Blog (45)
Komentarze (703)
Recenzje (0)
@DraqunDysleksja a programowanie

Dysleksja a programowanie

12.03.2012 | aktual.: 15.03.2012 15:29

Na początku chciałbym zacytować definicje dysleksji.

Definicja wg M. Bogdanowicz z książki "O dysleksji czyli specyficznych trudnościach w pisaniu i czytaniu" wydawnictwa LINEA

Specyficzna rozwojowa dysleksja to zaburzenia manifestujące się trudnościami w nauce czytania, mimo stosowania obowiązujących metod nauczania, normalnej inteligencji i sprzyjających warunków spoteczno-kulturowych. Jest spowodowana zaburzeniami podstawowych funkcji poznawczych, co często uwarunkowane jest konstytucjonalnie

A także

Pseudodysleksja to trudności w czytaniu i pisaniu, które nie mają specyficznego charakteru: nie ograniczają się tylko do czytania i pisania, nie mają specyficznych symptomów i nie są uwarunkowane parcjalnymi zaburzeniami funkcji psychoruchowych 2. Są one uwarunkowane zaniedbaniem środowiskowym, błędami dydaktycznymi szkoły, brakiem motywacji do nauki, przebywaniem w dwujęzycznym lub obcojęzycznym otoczeniu itp.

a także dopisek na Wikipedii

Zaburzenia te mogą dotyczyć percepcji wzrokowej - objawiającej się widzeniem, ale niedostrzeganiem, percepcji fonologicznej - objawiającej się słyszeniem, ale nieusłyszeniem oraz integracji powyższych procesów.

O Dysleksji i o mnie

Zdaniem wielu naszych rodaków, nie istnieje coś takiego jak Dysleksja, Dysortografia czy Dyskalkulia. Tłumaczy się to lenistwem, zaniedbaniem i wieloma innymi powodami, które świadczą tylko o niedokształceniu ludzi tak twierdzących. Oczywiście nikogo nie chcę obrażać moim stwierdzeniem.

Prośba o wysłanie mnie na badania w sprawie dysleksji została podana przez mojego wychowawcę w klasie 4 podstawówki. Była to pierwsza osoba, która podejrzewała u mnie to zaburzenie. Niestety pedagog, który odpowiadał za podpisanie tegoż papieru nigdy nie zezwolił na to. Dopiero w gimnazjum polonistka wywalczyła badania dla mnie. Po badaniach okazało się, że posiadam zaburzenie zwane Dysleksją rozwojową.

Świat się od tego nie przewrócił ;) wtedy to zaczynałem moją przygodę z komputerami. Uczyłem się HTML, PHP i coś tam skrobałem w PASCAL'u. Wiedząc ile kosztuje leczenie takiego schorzenia wiedziałem, że moich rodziców nie będzie stać na nie. Wtedy to zacząłem częściej sięgać po książki! W trakcie gimnazjum czytałem książek około 10 do roku (nie licząc lektur - tych czytałem 2/3 na rok) . W liceum mając więcej czasu książek czytałem ~25 na rok. Już wtedy uczyłem się C++. Właśnie w liceum musiałem ponowić badania o dysleksje. Pomimo próśb nie zostałem wysłany na badania ponieważ, wg mojej polonistki nie posiadałem takiego schorzenia. Uważała, że ilość błędów jakie popełniałem mieściła się w pewnej normie. Ja osobiście uważam, że udało mi się ograniczyć je sporą ilością czytania i pisania.

Jak to się ma na studiach. Wbrew pozorom nie posiadam już tyle wolnego czasu co kiedyś. Poza tym dziś dość dużo czasu spędzam przy komputerze pisząc kod, czy czytając informacje na różnego rodzaju portalach. Niby robię to samo, jednak zauważyłem u siebie pewne problemy nie tylko w trakcie pisania kodu ale także w trakcie pisania zwykłego tekstu. A po kilku/nastu godzinach spędzonych przy komputerze nieraz nie chcę już męczyć oka książką (ale coś tam jeszcze czytam).

Co ma piernik do wiatraka?

Teraz chciałbym opisać, jak to się ma do mojej sytuacji. Pisząc kod każdy z nas popełnia błędy w postaci zgubienia średnika, literówki , wstawienia jednego znaku więcej, powtórzenie instrukcji lub jej nie napisanie. Nie? Bo mi np. bardzo często nawet te ostatnie z przykładów.

Poza tym złapałem się ostatnio na problemie złożenia zapytania do instrukcji warunkowej. Wiedziałem, jaki ma być warunek, jakich użyć symboli arytmetycznych a mimo wszystko nie potrafiłem tego zapisać. Dopiero jak zapisałem pełnym zdaniem wszystko potrafiłem ładnie to przełożyć na warunek instrukcji.

Dość często pojawia się u mnie symptom widzenia i niedostrzegania. Zanim jakiś kod wstawię na forum z pytaniem co w nim nie gra potrafię godzinami sprawdzać krok po kroku każde słowo w poszukiwaniu błędu czy debugować ten kodu. Dzięki sprawdzaniu pisowni unikam błędów składniowych ale są błędy, których kompilator nie sprawdzi. Przykładowo ucząc się ostatnio Javy stworzyłem klasę, której zmienne miały być statyczne. Jednak po chwili stwierdziłem, że źle podchodzę do problemu i poprawiłem kod. Niestety po kompilacji wciąż dany obiekt działał jakby miał zmienne statyczne (i tak faktycznie było ale o tym zaraz). Oczywiście sprawdziłem zmienne a także metody klasy krok po kroku. Wszystko zajęło mi trochę ponad godzinę kiedy się poddałem. Po prostu nie mogłem stwierdzić gdzie jest błąd. Po wstawieniu na forum błąd został zlokalizowany w ciągu 5 minut. Nie wyobrażacie sobie jaki byłem czerwony gdy wskazano mi owe przeszkadzające słowo "static" w kodzie. Ja natomiast nie potrafiłem jego dostrzec mimo największych chęci znalezienia błędu a kodowałem sobie wczesnym wieczorkiem.

Podsumowując

Domyślam się że większość ludzi czytujących DP to ludzie wykształceniu lub wciąż kształcący się. Jeśli kiedyś spotkacie kogoś, kto ma pewne problemy z czytaniem/pisaniem nie mówcie od razu, że ktoś jest leniem lub nieukiem (lekko to ujmując). Jeśli wasze ktoś w rodzinie ma problemy wskazujące, na którąś z dysfunkcji prosiłbym o reakcję i udanie się do odpowiedniego specjalisty celem zbadania czy aby na pewno to nie są zaburzenia. Jeśli ktoś jest nieukiem 30 minut na testach więcej nic mu nie da, a osobie z problemami na pewno pomoże. Wiem to z doświadczenia.

Pozdrawiam.

PS. Właśnie natrafiłem na dość zabawny filmik pasujący do tematu. Myślę, że wszystkich nas to rozbawi i trochę uczyni temat mniej kontrowersyjnym - http://www.youtube.com/watch?v=FXDCkz72Koo&feature=player_embedded

Pozdrawiam

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (44)