Czy goryl jest odporny ?
Chciałem swego czasu opisać jak nabija się w butelkę użytkowników smartfonów, wciskając im powłokę Goriilla Glass, za którą muszą dopłacać do nowych urządzeń... Chciałem, ale jednak muszę zmienić zdanie, nie zawsze jest to lipa, pokażę wam dlaczego :)
Drogie dzieci - nie róbcie tego w domu :)
Tak oto wygląda zdemontowany wyświetlacz mojej Lumii 800:
Zadbany prawda? Przy tak zrobionym zdjęciu, można powiedzieć nówka, zero rys (nie używałem folii - bo to egzemplarz testowy, więc róbta co chceta :) )
Bardzo mi się ten telefon podobał, więc z ciężkim sercem przeprowadziłem test hardcore, wylądował na betonie z wysokości mniej więcej trzeciego piętra (a co, kto zabroni :) ), zabezpieczony był tylko firmowym futerałem, który jest w standardowym wyposażeniu i co ? Martwy, niestety, wypadła zaślepka od portu miniUSB i niestety, popękał wyświetlacz. Ciekawe prawda? Ciekawe, co więcej na obudowie nie ma śladu, jak widzicie, na powierzchni wyświetlacza również, niestety tylko na powierzchni. Tak wygląda wyświetlacz w nieco innym świetle (pod innym kątem):
O czym to świadczy ? O tym, że jednak powierzchnia gorilla glass naprawdę jest odporna na uszkodzenia mechaniczne, jednak całe urządzenia nie. Przy okazji, chciałem wam również uzmysłowić: Jak bardzo można pokazywać nieprawdę - przecież zależy to tylko od sposobu pokazywania :)
Wniosek jest jeden, jeśli telefon ma powłokę Gorilla Glass, powierzchnia jego wyświetlacza jest odporna na zarysowania, jednak bez przesady :)
Edit:
Jestem niewymownie ukontentowany za przetestowanie mojego telefonu i tym samym przyczynienie się do powstania tego wpisu mojej żonie - dziękuję :P