Gotowanie parówki?
19.05.2011 21:01
Czytam na bieżąco blogi DP i wpadł mi do głowy taki głupawy pomysł opisania parówki. Ale to nie jest zwykły opis parówki, ale jej przyrządzania. Gotowi? Możesz jeszcze zaprzestać czytania tego dzieła i powrócić do normalnej kompilacji programów czy co tam porabiasz, ale (!) możesz także kontynuować czytanie i zmienić swoje życie na bardziej kolorowe oraz weselsze. Pamiętaj, odwrotu nie będzie!
Zaczynamy!
Pierwsze i najważniejsze będzie zarobienie na parówkę oraz (to już na bogato) chleb, masełko, ketchup oraz maszynę grzewczą lub dla leniwych mikrofalówkę. Sposób zarobku na ten jakże wykwintny posiłek zależy od Twojej kreatywności. Ale nie o tym mowa, nie zanudzam już pierdołkami pora na część główną... tego czegoś.
Parówki oczywiście wybieramy te z 1% zawartością mięsa. Nie więcej, nie mniej. Bo co jeśli ucierpi na tym jakaś świnka albo co gorsza... nie, darujmy sobie :)
Za pomocą zęba (dla bogatszych obywateli może być nóż) oderwij jedną parówkę od wiązanki, a następnie rozwiń z folii (opcjonalnie). Zagotuj wodę na źródle ciepła we wcześniej przygotowanym garnku i wrzuć parówki, lecz zważaj na szatańskie ciepło pluskającej wody. No nic, jeżeli ominiemy te krople lucyfera czeka nas najgorsza część tj. czekanie na podgrzanie parówek. W następnym akapicie opiszę szybszy sposób z krótszym czasem propagacj... oczekiwania. Oczywiście nie obejdzie się bez minusów tego zabiegu oszukania czasu, ale o tym za moment.
Po przygotowaniu parówki, teraz już nie opcjonalnie, a obowiązkowo oddzielamy folię od parówki (chyba, że jedzenie stopionego plastiku jest w twoim guście) wrzucamy do mikrofalówki ustawiamy tryb jaki nam pasuje, wiem że nie każdy posiada wybór trybów podgrzewania :< i oczywiście włączamy na liczbę sekund losową, bo i co stać się może? Tego się dowiesz. Miał być minus tego sposobu, więc już śpieszę z odpowiedzią na te nurtującą świat zagadkę: ☢
Po podgrzaniu ostrożnie wyjąć z wody lub mikrofalówki i zważać na poparzenia. Oczywiście tu znów kwestia wyboru czy posadzić ją na talerzu czy pozostawić wiszącą w powietrzu. Niestety moja parówki lubują się w grawitacji i zawsze spadały :/
Załóżmy, że odbiorca tego wpisu jest zwykłym śmiertelnikiem i talerza jednak potrzebuje. Tak więc układamy paróweczki na talerzyku i kanapeczki smarujemy masełeczkiem, a paróweczki polewamy keczupikiem.
Znów pojawia się kwestia wyboru. Jeść ręką jak prawdziwy człowiek, czy też widelcem niczym zdegustowany koneser? Wybór jest na prawdę obojętny, parówka smakuje tak samo (pomijając przypadek brudnych dłoni).
To byłoby na tyle, żeby to było związane z tematyką programów napiszę suchara:
Co robi użytkownik PSN po otrzymaniu informacji o czystym koncie? Instaluje linuxa.
Pozdrawiam użytkowników mikrofalówek.