Asus X502C - bo liczy się wnętrze...
Udało mi się dopaść do testów cienki i lekki notebook (jak podaje sam producent na swojej stronie) Asus X502C, jednak nie będę pokazywał wykresów i tabelek - jest ich sporo w sieci, pokażę wam to - czego nie udało mi się znaleźć w sieci, pokażę wam tego cienkiego i lekkiego notebooka od środka :) - a co :)
Paczuszka dotarła, nastąpił "unboxing" (jak ja lubię to określenie)
i co ciekawe, w jakiejkolwiek części świata bym nie był, nie miałbym problemów z podłączeniem się do prądu
No dobra, trochę danych muszę pokazać...
To ma wewnątrz, jeśli chodzi o dane "czarno na białym", chciałem najpierw jednak zaktualizować system do wersji 8.1 i potwierdzić czy faktycznie trwa to tak długo i... po 3 godzinach pracy Asusa zasnąłem, a przed oczami miałem cały czas taki oto obraz:
Rano sprawdziłem i... jest
No dobra, mogłem wreszcie sprawdzić "co kotek ma w środku"...
Jeszcze raz powtórzę, że demontaż takich urządzeń nie jest prosty, łatwy i przyjemny, wymaga umiejętności, uwagi i skupienia, ale przede wszystkim - praktyki bo nie da się urodzić z tą umiejętnością i naprawdę łatwo uszkodzić podzespoły jeżeli robi się to w sposób nieumiejętny
Postraszyłem - uprzedziłem, więc do dzieła. Wielkim ułatwieniem jest bohater drugiego planu, który otrzymałem w prezencie na jednym z Hot Zlotów i jestem za niego bardzo wdzięczny zarówno sponsorowi jak i redakcji
Najpierw trochę śrubek
Zdjęcie palmrestu i... pierwsza niespodzianka. Klawiatura, touchpad i obudowa przednia (palmrest) to jeden element, w wypadku zalania (co się niestety dość często zdarza) czeka nas wymiana wszystkich 3 części - nie liczę magików, którzy mają wielkie zamiłowanie do modelarstwa i potrafią demontować i ponownie montować tak zgrzane elementy - jednak zakup pojedynczo tych elementów może być bardzo trudny.
Mamy wgląd we wnętrze:
Jak widać jest sporo wolnego miejsca. Kolejny wniosek - te podzespoły niewiele różnią się wielkością od tych, które miała w sobie Yoga 13, którą opisałem, powiem więcej - płyta główna jest mniejsza
Nie wierzycie? A co, jeśli pokażę wam, że płyta główna jest w zasadzie niewiele większa od dysku 2,5" ?
Dysk twardy to niestety zwykły 2,5" dysk Segate Momentus Thin o pojemności 500 GB i 5400 RPM. Ale żeby uzmysłowić ile te dwie rzeczy zajmują miejsca w środku tego 15'' sprzętu pokażę wam tak:
Nie sprawdzałem ile czasu wytrzyma na zasilaniu z baterii, w internetach podają, że między 4 a 5 godzin...
ale biorąc pod uwagę podzespoły i zintegrowaną z procesorem grafikę Intel HD4000, może to być naprawdę sporo.
WNIOSKI:
Po wielkim boom na minimalizację i upychanie wszystkiego w 10 - 13" calowych urządzeniach, widać odwrotną tendencję, wkłada sie drobiazgi do obudów za dużych. Przypomina mi to dawne czasy, kiedy to od "ruskich" można było kupić piękne zegarki, których wnętrzności zajmowały obszar monety 10 groszowej, Spokojnie w tej obudowie można było umieścić napęd optyczny, lub chociaż drugi dysk np. SSD. Zintegrowana z płytą główną pamięć RAM i wlutowany procesor, blokują jakąkolwiek możliwość rozbudowy tego urządzenia. Brak dotykowego ekranu... To będzie tylko moje stwierdzenie: Windows 8 - 8.1 bez dotyku to lipa.
Nie znalazłem polskiej ceny tego urządzenia, mam jednak nadzieję, że przez wykorzystanie takich elementów nie będzie wyższa niż 1500 - 1600 PLN
Co do designu - nie powala, nie wyróżnia się wyglądem, plastik z jakiego została wykonana obudowa, nie wydaje się być specjalnie trwałym tworzywem a kolorystyka w tym wypadku uwidacznia ślady użytkowania.
Plusem jest natomiast pełna (z klawiaturą numeryczną) wyspowa klawiatura, której naprawdę dobrze się używa i jest to chyba jedyne uzasadnienie dla wielkości tego cienkiego i lekkiego notebooka, innego nie widzę.
Jak widać, nie tylko Apple idzie w kierunku utrudniania modyfikacji i napraw.
Czy poleciłbym jako sprzęt do użytku ?
Raczej nie, są ciekawsze alternatywy, choć wiele zależy od ceny tego konkretnego modelu, z Intelem i3 kosztuje na alledrogo ok 1500 zł.