Blog (857)
Komentarze (5.2k)
Recenzje (24)
@lordjahuMszalne Battle Royale z Wampirami. Priest Simulator: Vampire Show [Recenzja]

Mszalne Battle Royale z Wampirami. Priest Simulator: Vampire Show [Recenzja]

Jeśli kiedykolwiek marzyłeś o zostaniu księdzem, to wiedz, że to robota nie dla cieniasów. Priest Simulator: Vampire Show uczy lepiej niż seminarium. Gra niedawno wyszła z wczesnego dostępu i zrobiła to w stylu, który można porównać tylko do wejścia Kapitana Bomby w barze dla obcych: spektakularnie, bez pardonu i z przytupem.

2486286

W Priest Simulator: Vampire Show wcielamy się w księdza-egzorcystę Orloka, który ma o wiele więcej wspólnego z bohaterami kreskówek takich jak Bogdan Boner niż z rzeczywistymi duchownymi. Orlok to postać charyzmatyczna, brutalna i z poczuciem humoru ostrym jak brzytwa. Historia zaczyna się od klasycznego konfliktu – wampiry opanowują okolicę, a my jako samozwańczy strażnik moralności musimy zaprowadzić porządek. Ale to nie wszystko. W tle przewijają się pytania o granice dobra i zła, moralne dylematy i kpina z ludzkiej hipokryzji. Wyobraź sobie, że Orlok musi pogodzić funkcję księdza z faktem, że jego wampirza natura czasem każe mu bardziej wysysać niż zbawiać. To jakby Bogdan Boner dostał posadę proboszcza – wiesz, że będzie hardcore.

198540
198538
198537
198541
198539

Przy każdym zadaniu odkrywamy kolejne fragmenty świata, w którym powaga kościoła zderza się z groteskową brutalnością. Misje fabularne są pełne absurdalnych zwrotów akcji, takich jak ratowanie parafii przed opętaną konkurencją, czy walka z wampirzym gangiem władającym cmentarzem. Każdy wątek przemyca dawki absurdalnego humoru, który idealnie wpisuje się w klimat kreskówek takich jak Blok Ekipa. Rozgrywka w Priest Simulator to prawdziwy chaos w najlepszym tego słowa znaczeniu. Mechaniki łączą elementy FPS, RPG, symulacji i sandboxa, co oznacza, że Orlok ma ręce pełne roboty. Prawie jak w Grand Theft Auto, tyle że zamiast kraść samochody, odprawiasz mszę z poświęconą bazooką w rękach.

198543
198545
198542
198544

Po pierwsze, walka – dynamiczna, brutalna i mocno absurdalna. Używamy takich narzędzi jak kropidła-zdrajcy, hostie wybuchowe, a nawet święconą wodę jako strzelbę. Przeciwnicy to nie tylko wampiry, ale również zdegenerowani parafianie i demoniczni bossowie, którzy wyglądają, jakby wypadli z najgorszego koszmaru reżysera horrorów klasy B. Każda walka to jak mszalne battle royale, w którym jedyną zasadą jest nie oszczędzać amunicji. Po drugie, zadania poboczne. Zamiast typowego „zbieraj 10 marchewek”, tutaj mamy za zadanie przekonać parafian, że nasza msza jest lepsza od tej konkurencji albo zorganizować karnawał z egzorcyzmami. Jedna z moich ulubionych misji to odprawienie modlitwy, która brzmi jak freestyle battle, podczas gdy twoi wrogowie rzucają ciętymi ripostami.

198548
198549
198547
198546

Nie można zapomnieć o eksploracji świata – lokacje są pełne sekretów, dziwnych NPC i zadań, które potrafią rozśmieszyć do łez. W jednej misji musimy rozwiązać konflikt pomiędzy dwiema rodzinami wampirów, w innej… odprawić egzorcyzmy na mikrofalówce opętanej przez demona. To jak epizody Kapitana Bomby, gdzie nigdy nie wiesz, co cię czeka za rogiem. To, co sprawia, że Priest Simulator wyróżnia się na tle innych gier, to bezczelny humor. Dialogi są naszpikowane ciętymi ripostami, nawiązaniami do popkultury i sucharami tak słodkimi, że aż bolą zęby. Przykłady? Gdy jeden z wiernych pyta Orloka, co sądzi o demonach, ten odpowiada: „Lepiej się z nimi nie kumpluj, bo cię na parapetach przeflancują”. Albo gdy Orlok widzi grupę wampirów w klubie nocnym, rzuca: „Widę, że odświeżacie starą mszę – krew i disco”.

2486304

Twórcy w pełni wykorzystują absurdalność sytuacji – od mszy z elementami techno, przez komediowe potyczki z parafianami, po monologi Orloka, które często brzmią jak najbardziej złożone kazania Bogdana Bonera. Całość przypomina mieszankę najlepszych skeczy Monty Pythona z kreskówkową nutą Kapitana Bomby. Stylistyka gry przypomina połączenie horroru klasy B z kreskówkowym absurdem. Modele postaci są wyraziste i celowo przerysowane, co doskonale pasuje do jej klimatu. W porównaniu do gier AAA, jak Call of Duty czy Cyberpunk 2077, grafika może wydawać się prosta, ale tu tkwi jej siła. Zamiast fotorealistycznych tekstur, mamy groteskowe detale, jak demoniczne twarze parafian czy surrealistyczne wnętrza kościołów, które bardziej przypominają instalacje artystyczne niż miejsca kultu.

198551

Muzyka to prawdziwy hit. Twórcy połączyli organy kościelne z metalowymi riffami i elementami dubstepu, co daje efekt, jakby Penderecki i Skrillex wspólnie stworzyli ścieżkę dźwiękową. W porównaniu do gładkich, orkiestrowych aranżacji z produkcji AAA, dźwięk w Priest Simulator jest odświeżająco oryginalny i idealnie wpisuje się w absurdalny klimat gry.

2486308

Priest Simulator: Vampire Show to gra, która bierze wszystko, co znamy i lubimy w absurdalnym humorze, i podnosi to do potęgi. To nie tylko zabawna satyra na temat religii i popkultury, ale również kawał solidnej rozgrywki, która potrafi wciągnąć na długie godziny. Jeśli lubisz absurd, brutalną rozwałkę i humor w stylu Blok Ekipy czy Bogdana Bonera, ta gra to must-play. Reszcie pozostaje liczyć na cud, że kiedyś zrozumieją jej fenomen. Gra dostępna jest na razie tylko na PC, na platformie Steam.

* - kod recenzencki otrzymałem od Ultimate Games S.A. Dzięki za wsparcie!

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (0)