to osoby bez konta na portalu lub z kontem bez avatara, recenzji, itp.
4. Niestety, im bardziej "flejmogenny" temat - przeglądarki, OSy - tym więcej komentarzy i tym niższy ich poziom.
5. Analogicznie tematy niszowe mają mało odsłon i komentarzy, ale te drugie są w 95% rzeczowe.
6. Zmiana designu platformy nie odbiła się na liczbie wyświetleń u mnie. Znowuż, chętnie usłyszę jak to jest u innych ;)
7. Pora ani dzień tygodnia publikacji nie ma praktycznie znaczenia - no, weekendowe wpisy czasami się gubią w podsumowaniach na stronie portalu, ale tylko tyle.
8. Długość tekstu nie koreluje z ilością komentarzy. Czytelnicy nie boją się więc dłuższych tekstów. Chociaż czasami widać, że ktoś nie przebrnął przez cały po treści komentarza ;)
Tyle przemyśleń popartych jakimikolwiek faktami. Nie będę się silił na jakieś wyssane z palca.
Szczęśliwego Nowego Roku 2012!
Życzy, tuż przed swoim sylwestrem, Ave5 :)
[image=Foto]